„Sekurytyzacja polega na sprzedaży przez bank wierzytelności zewnętrznej firmie lub wyspecjalizowanemu funduszowi. Bank dzieli się z firmą częścią należności kredytowej, za to może wyłączyć taki portfel z bilansu i zwiększyć swoje możliwości kredytowe. Millennium już zapowiedział na przełomie września i października sekurytyzację portfela wierzytelności leasingowych o wartości 800 mln zł. […]. Sekurytyzację części swojego porfela kredytowego zapowiedział też prezes Kredyt Banku Ronnie Richardson.” – pisze „Dziennik”.
„- Myślę, że będzie to coraz częściej spotykany zabieg wśród polskich banków. Proces sekurytyzacji od lat z powodzeniem jest stosowany za granicą. Dlaczego nie miałby zagościć i u nas? – zastanawia się Dariusz Nawrot, analityk DM BPH. Jego zdaniem na sekurytyzacji będzie zależało szczególnie bankom które szybko rozwijają swoją akcję kredytową i które nie chcą podnosić swoich kapitałów własnych by, nie psuć współczynników efektywnościowych (zwrotu na kapitale RoE czy zwrotu na aktywach RoA).” – czytamy.
„Dzięki tej metodzie bank bez potrzeby podnoszenia kapitałów zwiększa współczynnik wypłacalności (jest to stosunek funduszy banku do wartości udzielonych kredytów, który zgodnie z wytycznymi Narodowego Banku Polskiego nie może być niższy niż 8 proc). Pozwala mu to na udzielanie nowych kredytów.” – informuje gazeta.
Polacy zadłużają się na potęgę. W lipcu wzrost zadłużenia gospodarstw domowych był najwyższy od 14 miesięcy. Korzystają na tym banki, które w ciągu sześciu pierwszych miesięcy tego roku zarobiły 7 mld 48 mln zł. Dużym powodzeniem cieszą się kredyty hipoteczne. Od stycznia do maja banki udzieliły klientom indywidualnym ponad 22 mld zł takich kredytów. Eksperci szacują, że na koniec 2007 roku poziom zadłużenia Polaków z tego tytułu sięgnie 120 mld zł, a w połowie 2009 r. może sięgnąć nawet 200 mld zł.
Więcej informacji w „Dzienniku”.