We wtorek od rana para EUR/USD wędrowała na północ dyskontując wzrost indeksu ZEW niemieckiej gospodarki w styczniu. Indeks, którego poziom opublikowany został o godzinie 11:00, rzeczywiście okazał się lepszy od prognoz (-3,6 vs. -10), jednak o godzinie 11:15 eurodolar przetestował swoje tygodniowe maksimum przy cenie 1,2986 USD za jedno euro i skierował się na południe w oczekiwaniu na pierwsze dane zza oceanu. O godzinie 14:30 okazało się, że indeks NY Empire State wyniósł jedynie 9,13 pkt wobec prognozowanych 20 pkt. Figura ta nie przeszkodziła jednak parze EUR/USD przetestować 16.01 popołudniu ważnej linii wsparcia na poziomie 1,29. Środowe dane, które miały zadecydować o dalszych ruchach pary EUR/USD okazały się mieszane i nie pomogły zielonemu. Wskaźniki inflacji PPI i PPI core były wyższe od oczekiwań (odpowiednio 0,9% vs. 0,5% oraz 0,4% vs. 0,2%); wpływy kapitału zagranicznego do Stanów Zjednoczonych zmniejszyły się znacznie do poziomu 68,4 mld wobec oczekiwanych 82,3 mld USD; dynamika produkcji przemysłowej w grudniu wzrosła o 0,4% przy rewizji tej samej figury z listopada do poziomu -0,1% co zneutralizowało lepsze dane z grudnia.
Efektem tych niejednoznacznych informacji była deprecjacja zielonego wobec euro po ponownym przetestowaniu przez parę EUR/USD linii wsparcia na poziomie 1,29. Wcześniej tego dnia inwestorzy poznali dane z Europy. Inflacja CPI w grudniu wyniosła zgodnie z prognozami 1,9% a nadwyżka bilansu handlowego 4,5 mld EUR. Figury te jednak nie miały wpływu na rynek. Czwartek (17.01) również obfitował w dane zza oceanu. Wszystkie one były lepsze od prognoz, jednak eurodolar ponownie nie przekroczył poziomu 1,29 i popołudniu odreagował wcześniejszy ruch na południe. Inflacja CPI w grudniu w Stanach Zjednoczonych wyniosła 0,5% wobec prognozowanych 0,4% a wskaźnik bazowy 0,2% vs. 0,1%; tygodniowa liczba nowych bezrobotnych spadła do poziomu 290 tysięcy a rozpoczętych inwestycji budowlanych w grudniu było 1,642 mln vs. 1,575 mln. W piątek o godzinie 16:00 okazało się, że indeks Michigan Confidence również był lepszy od prognoz (98 pkt vs. 92,4 pkt), co od rana było dyskontowane przez inwestorów. Mimo tej figury poziom 1,29 nie został przetestowany. Reasumując para EUR/USD poruszała się w tym tygodniu w korytarzu wahań 1,29 – 1,2986, a dobre dane zza oceanu nie okazały sie wystarczającym impulsem do umocnienia się dolara wobec euro poniżej ceny 1,29 USD za jedno euro.
W tym tygodniu poznaliśmy również wiele istotnych danych z Wielkiej Brytanii, które pomogły funtowi cały tydzień umacniać się wobec dolara. Inflacja CPI na Wyspach w grudniu wyniosła m/m 0,6% vs. ,03% r/r 3,0% vs. 2,7%; dynamika sprzedaży detalicznej w grudniu wyniosła m/m 1,1% vs. 0,5% r/r 3,7% vs. 3,2%. Para GBP/USD przetestowała swoje tygodniowe maksimum na poziomie 1,9772 (18.01) w czwartek o godzinie 9:15. Pod wpływem danych z Anglii funt umacniał się również wobec złotówki a para GBP/PLN przetestowała swoje tygodniowe maksimum przy cenie 5,9312 o godzinie 15:15 we środę (17.01). W drugiej części tygodnia polska waluta umocniła się na wszystkich krosach walutowych szczególnie po czwartkowej informacji o godzinie 16:00 o podwyższeniu ratingu Polski przez agencje ratingową Fitch. Wiadomość ta była impulsem do dyskontowania wcześniej napływających dobrych danych z polskiej gospodarki na temat prognoz dynamiki PKB na koniec roku 2006 oraz na przyszły 2007 rok oraz wypowiedzi minister oraz wiceminister finansów Zyty Gilowskiej oraz Katarzyny Zajdel – Kurowskiej o prawdopodobnych podwyżkach stóp procentowych przez RPP w 2007 roku. Wiadomości o rosnącej presji inflacyjnej i możliwym wzroście kosztów pieniądza potwierdzili dwaj przedstawiciele RPP Andrzej Wojtyna oraz Dariusza Filara. Pary EUR/PLN USD/PLN oraz GBP/PLN odreagowały wcześniejszą deprecjację polskiej waluty. O godzinie 17:00 jedno euro kosztowało 3,85 PLN za jedno euro wobec poziomu 3,8661 w poniedziałek (15.01) o godzinie 9:00, jeden dolar wyceniany był na 2,9748 PLN a jeden funt kosztował 5,8732 PLN.
Prognoza tygodniowa:
Rynek polski:
Naszym zdaniem nadchodzące sesje będą stały pod znakiem dyskontowania dobrych danych, które napływały w ostatnim tygodniu. Istotnymi informacjami z polskiej gospodarki będą wstępne dane o dynamice PKB w 2006 roku oraz zainteresowanie inwestorów przetargiem 52 – tygodniowych bonów skarbowych. Pierwsza figura powinna potwierdzić wysokie prognozy ministerstwa finansów Dodatkowymi impulsami będą również ruchy eurodolara. Para EURPLN rozpoczyna tydzień powyżej linii wsparcia 3,9490 co sugeruje możliwość krótkoterminowej korekty do poziomu 3,86 – sugerujemy ten poziom wykorzystać do sprzedaży w horyzoncie średnioterminowy, gdyż główny ruch zmierza w kierunku 3,83-3,82. Sytuacja na parze USDPLN przedstawia sie mniej jednoznacznie (z uwagi na sytuacje na EURUSD) ale zgodnie z nasza opinia przeważa dopóki kurs warca poniżej poziomu 2,9730 bardziej prawdopodobne jest kontynuowanie ruchu na południe z krótkoterminowym celem 2,9520, a następnie w kierunku 2,93 Dla pary GBP/PLN ważną linią wsparcia jest cena 5,80 PLN za jednego funta, jednak ona naszym zdaniem nie powinna zostać naruszona, a dobre dane napływające z Wielkiej Brytanii skierują kurs pary GBP/PLN ponownie na północ. Para GBP/PLN powinna poruszać się wa zakresie wahań 5,80 – 5,93.
Rynek zagraniczny:
W tym tygodniu ponownie może zabraknąć wystarczająco silnych impulsów do tego, żeby para EUR/USD przekroczyła w dół silny poziom wsparcia przy cenie 1,29 USD za jedno euro. Najistotniejszymi danymi zza oceanu będą wtorkowy poziom indeksu Richmond FED; czwartkowe oraz piątkowe dane z amerykańskiego rynku nieruchomości (odpowiednio sprzedaż domów na rynku wtórnym oraz na rynku pierwotnym); piątkowa dynamika sprzedaży detalicznej. Z europejskich danych najważniejszy będzie indeks IFO z niemieckiej gospodarki, który jeśli potwierdzi poprawę nastrojów tak jak indeks instytutu ZEW, może pomóc wspólnej walucie. Figurę tę poznamy w czwartek (25.01) o 10:00. Para EUR/USD owinna pozostać w korytarzu wahań 1,29 – 1,2985 ze wskazaniem na poruszanie się kursu eurodolara w górnych obszarach tego zakresu. Para GBP/USD pod wpływem dobrych danych z brytyjskiej gospodarki oraz słabnącemu dolarowi powinna w tym tygodniu ustanowić nowe tegoroczne maksima przy cenie 1,98 USD za jednego funta.