W liście nadesłanym do redakcji dziennika sam o sobie pisze, że problem ten jest wynikiem jego własnej głupoty i braku odpowiedzialności. Według danych KNF przekredytowanych jest ok. 5 proc. kredytobiorców – ich zobowiązania przewyższają ich dochody. Klientów o wysokim ryzyku nadmiernego zadłużenia może być już ok. 300 tys., a ich długi sięgają 20 mld zł.
Dlaczego banki udzielają kredytów osobom, które już posiadają kilka takich zobowiązań i istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że nie będą we stanie spłacać kolejnego? Pytane, zapewniają, że sprawdzają historię kredytową swoich klientów. Eurobank zaproponował panu Maciejowi restrukturyzację kredytu, jednak było już za późno, pan Maciej już nie żył.
Rekomendacja T, o której ostatnio jest głośno, ma być właśnie jedną z metod na zahamowanie wzrostu przekredytowania części klientów. Nowe przepisy nakładałyby na banki także obowiązek aktywnego korzystania z danych Biura Informacji Kredytowej i odmowy udzielenia kredytu w przypadku, gdy osoba ubiegająca się o pożyczkę spłaca już zobowiązania przekraczające 50% jej dochodu.
Więcej: Joanna Blewąska, „Życie za kredyt”, „Gazeta Wyborcza 02.04.2010 r.