Bankowość detaliczna: Polska znów zostaje w tyle za Europą

W 2013 Banki detaliczne w Polsce spowolniły pogoń za Europą Zachodnią – stwierdza raport „Retail Banking Radar 2014”, zawierający wnioski z badania europejskiej bankowości detalicznej, przeprowadzonego przez A.T. Kearney. Wskaźnik przychodu na klienta w Polsce wyraźnie spadł, podczas gdy w Europie Zachodniej wzrósł względem 2012 r. Poziom zysku na klienta udało się w Polsce zaledwie zachować na ubiegłorocznym poziomie, podczas gdy banki zachodnie wyraźnie poprawiły ten wskaźnik. Wyraźnie przyspieszyły procesy racjonalizacji zatrudnienia i zamykania oddziałów, ale wskaźnik kosztów do dochodów pogorszył się.


„Rok ubiegły i obecny dla wielu bankowców to nie tylko lata zaciskania pasa i stawiania czoła malejącym dochodom, ale czas inwestycji w nowe technologie by dostosować banki do funkcjonowania w tzw. świecie cyfrowym i stawić czoła niebankowej konkurencji.” – mówi Maciej Gawinecki, lider praktyki Usług Finansowych warszawskiego biura A.T. Kearney i jeden z autorów badania.

Zgodnie z przewidywaniami „Retail Banking Radar” z zeszłego roku, rok 2012 był ostatnim rokiem rekordowych wyników dla polskich banków i szybkiego nadrabiania dystansu do Europy Zachodniej. „W roku 2013 przychód na klienta zmalał o 5% względem 2012 r i wyniósł 226 EUR, co stawia nas daleko w tyle za średnią Europejską – 668 EUR na klienta” – dodaje Marcin Sieczek, Senior Manager z praktyki Usług Finansowych A.T. Kearney. „Przyczyny spadkowego trendu to rekordowo niskie stopy procentowe, obniżone ustawowo dochody z tytułu opłaty interchange, zmiana sposobu księgowania dochodów ze sprzedaży polis ubezpieczeniowych, jak i po prostu sytuacja rynkowa: mniejszy popyt na finansowanie i niższa aktywność klientów w warunkach powolnego ożywienia gospodarczego.”

W Europie nadal widoczne są cztery regiony bankowości detalicznej: w pierwszej lidze nadal grają mogące pochwalić się najwyższą rentownością banki skandynawskie i szwajcarskie, druga liga to banki z Zachodniej Europy, które zwolniły tempo wzrostu, a ich marże spadają, a pozostałe grupy stanowią restrukturyzujące się banki z Europy Południowej i Europa Wschodnia, w której widoczny jest powolny powrót do stanu sprzed kryzysu.

Oto główne wskaźniki analizowane w Retail Banking Radar (dane za 2013 r.):

Przychód na klienta. Oszczędności pozostają wysokie oraz ponownie wzrosły depozyty, jednak tempo wzrostu było wolniejsze niż w przeszłości. Z drugiej strony nieznacznie spadł wolumen pożyczek, dlatego europejskie banki detaliczne odnotowały jedynie nieznaczny wzrost w przychodach na klienta: z 667 w 2012 do 668 w 2013 roku. W Polsce przychód na klienta nadal pozostaje na poziomie około 3-krotnie niższym niż średnia europejska oraz najniższym od 6 lat (w ciągu ostatnich dwóch lat odnotowujemy wyraźny trend spadkowy: -5% w latach 2012/2013 oraz -11% w latach 2011/2012). Klienci dużych banków detalicznych obawiają się podejmowania ważnych decyzji finansowych oraz dużych inwestycji, co ma bezpośredni wpływ na poziom przychodów” – dodaje Maciej Gawinecki.

Przychód na pracownika.Był to jedyny wskaźnik, który prawie powrócił do poziomu sprzed kryzysu, poprawiając swój wynik do 218,000 w 2013 roku. Banki detaliczne nadal kontynuują redukcję etatów (zwalniając w ubiegłym roku ok 1,5% swoich pracowników); w ciągu ostatnich sześciu lat, sektor zlikwidował ponad 250,000 miejsc pracy, ok 7% zasobów sprzed kryzysu.

W polskich bankach przychód na pracownika rósł w podobnym tempie jak średnia dla krajów europejskich, co nie zbliżyło nas znacząco do Europy Zachodniej czy Skandynawii (aktualnie wynosi on 79,000).

Zysk na klienta. „Ogólna rentowność odbiła się do poziomu 127 per klient, natomiast nadal jest daleko od poziomu sprzed kryzysu. Pomimo szeroko zakrojonych przemian, banki w Portugalii oraz we Włoszech nadal pokazują ujemne wyniki rzędu -96 oraz -279 na klienta, a w pozostałej części kontynentu budowanie rentownej sieci sprzedaży detalicznej pozostaje wyzwaniem. Polska z wynikiem 77 jest w czołówce jeżeli chodzi o Europę Wschodnią, ale nadal daleko z tyłu za Europą Zachodnią, a zerowy przyrost zysku na klienta w zeszłym roku nie zbliżył nas do europejskiej czołówki.” – mówi Marta Szostak, konsultant w warszawskim biurze A.T. Kearney.

Udział odpisów na ryzyko w przychodach.Po osiągnięciu maksimum na poziomie 24% w 2012 roku, odpisy na ryzyko powoli spadają. Wzrost w 2012 spowodowany był znaczącymi rezerwami dla banków w Hiszpanii i Włoszech oraz na wybranych rynkach wschodnioeuropejskich. Polska w 2013 roku była poniżej średniej europejskiej (20%) z wynikiem 16%, co jest wynikiem podobnym do krajów Beneluxu i Europy Centralnej, nadal jednak dużo wyższym niż kilkuprocentowy wynik Skandynawii, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii i Francji. Jak mówi Marcin Sieczek, Działania mające na celu uporządkowanie portfeli oraz bardziej rygorystyczne przepisy dotyczące ryzyka dają nadzieję, że 2015 rok może być dla banków detalicznych rokiem, w którym poziom rezerw spadnie do 16%. Niestety, ze względu na słaby stan gospodarki i utrzymujące się bezrobocie radzimy dalszą ostrożność.”

Udział wyniku odsetkowego netto w wyniku ogółem.Wskaźnik ten zmniejszył się o pół punktu procentowego do 70%, w ciągu ostatnich pięciu lat pozostając w wąskim paśmie między 70% a 71%. W Polsce, malejące stopy procentowe przekładały się na niższy z roku na rok przychód z odsetek, lecz jednocześnie spadał przychód z prowizji od sprzedaży instrumentów finansowych w wyniku kryzysu i niepewnej sytuacji na rynkach kapitałowych. W rezultacie wskaźnik przychodu z odsetek do całkowitego przychodu w polskich bankach wykazuje stabilny trend wzrostowy od 5 lat, osiągając wartość 65% w 2013 roku. Zdaniem Marty Szostak „W Europie zauważalna jest silna konwergencja jeżeli chodzi o udział przychodu z odsetek w całości przychodów – w 2013 roku wyrównała się średnia dla krajów Europy Zachodniej i Wschodniej (68%), na bardzo podobnym poziomie jest też wartość wskaźnika dla Szwajcarii i Skandynawii (65%). Jest to również związane z niskimi stopami procentowymi, wpływem kryzysu, który znacząco osłabił kraje Europy Zachodniej, Skandynawię i Szwajcarię oraz regulacjami wprowadzonymi w branży.”

Wskaźnik kosztów do przychodów.Rok 2013 minął w Polsce pod znakiem racjonalizacji zatrudnienia (spadek o 4%) oraz zmniejszenia liczby oddziałów (spadek o 2%). W odróżnieniu od Polski, rok 2013 był w Europie przełomowy pod kątem redukcji liczby oddziałów. Wśród analizowanych banków na starym kontynencie zniknęło bowiem 4,5 tyś placówek (spadek o 11% w Europie południowej, o 8% w Skandynawii, o 6% w Europie centralnej (Czechy, Słowacja, Węgry, Słowenia)), co średnio oznacza blisko trzykrotnie wyższe tempo spadku niż w ubiegłych latach. „Ciekawostką jest fakt, że nasze wyniki nie wskazują na znaczącą korelację pomiędzy redukcją zatrudnienia oraz kosztami, pomimo iż połowę kosztów europejskich banków detalicznych stanowią koszty pracownicze” – mówi Marcin Sieczek. „Dzisiaj przeciętny oddział banku obsługuje więcej ludzi niż w przeszłości, ok 5000 klientów, co daje ok. 18% więcej niż średnia z 2008 roku” – mówią eksperci A.T. Kearney” – dodaje Maciej Gawinecki.

Pomimo racjonalizacji oddziałów i zatrudnienia przez banki w Polsce wskaźnik kosztów do dochodów wzrósł do poziomu 54%, co pozostaje dobrym wynikiem na tle Europy, ale jest najsłabszą wartością dla naszego rynku od 4 lat.

„Przyczyny braku istotnego przełożenia się działań oszczędnościowych na wynik upatrujemy w odroczonych efektach redukcji kosztów zatrudnienia jak i swego rodzaju reinwestycji oszczędności w nowe projekty, głównie w technologie świata cyfrowego. Inwestycje w nowoczesną bankowość internetową, bankowość mobilną, płatności mobilne, nowe formaty oddziałów generują dodatkowe koszty inwestycji i utrzymania – nie przynosząc jednak dodatkowych przychodów” – mówi Marta Szostak.

Jak przygotować się na przyszłość?


Zakładając powrót gospodarki na ścieżkę wzrostu oraz podwyżkę stóp procentowych, europejskie banki detaliczne mogą liczyć na stopniowe ożywienie w 2014-2015 roku – marże odsetkowe powinny powoli rosnąć i wpłynąć na poprawę dochodów; poziom rezerw powinien stopniowo spadać przy malejącym bezrobociu, a wskaźnik kosztów do dochodów powinien obniżyć się w wyniku dalszych zaawansowanych działań restrukturyzacyjnych.

Równolegle, nowe i planowane regulacje europejskie będą miały wpływ na ograniczenie przychodów banków (np. dalsze ograniczenie stawek interchange, zmiany zasad księgowych, bezpłatne rachunki bieżące, ochrona konsumentów – pożyczkobiorców, zasady przejrzystości opłat) oraz zwiększenie kosztów (nowe wymagania raportowe, nowe zasady stress-testów). Jednocześnie dynamicznie rośnie konkurencja w obszarze usług bankowych – ze strony operatorów telekomunikacyjnych, sieci detalicznych, uczestników rynku e-commerce, itp. (np. oferta w obszarze instrumentów płatniczych).

W rezultacie, klienci powinni przyzwyczaić się do podwyższonych opłat i kosztów prowizji. Z drugiej jednak strony, powinni dostrzegać także pozytywne efekty zmian w bankach – nowocześniejsze, prostsze w obsłudze produkty finansowe, technologie samoobsługowe lepiej dostosowane do wymagań klienta, szczególne w zakresie dostępności kontaktu z bankiem.

Eksperci A.T.Kearney zidentyfikowali cztery działania, na których banki powinny skupić się w krótkim i średnim okresie:

Kontynuuj poprawę efektywności kosztowej.Efektywność kosztowa była głównym punktem w agendzie każdego banku europejskiego od 5 lat. Optymalizacja kosztowa pozostaje ważnym sposobem na poprawę wydajności, szczególnie w obliczu wciąż powolnego wzrostu gospodarczego oraz presji regulacyjnej. Wiodące kosztowo banki europejskie (w tym także polskie) ze wskaźnikiem kosztów do dochodów na poziomie 37-45% wyraźnie wskazują na potencjał poprawy dla wielu detalicznych banków w Polsce i w Europie.

Rozważ na nowo rolę oddziałów. W przyszłości banki będą posiadać mniej oddziałów z mniejszą liczbą pracowników. Rola placówek również ulegnie zmianie: oddziały będą nastawione głównie na doradztwo i budowanie marki, wpierane nowymi technologiami. Transformacja jednak nie będzie ani szybka, ani prosta. Redukcja wielkości oddziałów oraz zmniejszenie ich liczby wymaga dogłębnego zrozumienia potrzeb klientów oraz dobrego zaplanowania dostępnych zasobów.

Wejdź w świat cyfrowy.Digitalizacja nie jest tylko dodatkiem do istniejących produktów – w dzisiejszym świecie jest ona niezbędna dla utrzymania przewagi konkurencyjnej banków i definiuje de facto sposób działania całego banku. Bankowość elektroniczna i mobilna powinny łączyć korzyści dwóch światów: realnego oraz wirtualnego, w celu zapewnienia najlepszych doświadczeń dla klientów.

Popraw rentowność poprzez lepsze zrozumienie klienta.Nowe technologie intensyfikują częstotliwość wzajemnego kontaktu klienta i banku (kilka kontaktów w tygodniu, a nawet dziennie w bankowości mobilnej, względem 1 wizyty na 2-3 miesiące w oddziale), aktywizują relację z klientem, dostarczają nowych danych o kliencie i jego zachowaniu. Otwierają się nowe możliwości analizy potrzeb klienta, segmentacji rynku, pozwalającej na stworzenie lepiej dopasowanej oferty banku i skierowanie jej odpowiednim kanałem do właściwej grupy klientów. Banki, które najszybciej i najlepiej wykorzystają rosnący potencjał danych o kliencie, mają szanse na trwała przewagę konkurencyjną. Wobec silnie zróżnicowanej dochodowości obecnego portfela klientów, nowe spojrzenie na segmenty klienta może pozwolić bankom odpowiednio dostosować podejście do klienta, umożliwiając osiągnięcie obopólnych korzyści (lepsze dopasowanie do potrzeb atrakcyjnych klientów, a tym samym poprawa ich rentowności dla banku).

Retail Banking Radar

Doroczne badanie A.T. Kearney Retail Banking Radar monitoruje wyniki 104 banków detalicznych i oddziałów bankowości detalicznej w 24 europejskich krajach, w tym 46 banków w 13 krajach Europy Zachodniej i 58 banków w 11 krajach Europy Wschodniej. Badanie zostało zapoczątkowane w 2007 roku i mierzy wskaźniki takie jak m. in.: przychód na klienta, wskaźnik kosztów do przychodów, zysk na klienta, udział odpisów na ryzyko w przychodach.

A.T.Kearney