„W miniony piątek BRE Bank pokazał, co ma w portfelu kredytów gotówkowych – niezły bałagan. Bank zawiązał 100 mln zł rezerw na kredyt gotówkowy w karcie […] Kredyt konsumencki zaczyna się psuć w całej branży. – Można spodziewać się dość wysokich odpisów z tego tytułu w Citi Handlowym, choć niższych niż w BRE. W Getinie mogą być natomiast wyższe. Psuje się też portfel w ING Banku Śląskim, jednak jest on na tyle niewielki, że nie ma wpływa na wyniki banku – mówi jeden z analityków bankowych.”, czytamy w dzienniku.
„To jednak, że odpisy na kredyty będą w branży bankowej rosły, jest pewne. W najnowszym raporcie analitycy DI BRE Banku przewidują, że w Handlowym łączne saldo rezerw w II kwartale wyniesie 137 mln zł (152 mln zł w I kwartale), co przekłada się na 4 proc. kosztów ryzyka kredytowego. Znacznych odpisów spodziewają się też w Kredyt Banku, który za pośrednictwem Żagla sprzedaje kredyty osobom, które nie są klientami banku.”, pisze gazeta.
„Mariusz Karpiński, były prezes Meritum Banku i GE Money Bank, specjalizującego się w szybkim pożyczaniu uważa, że prawdziwe problemy z kredytami konsumenckimi są dopiero przed nami. – Skutki pogarszającej się obecnie spłacalności zobaczymy w wynikach za kilka miesięcy. Na razie banki zauważają rosnący odsetek kredytów spłacanych nieregularnie – mówi Mariusz Karpiński. A, niestety, mają przed oczami niepełny obraz. W przypadku kredytów gotówkowych mamy do czynienia z sytuacją podobną do tej z opcjami. Tak jak firmy, kredytobiorcy zadłużyli się w kilku bankach.”, czytamy dalej.
Z ostatniego raportu InfoDług, opublikowanego przez InfoMonitor Biuro Informacji Gospodarczej wynika, że w Polsce jest już 1,36 miliona osób, które mają zaległości w spłacie swoich zobowiązań finansowych. Liczba osób, które mają problem z terminowym regulowaniem swoich zobowiązań wzrosła w ciągu trzech miesięcy o prawie 70 tysięcy, czyli o 5,4%. Ogólna kwota przeterminowanego zadłużenia Polaków wynosi 9,87 miliarda złotych. Wzrost zanotowany w przeciągu ostatnich trzech miesięcy jest najwyższy od czasu rozpoczęcia publikacji raportu, wyniósł 1,28 miliarda złotych (15%). Od sierpnia 2007 roku, kiedy w ramach InfoDługu po raz pierwszy zdiagnozowano zjawisko przeterminowanych należności kwota zaległych zobowiązań podwoiła się.
Więcej szczegółów w „Pulsie Biznesu” w artykule „Szybkie kredyty – duży problem” autorstwa Eugeniusza Twaroga.