Banki zwiększają odpisy na pożyczki gotówkowe

„Banki już teraz mocno odczuwają to, że nie wszyscy klienci są w stanie spłacać kredyty na czas. Rezerwy Banku Handlowego w II kwartale tego roku na kredyty korporacyjne i detaliczne wyniosły 113 mln zł. – Zrobiliśmy rezerwy na tzw. ryzyko ogólne związane z portfelem kredytów dla przedsiębiorstw i portfelem kredytów dla klientów indywidualnych, a także na ryzyka związane z pożyczkami gotówkowymi i kartami kredytowymi – wyjaśnia Sławomir Sikora, prezes Banku Handlowego.”, czytamy dalej.

„Porażką okazały się pożyczki gotówkowe, których mBank udzielał nie swoim klientom. Teraz już ich nie ma w ofercie, bo duża część tych osób nie spłaca kredytów w terminie. BRE Bank (właściciel mBanku) musiał zawiązać 84 mln zł rezerw na ten cel.”, pisze gazeta.

„– Największym problemem są kredyty udzielone osobom, które nie były klientami banku. Ich jakość jest dramatyczna. Dlatego teraz wiele banków skoncentrowało się na pożyczaniu pieniędzy tylko swoim klientom – mówi wiceprezes banku, który chce zostać anonimowy.”, czytamy w „Rzeczpospolitej”.

W ubiegłym roku banki prześcigały się w ofertach kredytów gotówkowych i kart kredytowych. Na tego typu produkty mogły liczyć nawet osoby o bardzo niskich dochodach. Bankowcy stawiali przede wszystkim na szybkość i uproszczone procedury. Dziś okazuje się, że dla wielu instytucji szybkie pożyczki zamiast przynieść sowity zysk stały się kulą u nogi. Bankowcy muszą zawiązywać rezerwy na kredyty gotówkowe, co negatywnie odbija się na prezentowanych wynikach. Eksperci ostrzegają, że w bankach tyka bomba z opóźnionym zapłonem i wcześniej, czy później instytucje finansowe będą musiały zmierzyć się z kolejnym bardzo dużym problemem.

Więcej na ten temat w „Rzeczpospolitej” w artykule „Własny klient najbezpieczniejszy” autorstwa Elizy Więcław.

WB