„Narodowy Bank Polski finalizuje rozmowy z Europejskim Bankiem Centralnym i Bankiem Centralnym Szwajcarii w sprawie udzielenia pożyczki we frankach. Prezes NBP Sławomir Skrzypek zapewnia, że pieniądze lada dzień będą do dyspozycji polskich banków, choć konkretnej daty nie podaje. Dało to sygnał dla instytucji finansowych, które znów zaczęły przyjmować wnioski na kredyty walutowe i wydawać decyzje.”, informuje dziennik.
„- Na rynku coś się ruszyło i nawet banki, które odkilkunastu dni nie rozpatrywały już złożonych wniosków, np. Polbank EFG, zaczynają wydawać decyzje – mówi nam doradca z sieci Expander. Jednak bankowcy pozostają realistami. Więcej franka na rynku wcale nie oznacza, że teraz obniżą marże. Wysokich stawek nadal nie będzie można negocjować. Kolejne banki przygotowują się również do wprowadzenia minimalnego wkładu własnego, jaki będzie posiadać klient, aby dostać resztę na mieszkanie w szwajcarskiej walucie. Chcą w ten sposób ubiec decyzję Komisji Nadzoru Finansowego, która pod koniec roku planuje wprowadzić rekomendację ograniczającą maksymalną kwotę kredytu hipotecznego, jaką będzie można uzyskać.”, czytamy w gazecie.
„Zawirowania na rynku walutowym boleśnie przypomniały 700 tys. osobom zadłużonym we frankach o ryzyku związanym z wahaniami kursów. Ostatnie dwa lata przyzwyczaiły ich do spłacania coraz mniejszych rat. Tymczasem w ciągu ostatnich kilkunastu dni ich raty urosły o kilkanaście procent. Jeśli ktoś zadłużył się na wiele lat, to musi się przyzwyczaić do takich wahań. Jedynym pocieszeniem jest fakt, że notowania franka wreszcie wróciły do znośnego dla kredytobiorców poziomu. Wczoraj złoty dalej się umacniał, a za jednego franka płacono już poniżej 2,4 zł. A jeszcze pod koniec ubiegłego tygodnia był o ok. 30 groszy droższy.”, przypomina dziennik.
Osoby, które zaciągneły kredyty we frankach szwajcarskich płacą niższe raty niż klienci spłacające takie same kredyty w złotówkach. Dlatego pożyczki w tej walucie cieszą się niesłabnącą popularnością. Niestety o kredyty we frankach będzie coraz trudniej. Większość instytucji zaostrzyła kryteria liczenia zdolności kredytowej i ograniczyła dostępną wysokość kredytu w stosunku do wartości kredytowanej nieruchomości (LTV). Wzrosły również marże przy kredytach walutowych.
Więcej na ten temat w dzienniku „Polska”.
Na podstawie: Beata Tomaszkiewicz, Tomasz Dominiak