Wcześniej, o godzinie 10:30 wiadomo już było, że produkcja przemysłowa na Wyspach w listopadzie wzrosła o 0,5% m/m oraz 0,8% r/r wobec prognoz na poziomie odpowiednio 0,3% m/m oraz 0,4% r/r. Figura ta pomogła nieznacznie brytyjskiej walucie. O godzinie 11:00 poznaliśmy dynamikę PKB w III kwartale w Strefie euro, która zgodnie z oczekiwaniami wyniosła 0,5% kw/kw oraz 2,7% r/r. Dane te nie miały większego wpływu na parę EUR/USD, która do godziny 13:00 poruszała się w wąskim przedziale wahań 1,2948 – 1,2977. O godzinie 13:00 inwestorów zaskoczyła podwyżka kosztów pieniądza na Wyspach o 25 p.b do poziomu 5,25%. Ta decyzja Banku Anglii spowodowała gwałtowną aprecjację brytyjskiej waluty zarówno w stosunku do dolara, jak i złotówki. Pary GBP/USD oraz GBP/PLN powędrowały na północ i o godzinie odpowiednio 13:17 oraz 13:58 przetestowały swoje dzisiejsze maksima przy cenach 1,9535 USD za jednego funta i 5,8334 PLN za jednego funta, wobec poziomów 1,9381 oraz 5,7814 zaraz przed publikacją. Na fali spekulacji, że niespodziewana podwyżka może być również możliwa w Strefie euro, na północ powędrowała para EUR/USD, która o godzinie 13:12 testowała swoje dzisiejsze maksimum przy cenie 1,3013 USD za jedno euro. Europejski Bank Centralny pozostawił jednak stopy na niezmienionym poziomie, zgodnie z prognozami, a Jean Tricheta na konferencji o godzinie 14:30 nie wspomniał o zachowaniu szczególnej ostrożności, co zwykle było sygnałem do podwyżek kosztów pieniądza na kolejnych posiedzeniach EBC. Fakt ten, oraz spadek tygodniowej liczby nowych bezrobotnych zza oceanem do 299 tysięcy wobec prognoz na poziomie 325 tysięcy, pozwolił eurodolarowi podążyć na południe i przekroczyć naruszyć ważną linię wsparcia przy poziomie 1,29. O godzinie 16:34 jedno euro kosztowało 1,2893 USD, jeden funt wyceniany był na 1,94 USD oraz 5,8257 PLN. Polska waluta pomimo wyznaczeniach kolejnych tygodniowych minimów przez parę EUR/USD pozostała silna. Para EUR/PLN poruszała się dzisiaj w zakresie wahań 3,8645 – 3,8816 a para USD/PLN nie wyznaczyła kolejnych tygodniowych maksimów. Na sytuację złotówki wpływ miał umacniający się węgierski forint oraz uspokojenie na polskiej scenie politycznej. Aprecjacja walut regionu może wskazywać na powrót inwestorów zagranicznych, co pozytywnie odbije się na złotówce pomimo rosnącego w siłę dolara względem euro. O godzinie 16:39 jedno euro kosztowało 3,8683 PLN a jeden dolar wyceniany był na 2,9997 PLN.