15 proc. zniżki na polisy dla grup

– Lista szkół została przygotowana na podstawie rankingów Wprost i Polityki – mówi Joanna Kitowska, rzecznik Ergo Hestii.

W ten sposób towarzystwo chce przyciągnąć do siebie osoby, które potencjalnie po skończeniu studiów mogą dobrze zarabiać, a więc mieć też do ubezpieczenia spory majątek czy poszukiwać zabezpieczenia dla wysokiego kredytu.

– Coraz częściej brokerzy szukający nowych klientów organizują specjalne programy dla grup – mówi Piotr Bryński, z Compensy.

Metody promowania określonych grup są dwie. Jedna to ustalenie 5–15 proc. dodatkowej zniżki w stosunku do standardowej oferty. Druga to ustalenie specjalnej stawki, np. na poziomie 5 proc. wartości auta i specjalnych warunków, dla wszystkich aut z danej grupy. Wtedy takie umowy ubezpieczenia mają też szerszy zakres niż obowiązujący na rynku standard. Z promocyjnych warunków mogą korzystać albo grupy sformowane przez klientów czy brokerów lub wyodrębnione przez towarzystwo, którym przydzielono np. karty VIP.

Bez podstaw ekonomicznych

Co ciekawe, nie zawsze takie podejście broni się pod względem aktuarialnym, ale towarzystwa chętnie oferują takie polisy, a ta chęć rośnie wraz z liczebnością grupy.

– Żeby taka oferta miała merytoryczny sens, musi być jakiś element wspólny, np. właściciel floty pojazdów, który wdraża jakieś programy prewencyjne służące obniżaniu liczby szkód. W przypadku członków stowarzyszenia osób fizycznych takiego wspólnego elementu nie ma i towarzystwa decydują się na przygotowanie takiego programu ze względów marketingowych – mówi Błażej Szczerba, dyrektor ds. ubezpieczeń komunikacyjnych w firmie MAK.

W praktyce okazuje się, że towarzystwa potrafią zastosować specjalne warunki nawet dla małych flot należących do jednej osoby. Na przykład w Generali czy Warcie to zaledwie pięć pojazdów, w Ergo Hestii – 15, a w Allianz czy PZU – 20. Przy różnych właścicielach aut taka grupa powinna być jednak większa, ze względu na różny profil ryzyka członków grupy.

Dodatkowo w przypadku takiego gracza jak PZU, który ma 50 proc. rynku ubezpieczeń komunikacyjnych, przyznawanie dodatkowych zniżek jakiejś nowej grupie jest bezcelowe z punktu widzenia biznesowego. Statystycznie połowa tej grupy jest już klientami PZU, więc dla tej spółki oznaczałoby to pobieranie mniejszej składki za to samo ryzyko. Dlatego takich ofert warto szukać w mniejszych firmach, które walczą o rynek.

– Towarzystwo, żeby dać zniżkę, musi być przekonane, że dana grupa spowoduje przeciętnie mniej szkód niż reszta kierowców – mówi Błażej Szczerba.

Jak należy traktować oferowanie polis grupom ? Dlaczego dla ubezpieczyciela każda możliwość objęcia ochroną kilku czy kilkunastu osób jest atrakcyjna? Co jest dla ubezpieczyciela istotnym elementem przy szacowaniu ryzyka ?

Więcej: Gazeta Prawna 4.04.2008 (67) – str.4