Amerykanie będą mogli kupić lodówkę z dopłatą

Program o wartości 300 mln dolarów ma zachęcić konsumentów do wydawania pieniędzy, a jednocześnie oszczędzania energii. W ramach planu ratowania rynku AGD amerykański rząd będzie zwracać od 50 do 200 dolarów nabywcom urządzeń domowych z symbolem gwiazdki – tzw. Energy Star – przyznawanym przez Departament Energii. 

Ponieważ kwota przeznaczona na ożywienie rynku AGD to tylko ułamek 3 mld dolarów wpompowanych przez rząd w przemysł motoryzacyjny, producenci sprzętu użytku domowego w obliczu poważnego spadku sprzedaży przyjęli plan z umiarkowanym entuzjazmem. 

Jak wynika z danych przedstawionych przez amerykańskie Stowarzyszenie Producentów Sprzętu Gospodarstwa Domowego, w ubiegłym roku sprzedaż sprzętu AGD zmniejszyła się o 10 proc., a w tym roku o 15 proc. 

Whirlpool, firma, do której należy 40 proc. amerykańskiego rynku, w pierwszej połowie tego roku zanotowała spadek sprzedaży aż o 20 proc. Szwedzki Electrolux był zmuszony znacznie ograniczyć eksport do Ameryki Północnej, a General Electric zmniejszył produkcję w swej fabryce lodówek. 
Producenci skrytykowali pomysł, by każdy stan tworzył indywidualną wersję programu i określał, które urządzenia będą dofinansowywane. Departament Energii nie zgadza się z ich argumentami. – Jesteśmy przekonani, że same stany najlepiej wiedzą, które programy sprawdzą się w poszczególnych społecznościach – zapewniła rzeczniczka Departamentu Energii. 

General Electric współpracuje z władzami kilku stanów nad ujednoliceniem programu w całym kraju. Bez jednolitego planu producenci nie będą wiedzieć, które urządzenia kwalifikują nabywców do otrzymania zwrotu, a tym samym dostosowanie produkcji do przyszłego zapotrzebowania rynkowego będzie niemożliwe. 

Jeśli to się powiedzie, stanowisko firmy w sprawie programu jest optymistyczne. GE zapewnia, że klienci będą mieli „wyjątkową okazję”, by zaoszczędzić pieniądze na sprzęcie AGD i jednocześnie zmniejszyć roczne wydatki na energię. 

Electrolux także prowadzi rozmowy z kilkoma stanami, próbując wpłynąć na kształt programu. Marty O’Gorman, dyrektor finansowy głównego oddziału w Ameryce Północnej, zapewnił, że firma Electrolux jest przygotowana do zmian. – Zamierzamy dostosować produkcję do zmiennych potrzeb klientów – powiedział Marty O’Gorman w rozmowie z „The Wall Street Journal”.

Stany przedstawią ostateczne wersje planów rabatowych 15 października. Program ratowania rynku AGD to kolejny z pakietów stymulacyjnych, przeznaczonych bezpośrednio dla konsumentów. Program rabatów dla nabywców samochodów, w ramach którego klienci, którzy wymienili pojazdy benzynowe na te napędzane gazem otrzymywali bonusy w wysokości do 4,5 tys. dolarów, cieszył się takim powodzeniem, że rząd zmuszony był zwiększyć pierwotny budżet o miliard dolarów. 

W ubiegłym miesiącu zanotowano 10-procentowy wzrost obrotów na rynku nieruchomości, co częściowo tłumaczy się tymczasowymi kredytami podatkowymi w wysokości 8 tys. dolarów dla nabywców kupujących dom po raz pierwszy. Producenci sprzętu AGD liczą na podobne ożywienie, gdy już zaczną obowiązywać rządowe rabaty. 

W Polsce, która wciąż opiera się recesji, sprzedaż sprzętu AGD i RTV nadal rośnie, chociaż w znacznie wolniejszym tempie niż w poprzednich latach. Kilka dni temu GUS podał, że od stycznia do lipca Polacy kupili o 4,2 proc. więcej sprzętu i mebli niż w analogicznym okresie minionego roku. A to oznacza, że szanse na wprowadzenie podobnego programu dopłat jak w USA są znikome.

Alexandra Frean „The Times”