Decyzja Banku Anglii rozczarowała przedstawicieli Londyńskiej Izby Gospodarczej oraz brytyjskich detalistów, którzy oczekiwali cięcia stóp o 25 pb w celu pobudzenia rozwoju gospodarczego, który ostatnio wyraźnie spowalnia. Z decyzją zgodziło się lobby przemysłowe, jednak oczekuje na obniżkę kosztów pieniądza na następnym grudniowym posiedzeniu. EBC nie podniósł kosztów pieniądza w Strefie euro pomimo wzrostu wskaźników inflacji CPI oraz PPI a szef tej instytucji Jean Trichet na swojej konferencji o godzinie 14:30 stwierdził, że wzrost inflacji jest wywołany efektem bazy cen energii. Wzrost cen ropy naftowej oraz żywności powoduje presje inflacyjną i istnieje ryzyko wzrostu inflacji w najbliższych miesiącach, jednak w 2008 roku wzrost cen powinien być umiarkowany. Szef EBC nie użył sformułowania o zachowaniu szczególnej ostrożności co może świadczyć, o fakcie,że EBC nie będzie podwyższał kosztów pieniądza na najbliższym następnym posiedzeniu. Z drugiej strony zaznaczył, że nie pozwoli stracić kontroli na dobrze „zakotwiczonymi” oczekiwaniami inflacyjnymi, co wskazuje na fakt, że poluzowania polityki monetarnej też nie należy sie spodziewać w najbliższym czasie. Gołębia wypowiedź Bena Bernanke, szefa FED, spowodowała gwałtowne osłabienie się amerykańskiej waluty. Stwierdził on między innymi, że pomimo lepszych ostatnich danych z amerykańskiej gospodarki rynek finansowy nadal przeżywa kryzys. Wyższe ceny ropy naftowej oraz utrzymująca się presja inflacyjna może ten kryzys pogłębić. Ilość niespłacanych kredytów oraz nieprawidłowości na rynku finansowym może wzrosnąć w najbliższych kwartałach co sprawi,że rozwój gospodarczy zostanie ograniczony dynamika PKB w IV kwartale tego roku będzie znacząco niższa. FED podejmie wszelkie potrzebne działania aby ograniczyć negatywny wpływ kryzysu na rynku kredytów typu subprime na gospodarkę i ochronić interesy pożyczkodawców. Początkowo w oczekiwaniu na popołudniowe decyzje banków centralnych Anglii oraz Eurolandu para EUR/USD wędrowała na północ po przetestowaniu na sesji amerykańskiej ważnego poziomu wsparcia przy cenie 1,4615 USD za jedno euro po dobrych wczorajszych danych z amerykańskiego rynku pracy. O godzinie 11:50 ustanowiła swoje dzisiejsze maksimum na poziomie 1,4676 a po decyzji Banku Anglii o pozostawieniu stóp procentowych na Wyspach bez zmian testowała cenę 1,4646 USD za jedno euro. Potem w oczekiwaniu na wystąpienie szefa FED Bernanke o godzinie 16:00 eurodolar poruszał się w zakresie wahań 1,4646 – 1,4676 nie reagując zbyt gwałtownie na wystąpienie Jeana Tricheta. Po gołębiej wypowiedzi szefa FED para EUR/USD gwałtownie powędrowała na północ w okolice ceny 1,4700 USD za jedno euro. O godzinie 16:31 jednostka wspólnej waluty warta była 1,4690 USD.
Rynek polski
Wczoraj nie poznaliśmy żadnych istotnych danych z polskiej gospodarki. Polska waluta ponownie cały dzień odreagowywała osłabienie na sesji amerykańskiej, co było szczególnie widoczne na parze EUR/PLN. Decyzje banków centralnych Anglii oraz Strefy euro pozostały bez większego wpływu na naszą walutę. W miarę osłabiania się jena japońskiego wobec euro nasza waluta zyskiwała nieznacznie na wartości szczególnie wobec wspólnej waluty, gdzie ruch na południe był znaczący. Para USD/PLN podobnie jak EUR/USD pozostawała w wąskim zakresie wahań 2,4744 – 2,4815 niemal do końca dnia. O godzinie 16:00 po gołębim wystąpieniu szefa FED para USD/PLN w skorelowana ujemnie z eurodolarem powędrowała na południe. O godzinie 16:31 jeden zielony był warty 2,4700 PLN. Kurs pary EUR/PLN po porannym teście maksimów przy cenie 3,65 PLN za jedno euro powędrowała na południe, a ruch ten przybrał na dynamice po gołębim oświadczeniu szefa FED Bena Bernanke. O godzinie 16:33 jedno euro warte było 3,6308 PLN wobec 3,6505 PLN o godzinie 9:00. Para GBP/PLN pozostała przez cały dzień w wąskim zakresie wahań 5,2071 – 5,2244. O godzinie 16:34 jednostka brytyjskiej waluty kosztowała 5,2138 PLN.
Krótkoterminowa prognoza:
Rynek zagraniczny:
Dzisiaj poznamy kolejną serię ważnych dla dolara oraz amerykańskiej gospodarki serię danych. Będzie to wrześniowy bilans handlowy, który ze względu na słabość dolara i wzrost opłacalności eksportu oraz ostatni wzrost wartości chińskiego juana najprawdopodobniej będzie niższy niż w sierpniu, jednak czynniki, które to spowodują nie są dobre dla całej gospodarki więc lepszy odczyt nie pomoże zielonemu. Podobnie będzie z indeksem cen importowych w październiku, który najprawdopodobniej wzrośnie zwiększając jeszcze presję inflacyjną co również w dłuższym okresie negatywnie odbije się na gospodarce i tak już borykającej się z wieloma problemami. Analizując wczorajszą wypowiedź szefa FED Bernanke FOMC raczej nie zdecyduje się na podwyżkę kosztów pieniądza w najbliższym czasie pomimo zagrożenia wzrostem cen. Na koniec dnia poznamy indeks zaufania konsumentów Uniwersytetu Michigan w listopadzie, który po ostatnich zdarzeniach na rynkach finansowych i sektorze nieruchomości nie powinien zaskoczyć lepszym od prognoz odczytem a wręcz może on być gorszy od oczekiwań. Wszystkie czynniki wskazują na fakt, że dolar nadal będzie słabnąc w stosunku do głównych walut.
Rynek Krajowy:
Dzisiaj nie poznamy żadnych istotniejszych danych z polskiej gospodarki. Wpływ na zachowanie się naszej waluty będą miały ruchy takich par jak EUR/USD oraz EUR/JPY. Ruch ostatniej pary na południe nie sprzyjał złotówce i jeśli umocnienie japońskiej jena względem euro będzie kontynuowane to umocnienie naszej waluty spowodowane wędrówką eurodolara na północ może zostać ograniczone. Wczorajsza wypowiedź szefa FED może skutkować dalszym wycofywaniem się kapitału z amerykańskiego rynku, a cześć zagranicznych inwestorów zainwestuje w Polsce. Do tego jednak będzie potrzebny między innymi wzrost opłacalności strategii carry trade a więc ponowne osłabienie jena.
EURUSD Kurs tej pary na sesji amerykańskiej powrócił powyżej poziomu 1,4700 i się nad nim utrzymuje. W nocy para ta ustanowiła nowe maksimum przy cenie 1,4730 USD za jedno euro. Wiele czynników makroekonomicznych wskazuje na możliwość dalszej wędrówki eurdolara na północ, jednak do tego potrzebne będzie trwałe przekroczenie ceny 1,4725 USD za jedno euro. Taki ruch otworzy drogę wyżej w kierunku psychologicznego poziomu 1,50. Jeśli natomiast atak na powyżej historycznych maksimów się nie powiedzie to odreagowanie może zatrzymać się w okolicach najbliższego wsparcia 1,4615. Dopiero przekroczenie tego poziomu otworzy drogę niżej na południe i umożliwi większą korektę. W obecnej sytuacji pierwszy scenariusz wzrostowy jest jednak bardziej prawdopodobny.
USDPLN Para USD/PLN tradycyjnie pozostanie pod wpływem eurodolara. Ostatni wzrost awersji do ryzyka może ograniczać ruch pary USD/PLN na południe, jednak w dużo mniejszym stopniu niż pary EUR/PLN. Jeśli spełni się bardzo prawdopodobny scenariusz wzrostowy pary EUR/USD to para USD/PLN przetestuje i pokona ostatnie minima przy cenie 2,4565. Wtedy otworzy się droga niżej na południe do ceny 2,4128. O wyraźniejszej korekcie spadków kursu tej pary będzie można powiedzieć po pokonaniu oporów przy cenie 2,50 PLN za jednego dolara.
EURPLN Ta para od dwóch tygodni porusza się w zakresie 3,6040 – 3,6550. Z jednej strony oddziaływuje na nią rosnąca wartości japońskiego jena, która powoduje ograniczenie napływu do Polski kapitałów opartych na strategii carry trade z drugiej zaś strony ruch pary EUR/USD na północ. Obecnie ten drugi czynnik zwiększa prawdopodobieństwo ponownych testów historycznych minimów przy cenie 3,6040 PLN za jedno euro, jednak dopiero przekroczenie tego poziomu silnego wsparcie otworzy drogę tej parze dalej na południe. Póki co powrót na północ do maksimów w okolicach ceny 3,6550nadal jest możliwy.
GBPPLN Ta para podobnie jak para EUR/PLN od dwóch tygodni pozostaje w zakresie wahań 5,1420 – 5,2640, jednak jej wahania w ostatnim tygodniu nieco się zawęziły. Podobnie jak w przypadku EUR/PLN możliwy jest ruch w obie strony. W razie korekty na północ para ta może dotrzeć w okolice ceny 5,30 PLN za jednego funta.