30.10.2009 Reputacja i relacje z klientem… jak to pięknie brzmi
Maciej Samcik na Wyborcza.biz i na swoim blogu opisuje historię klientki, która na skutek dezinformacji po stronie banku/pośrednika oraz zaniechania pośrednika/swojego straciła 160 tysięcy złotych i została z dwoma zagrożonymi kredytami.
Artykuł koncentruje się na braku (poczucia) odpowiedzialności przez pośrednika finansowego, który otwarcie wypiera się wszelkiej odpowiedzialności za skutki procesu refinansowania, przy którym pośredniczył. Dla mnie nie mniej istotne jest zachowanie banku, który nawet nie zająknął się, żeby poinformować klientkę, że „nie wie, co zrobić” z przelanymi przez nią na konto obsługujące kredyt kilkuset tysiącami złotych i spokojnie przelał je na konto techniczne. Nie chce mi się wierzyć, że to przypadek, bo sama rok temu straciłam 6 tysięcy złotych na identycznej zagrywce innego banku. Mnie również zapomniano poinformować o warunkach zamknięcia kredytu i nikt nie wpadł na pomysł, że do klienta można po prostu zadzwonić.
Reputacja i relacje z klientem… jak to pięknie brzmi.
29.10.2009 Petycja w sprawie weryfikacji kont firm finansowych na Twitterze
Mikroblogi w branży finansowej odniosły w Stanach Zjednoczonych olbrzymi sukces. Co raz więcej banków, jak np. Bank of America, oferuje usługi wsparcia dla klientów poprzez serwis społecznościowy Twitter. Jednak autor bloga „Financial Brand” przestrzega przed atakami fishingu na konta instytucji finansowych w serwisie Twitter. Tylko w ostatnim tygodniu konta aż dwóch amerykańskich firm z sektora finansowego padły ofiarą hackingu. W związku z tymi wydarzeniami, Twitter zaproponował stworzenie specjalnie zabezpieczonych kont biznesowych do końca tego roku.
28.10.2009 Na ratunek prasie drukowanej
Źle się dzieje na rynku prasowym – również w Stanach Zjednoczonych. W ciągu ostatniego pół roku sprzedaż prasy spadła o 10 proc. w porównaniu z tym samym okresem w 2008, donosi Economist . Wszystkie największe tytuły zanotowały spadki. Z jednym wyjątkiem – Wall Street Journal, ten dziennik gospodarczy ma obecnie największą sprzedaż w Stanach Zjednoczonych. Cóż, Amerykanie mogą wydawać biliony na zagrożone bankructwem banki, ale raczej nie są skłonni ratować gazet. Co innego Francuzi – w tym tygodniu został zaprezentowany program „Moja darmowa gazeta”, który ma na celu uratowanie prasy drukowanej. Każda osoba od 18 do 24 roku życia otrzyma od rządu darmową roczną prenumeratę dowolnej gazety.
28.10.2009 Konkursy – sposób na kryzys w prasie?
Dzisiejszy Puls Biznesu rozstrzyga na swych łamach konkurs w wykrywaniu bubli prawnych. Dla zwycięzcy 10 000 zł. Już jutro kolejne trofea od Pulsu – tym razem tytuł Giełdowego Guru. Gazeta Prawna zachęca do świętowania swoich 15 urodzin, nagradzając notebookami za przesłanie 15 linków do artykułów, które zmieniły życie Czytelnika. Parkiet, nie pozostając w tyle, wystartował z Parkiet Futures. Do wygrania nowiutkie Alfa Romeo.
Kolejne konkursy przekonują nas, że czytać warto. Jeśli mają pomóc przetrwać naszej prasie trudne czasy, życzymy wielu uczestników.
26.10.09 Psucie rynku czy innowacyjność w cudzysłowie
O dotację na e-biznes mogą się starać mali przedsiębiorcy, którzy prowadzą swoją działalność nie dłużej niż rok. W tym roku do wzięcia jest aż 144 mln zł – do miliona na jedną firmę na dwa lata działalności. Otrzymane środki można wydać na wynagrodzenia dla pracowników, wynajem biura lub sprzęt.
Dofinansowanie wzbudza jednak wiele kontrowersji. – „Skala dofinansowania w tym programie jest bardzo wysoka i opłaca się po nie sięgnąć – mówi wyborczej.biz Ryszard Petru, główny ekonomista BRE Banku. – Sama idea nie jest zła, pytanie, czy środki są efektywnie wydawane. Jak przyznaje, od kilku osób słyszał, że ludzie biorą dotacje, by potem odsprzedać firmy z zyskiem. – Jest tu pewna nierównowaga: ten, kto dostanie pomoc publiczną, będzie mógł sprzedać swój biznes taniej niż bliźniaczy nawet projekt robiony za własne pieniądze. A i tak więcej zarobi”. Wśród komentatorów można usłyszeć, że wiele projektów, przynajmniej na pierwszy rzut oka, jest przeciętnych. – „Niektóre z tych projektów nie mają większych szans na powodzenie. Jaki sens w przyznawaniu pieniędzy na kolejną porównywarkę czy portal ślubny? – pytają internauci. I zauważają, że jest to nie fair wobec tych przedsiębiorców, którzy próbują przetrwać na rynku, nie sięgając po środki publiczne”.
Więcej na ten temat w artykule „Internetowe spięcie w unijnych funduszach”.