12 mld zł dla Eureko

Odzyskanie kontroli nad PZU będzie kosztowne. Chodzi nie tylko o ewentualne odszkodowanie dla Eureko i konieczność realizacji umowy prywatyzacyjnej po ogłoszeniu niekorzystnego dla Polski wyroku Trybunału Arbitrażowego. Ostatnio posłowie z komisji śledczej ds. PZU stwierdzili, że całą umowę o sprzedaży PZU Eureko powinno się unieważnić. Nikt jednak nie podaje realnej ceny każdego z tych wariantów.

Unieważnienie umowy wiązałoby się z wykupem udziałów Eureko w PZU i odszkodowaniem. W 1999 roku konsorcjum Eureko i BIG Banku zapłaciło za 30 proc. akcji PZU 3 mld zł (2 mld zł Eureko i 1 mld zł bank). W ubiegłym roku bank sprzedał swoje udziały Eureko w dwóch ratach za nie mniej niż 1,6 mld zł.

Ostateczna cena zależy od wyceny spółki po upublicznieniu. Akcje mogą średnio kosztować około 250 zł, co daje wartość PZU na poziomie 22 mld zł. Oznaczałoby to, że udziały Eureko byłyby warte około 7 mld zł. Holendrzy nie chcą jednak słyszeć o sprzedaży akcji, więc polski rząd, chcąc ich przekonać, musiałby zaoferować znacznie więcej.

Eureko przypomina, że gdyby nie konflikt, już od 2002 roku miałoby przynajmniej 51 proc. akcji PZU i prawo do wyższej dywidendy. W latach 2002-2004 PZU wypłaciło 1,4 mld zł dywidendy, co oznacza, że tylko z tego tytułu Eureko powinno dostać około 260 mln zł więcej. Kwota mogłaby być większa, gdyby rada nadzorcza (wówczas kontrolowana przez Eureko) zdecydowała o innym podziale zarobionych w tym czasie 3,2 mld zł, a zrestrukturyzowana firma przyniosłaby większe zyski. W tych warunkach dywidenda może wynieść nawet 500 mln zł. Trzeba też policzyć koszt braku dostępu do 21 proc. akcji (czyli kapitału 4,6 mld) pracującego na co najmniej 15 proc. rocznie. Daje to 0,7 mld zł strat rocznych, czyli około 2 mld zł plus odsetki, czyli ostrożnie szacując jakieś 3 mld zł – podaje „Gazeta Prawna”.

Najtrudniejsze do wyliczenia i udowodnienia są straty poniesione w związku z zahamowaniem zmian w PZU. Według pierwszych szacunków opartych na programie pilotażowym mogą one przynieść ograniczenie kosztów administracyjnych o około 15 proc. (w skali grupy daje to 67 mln zł) i wzrost sprzedaży o 6-9 proc. (o 0,7-1,1 mld zł dla grupy). Oba te elementy składałyby się na większy zysk i utrzymanie pozycji rynkowej firmy. Od 2002 roku łączny udział w rynku spółek majątkowej i życiowej w rynku ubezpieczeń spadł z 56,9 proc. do 47,9 proc. Trudno oczywiście zakładać, że gdyby zmiany wprowadzono, spadek nie nastąpiłby. Eureko może jednak próbować wykazać, że mógłby on być mniejszy na przykład o 4 proc., a zatem wartość spółki byłaby większa. Koszt udziału 1 proc. w rynku można oszacować na 200-300 mln zł. Ostatnio grupa Wiener Staedtische kupiła spółki Benefia (udział w rynku 0,3 proc.), płacąc za nie 22,5 mln euro, czyli około 100 mln zł. Jeśli by więc firma straciła o 5 proc. rynku mniej, to podniosłoby to jej wartość o około 1-1,5 mld zł. Łączne koszty zawieruchy wokół PZU można więc oszacować na około 5 mld zł – pisze „Gazeta Prawna”.