AMB Consulting: Kolejny gorszy tydzień dolara

Wcześniej we wtorek poznamy grudniową dynamikę sprzedaży detalicznej, której prognozowany odczyt na poziomie 0,0% m/m, pomimo okresu świątecznego, również nie będzie czynnikiem sprzyjającym zielonemu. Prognozowany spadek wskaźników inflacji PPI oraz CPI da argumenty zwolennikom zdecydowanych cięć kosztów pieniądza zza Oceanem co w krótkim terminie przełoży się na dalszą deprecjację dolara Jeśli zgodnie z oczekiwaniami spadnie również dynamika amerykańskiej produkcji przemysłowej w grudniu o 0,2% oraz pogorszą się nastroje konsumentów (styczniowy indeks Michigan Confidence wyniesie jedynie 74,5 pkt wobec 75,5 pkt ostatnio) to w tym tygodniu będziemy świadkami ponownego testowania historycznych rekordów na parze EUR/USD. Pewną szansą dla amerykańskiej waluty i gospodarki może być utrzymujący się na wysokim poziomie eksport oraz dynamika konsumpcji osobistej, pomimo tego, że ta ostatnia figura najprawdopodobniej wyniesie w IV kwartale 2007 roku 1,6% wobec 2,6% w poprzednich trzech miesiącach i 3,5% średniej kwartalnej przez ostatnie 10 lat. Zielonemu sprzyjać mogą ewentualne spadki cen ropy naftowej, spowodowane widocznym spowolnieniem największych gospodarek świata w tym chińskiej. Europejskiej walucie w tym tygodniu sprzyjać mogą wyższe od prognoz odczyty grudniowej inflacji CPI oraz utrzymujący nadwyżkę listopadowy bilans handlowy. Po zeszłotygodniowej jastrzębiej wypowiedzi szefa EBC – Tricheta wspólna waluta może nadal zyskiwać na wartości.

EURUSD

Sytuacja techniczna dolara na parze EUR/USD znacznie się pogorszyła. Wyraźne przekroczenie poziomu oporu w okolicach ceny 1,4815 USD za jedno euro otworzyło drogę do historycznych maksimów z 21 listopada 2007 roku na poziomie 1,4968. Pomimo dużego prawdopodobieństwa testów tych poziomów ich przekroczenie jest juz mniej prawdopodobne chociażby ze względu na spadające ceny ropy i surowców naturalnych wycenianych w dolarach.

Rynek krajowy.

W nadchodzącym tygodniu poznamy wiele ważnych informacji z polskiej gospodarki, które mogą sprzyjać złotówce. Wzrost cen konsumenckich oraz producentów w grudniu połączony z wyższymi przeciętnymi zarobkami oraz zatrudnieniem zwiększy prawdopodobieństwo dalszego zacieśnienia polityki monetarnej RPP. Poza wyżej wspomnianymi figurami na rynek napłyną również informacje dotyczące grudniowej podaży pieniądza M3, listopadowego bilansu płatniczego oraz grudniowej dynamiki produkcji przemysłowo montażowej. Te trzy ostatnie figury mogą już nie mieć tak dużego wpływu na rynek walutowy, gdyż ważniejsze w danych okresach tygodnia będą dane z USA. Czynnikami wpływającymi na ewentualną słabszą złotówkę nadal będą gorsze nastroje na światowych rynkach kapitałowych oraz utrzymująca się na wysokim poziomie awersja do ryzyka spowodowana napięciami geopolitycznymi oraz spowolnieniem gospodarek amerykańskiej oraz chińskiej.

USDPLN Para USD/PLN będąc pod silnym wpływem eurodolara ustanowiła podczas weekendu nowe historyczne minima przy cenie 2,4012. Prawdopodobny ruch pary EUR/USD na południe w bieżącym tygodniu przełoży się na dalszy spadek pary USD/PLN. Sytuacja techniczna na tej parze zmieni się w momencie odbicia się kursu eurodolara od silnego oporu przy cenie 1,4968 USD za jedno euro.

EURPLN Para EUR/PLN spadła ponownie poniżej ważnego poziomu wsparcia przy cenie 3,60 PLN za jedno euro. Możliwe wędrówka na południe może doprowadzić kurs tej pary do ostatnich historycznych minimów przy cenie 3,5635 PLN za jedno euro, jednak ze względu na panujące na świecie nastawienie do bardziej ryzykownych inwestycji w tym do inwestycji w polskie aktywa, minima te nie zostaną przekroczone.

GBPPLN Silny trend spadkowy na parze GBP/PLN nadal się utrzymuje i jest niewiele przesłanek do tego, żeby ta sytuacja miała się zmienić. W zeszłym tygodniu para GBP/PLN dynamicznie przekroczyła psychologiczny poziom 4,80 i zbliża się do kolejnego poziomu przy cenie 4,70 PLN za jednego funta. Ewentualna słabość polskiej waluty może pomóc tej parze powrócić w okolice ceny 4,85 – 4,86 PLN za jednostkę brytyjskiej waluty, jednak scenariusz taki jest w tym momencie mniej prawdopodobny niż dalsze spadki kursu.