Autorski Przegląd Prasy Ciszewski Financial Communications

18.11 Banki na cenzurowanym


Bankier.pl krytycznie podsumował rok w bankowości detalicznej. Bogusław Półtorak mówi o tym, że za kryzys finansowy w 2009 roku zapłacili przede wszystkim klienci banków. Natomiast Michał Macierzyński zebrał największe bankowe wpadki 2009 roku – od opcji walutowych przez renegocjacje umów kredytowych po podnoszenie spreadów.

Podsumowania te zbiegły się z informacją, że Alior Bank znacząco podnosi od nowego roku opłaty, między innymi za prowadzenie konta i użytkowanie karty kredytowej, opublikowaną między innymi w Dzienniku Gazecie Prawnej.

Ciekawe komentarze na temat zmian można znaleźć w Hyde Park PRNews.pl oraz blogu Macieja Samcika. Generalnie dziennikarze specjalizujący się w tematyce finansowej są zgodni, że ten moment musiał kiedyś nadejść, bo inaczej model biznesowy Aliora nie spinał się finansowo. Jednak klienci, którzy zdecydowali się na skorzystanie z taniej usługi mogą poczuć się oszukani. Maciej Samcik mówi o „strzyżeniu półmilionowego stada owieczek (…) dokładnie, po całości”.

17.12. Zakupy świąteczne przez telefon


Jak się okazuje, Iphone może ułatwić nam życie na wiele sposobów. Jak donosi dzisiejszy The New York Times, dzięki nowej aplikacji firmy Apple, amerykańscy konsumenci mogą porównywać ceny tego samego towaru oraz jego dostępność w różnych sklepach. Z kolei sprzedawcy detaliczni, walczący o każdego klienta, rozsyłają na telefony komórkowe za pomocą smsów specjalne kupone zniżkowe i promocyjne. Jak wynika z badań firmy Deloitte, jeden na pięciu klientów zamierza używać telefonu komórkowego do robienia świątecznych zakupów, z czego 45% będzie w ten sposób porównywać ceny towarów, 32% zależy na pozyskaniu kuponów rabatowych, a 25% będzie dokonywać samego zakupu za pośrednictwem telefonu.

Właściciel jednej z takich aplikacji – ShopSavvy – przekonuje, że dzięki nim konsument może podjąć jeszcze bardziej świadomą decyzję, a jego wynalezek zrewolucjonizuje rynek e-commerce.

14.12. A jednak nie bankierzy


Z badań fundacji New Economics wynika, że osoby zatrudnione przy sprzątaniu szpitali przynoszą dla społeczeństwa większy zysk niż bankierzy – każdy zarobiony przez nich funt oznacza bowiem zysk dla społeczeństwa równy 10 funtom. Na czarnej liście znajdują się również doradcy podatkowi, którzy wpływają swoją pracą na zmniejszenie środków do dyspozycji rządu.

Więcej informacji na temat metody obliczeń (uwzględniającej po raz pierwszy wpływ danego zajęcia na społeczność lokalną i środowisko naturalne) oraz wyników badań w artykule Gazety Wyborczej „Sprzątacze bardziej wartościowi od bankierów”.