Z tego też powodu figury dotycząca tygodniowej liczby nowych bezrobotnych oraz liczby osób kontynuujących pobieranie zasiłków utrzymają się tendencje do wzrostu. Publikowany we środę 7 maja 2008 roku indeks stowarzyszenia pośredników w USA a dotyczący podpisanych umów kupna domów na rynku wtórnym w marcu podobnie spadnie wskazując na mniejszą ilość sprzedanych używanych domów w maju (dwa miesiące to najczęstszy okres pomiędzy podpisaniem umowy a przekazaniem nieruchomości nowym właścicielom). Taki obraz słabej amerykańskiej gospodarki nie sprzyja dolarowi nawet jeśli pod uwagę weźmiemy możliwości ograniczenia się deficytu handlowego w marcu. Taka bardzo prawdopodobna prognoza oparta jest na rosnącej opłacalności eksportu ze względu właśnie na słabość dolara, jednak pozytywny efekt gospodarczy tego zjawiska jest niewielki a deficyt handlowy nadal oscyluje wokół rekordowo wysokich poziomów 60 mld USD. W tym tygodniu poznamy również informacje z Europy dotyczące tamtejszego sektora usług, sprzedaży detalicznej czy inflacji producentów w marcu, jednak najważniejsze będą decyzje banków centralnych Strefy euro oraz Wielkiej Brytanii. I w tym przypadku niewiele się zmieni. Przedstawiciele EBC nadal skupieni na walce z wysoką presją inflacyjną na początku maja uzyskali dodatkowe wsparcie europejskich polityków początkowo przeciwnych restrykcyjnej polityce monetarnej. Fakt ten najprawdopodobniej zwiększy determinację EBC do utrzymania stabilności cen bez względu na koszty w postaci osłabienia rozwoju gospodarczego Eurolandu. Bank Anglii podąża śladami FED i wkroczył na ścieżkę luzowania polityki monetarnej. Pomimo planowanego w tym tygodniu pozostawienia stóp procentowych na niezmienionym poziomie dalsze obniżki w następnych miesiącach nadal są bardzo prawdopodobne szczególnie jeśli marcowe dane z sektora przemysłowo – wytwórczego okażą się złe. Podsumowując sytuacja fundamentalna największych gospodarek świata nie zmieniła się znacznie, więc po dynamicznej technicznej korekcie kursów par EUR/USD oraz EUR/GBP, której byliśmy świadkami przez ostatnie dwa tygodnie, powinien nastąpić utrzymanie długoterminowego trendu i powrót do wzrostów.
Rynek polski.
Inwestorzy polscy skupią swoją uwagę na dzisiejszych prognozach Ministerstwa Finansów dotyczących kwietniowej inflacji CPI. Polskiej walucie najprawdopodobniej sprzyjać będzie wzrost apetytu na ryzyko oraz możliwy powrót eurodolara do wzrostów, które tradycyjnie umacniały naszą walutę. Poza prognozami Ministerstwa Finansów tygodniowy kalendarz polskich danych będzie pusty.
ANALIZA TECHNICZNA
EURUSD
Silnej korekty nie zdołały zatrzymać poziomy wsparć wyznaczone graniczeniami kanałów. Dobre dane z amerykańskiego rynku pracy ściągnęły kurs do poziomu 1.5360, ruch ten bardzo przypomina korektę z końca marca, wtedy kurs odbił się od poziomu 1.5330 i w przypadku kontynuacji spadków może on okazać się kluczowy. Obecnie trawa próba powrotu ponad linie kanału z dłuższego terminu. Wiele wskazuje na możliwość zakończenia korekty w tym miejscu. Jej zasięg jest zbliżony do 38.2% fali wzrostowej trwającej od początku lutego. Najważniejszym wsparciem dla kursu, poza wyznaczonym dołkiem jest dopiero poziom 1.4920, ale taki silny ruch na południe nie jest spodziewany w najbliższych dniach. Bardziej realny jest powrót do wzrostów. Pierwszy opór, który zechce je ograniczyć to 1.5530 a następnie 1.57.
USDPLN
Korekcie udało się przebić przez poziom wyznaczający 23.6% fali spadkowej i pozostać przy nim. Stanowi on również najbliższe wsparcie dla kursu. Impuls, który spowodował korektę słabnie i nie powinniśmy się spodziewać wzrostu do poziomu oznaczonego jako 32.8% fali. Najbliższy ważny opór to 2.25 i on powinien skutecznie zatrzymać wzrosty. W najbliższych dniach można się zatem spodziewać powrotu do trendu umacniającego naszą walutę.
EURPLN
Na EUR/PLN skutecznym oporem okazała się dolne graniczenie kanału, a dokładnie jego przecięcie z linią oporu dla trendu spadkowego z ostatnich miesięcy. Po odbiciu się od niej kurs wsparł się w okolicach 3.43. Tu podobnie jak na parze z dolarem należy się spodziewać powrotu do umacniania naszej waluty. Najbliższe opory to wspominane przeze mnie linie ograniczające trend i kanał. Wsparciem okolice 3.43 oraz wcześniejsze dołki, w tym minimum.
GBPPLN
Podobnie jak na funcie udało się wyskoczyć pozna poziom 23.6% długości głównej fali spadkowej i pozostać ponad nią. Również tutaj dalsze wzrosty stoją pod znakiem zapytania. Następnego poziomu oporu można szukać w okolicach 4.45 oraz przy 32.8% zasięgu korekty. Bardziej prawdopodobne od ataku na nie, są spadki. Ograniczyć je na pewno zechce poziom 4.34 oraz 4.30.