Bank BPH chce być lepszy od Pekao

Nie wiadomo, kiedy dojdzie do wezwania Unicredito Italiano (UCI) na akcje Banku BPH.

— Na to potrzebna jest zgoda m.in. Komisji Nadzoru Bankowego, Komisji Papierów Wartościowych i Giełd — mówi Józef Wancer, prezes Banku BPH.

Wynikiem wezwania ma być fuzja BPH z Pekao, czyli drugiego i trzeciego banku na polskim rynku. To konsekwencja połączenia się ich inwestorów strategicznych: włoskiego UCI z niemieckim HVB. Ale — jak podkreśla Józef Wancer — nawet oni nie mają zgody na swoją fuzję.

Tymczasem Bank BPH robi wszystko, by wzmocnić swoją konkurencyjność wobec Pekao. Po bitwie o rynek detaliczny oraz małych i średnich firm przyszedł czas na walkę o korporacje. Bank przekonuje je do korzystania z bankowości elektronicznej i liczy, że będą chętniej sięgać po kredyty – podaje „Puls Biznesu”.

— Rośnie zainteresowanie firm inwestycjami. Oczekujemy, że nabiorą one tempa. Od trzech miesięcy nie powiększają się depozyty korporacji, co może oznaczać, że są wykorzystywane na inwestycje. Mamy więc nadzieję na większe zainteresowanie kredytami — mówi Mariusz Grendowicz, wiceprezes Banku BPH.

— Namawiamy korporacje do korzystania z obsługi elektronicznej. Przez rok przekonaliśmy do niej 1,6 tys. dużych firm spośród 6 tys., które obsługujemy. Mamy nadzieję, że do końca roku z obsługi internetowej korzystać będzie 2,5 tys. korporacji — twierdzi Mariusz Grendowicz.

Celem jest objęcie obsługą elektroniczną wszystkich klientów korporacyjnych. Bank BPH zapewnia, że nie koordynuje swoich działań z Pekao – informuje dziennik.

— Nie porozumiewamy się w sprawie prowadzenia linii biznesowych. Nie ma mowy o jakiejkolwiek współpracy — podkreśla stanowczo Józef Wancer.