Banki spółdzielcze inwestują w bankowość mobilną. Uniwersalne zwlekają

Bank Spółdzielczy w Jastrzębiu Zdroju wdrożył bankowość mobilną. To już czwarty bank spółdzielczy, który udostępnia takie rozwiązanie swoim klientom. W kolejnych kilkunastu trwają testy.


Część banków spółdzielczych intensywnie pracuje nad umocnieniem swojego wizerunku wśród młodszych klientów. Są obecne na portalach społecznościowych, prowadzą lifestylowe blogi i wprowadzają nowoczesne marki. To jaskółki nowego otwarcia spółdzielców. Chcą zerwać ze swoim siermiężnym wizerunkiem i wyjść z cienia banków uniwersalnych. Kilka tygodni temu Zrzeszenie Banku Polskiej Spółdzielczości i Spółdzielcza Grupa Bankowa podpisały porozumienie mające na celu wspólne promowanie sektora banków spółdzielczych w Polsce.

By przekonać młodszych klientów, spółdzielcy śledzą obecne na rynku trendy i inwestują w nowe technologie. Wystarczy przypomnieć, że to spółdzielcy jako pierwsi w Polsce wdrożyli bankomaty biometryczne. Teraz na biorą na celownik bankowość mobilną. Aplikację na smartfony i tablety udostępnił właśnie kolejny, czwarty już bank spółdzielczy. Bankowość mobilna Banku Spółdzielczego z Jastrzębia Zdroju nie różni się znacząco od aplikacji udostępnionych wcześniej przez Bank Spółdzielczy we Wschowie, ESBANK z Radomska i GBS Bank (z Barlinka). Wszystkie zostały wdrożone w oparciu o rozwiązanie bPay firmy Basement Systems. W praktyce, poza kolorystyką i głównym logo, jest to ta sama aplikacja.

Nie jest to jednak wadą. Bankowość mobilna bPay jest czytelna, obsługuje się ją intuicyjne, działa szybko i zawiera wszystkie podstawowe funkcje. Klient dostaje wgląd w swoje rachunki, lokaty i kredyty. Może realizować przelewy na dowolne rachunki, definiować odbiorców, zakładać i zrywać lokaty, przejrzeć kursy walut, zmienić hasło czy wyszukać na mapach Google bankomaty. Słowem, aplikacja robi to, co do niej należy. Brakuje jej jedynie wodotrysków w stylu skanowania kodów QR, managera finansów czy widgetów na pulpit.

Basement Systems planuje kolejne wdrożenia w sektorze spółdzielczym. Współpracuje przy tym ze spółką Narodowego Banku Polskiego – Bazy i Systemy Bankowe. Rozwiązanie testuje już kilkanaście banków. Jest ono niezależne od dostawcy bankowości internetowej i, jak podaje firma na swojej stronie internetowej, można je wdrożyć w ciągu 2 miesięcy. bPay działa na smartfonach i tabletach pracujących z iOS, Android, Windows Phone, BlackBerry. Cena zapewne też jest konkurencyjna, skoro na mobilny bank mogą sobie pozwolić nieduże banki spółdzielcze.

bPay – folder produktu

Wdrożenie przez kolejny bank spółdzielczy aplikacji do obsługi ROR-u jest o tyle ciekawe, że bankowość mobilna nie jest dziś standardem nawet w bankach komercyjnych. Z banku przez telefon nie mogą wciąż korzystać klienci Eurobanku, Credit Agricole, Kredyt Banku, Banku Pocztowego, BGŻ, Deutsche Banku, BNP Paribas Banku, BOŚ, Toyota Banku czy Volkswagena. Część banków traktuje to jako zbędny gadżet dla najbardziej zaawansowanych technologicznie klientów. Nie wdrażają, bo czekają aż rozwiązanie stanie się standardem.

Tymczasem z bankowości mobilnej korzysta już całkiem duże grono klientów. Z danych zebranych przez PRNews.pl wynika, że pod koniec ubiegłego roku było ich już grubo ponad milion. Biorąc pod uwagę, że aktywnych użytkowników bankowości internetowej – dostępnej na naszym rynku już 15 lat – jest 11 milionów, ten wynik nie jest najgorszy.

Napisz do autora: wboczon@prnews.pl

//