Barclays: Polska może sięgnąć po pożyczkę z MFW

Komentarz poranny Open Finance. Zapowiedź wydarzeń na rynkach kapitałowych, 9 KWIETNIA 2009 r.

WYDARZENIE DNIA
Polska może być następnym po Meksyku krajem, który będzie wnioskował o pożyczkę z Międzynarodowego Funduszu Walutowego z puli dla państw o napiętych finansach publicznych.

Taką tezę stawia Barclays Capital, a cytuje go obficie agencja Bloomberga. – Polska ma duże zewnętrzne potrzeby pożyczkowe, które biorąc pod uwagę obecne globalne kłopoty z płynnością, „czynią wartym uwagi kupno ubezpieczenia” – napisał Christian Keller, analityk banku sugerując tym samym posiadaczom polskiego długu zawieranie transakcji CDS. Meksyk poprosił w zeszłym tygodniu o 47 mld dolarów w linii kredytowej. Z podobnych rozwiązań korzysta Islandia, Pakistan czy Węgry, które mogą dzięki temu finansować swoje zadłużenie. Analitycy cytowani przez agencję uważają, że umowa z MFW pomogłaby złotemu. – Paradoksalnie Węgry, które otrzymały pomoc są w lepszej sytuacji niż Polska – stwierdza jeden z nich.

SYTUACJA NA GPW
Korekta, której rano się obawialiśmy okazała się płytka jak woda w kałuży. Przecenione na otwarciu akcje inwestorzy łapczywie wyrywali sobie z rąk i zapełniali nimi swoje portfele. Krótko po otwarciu minimalny poziom notowań został ustalony, a dalej ceny akcji już tylko pięły się w górę. Byliśmy najsilniejszym parkietem w Europie. Zapewne nieudana korekta skłoniła wielu inwestorów do odkupienia sprzedawanych wcześniej akcji. Dlatego cień podejrzenia za wczorajszy wzrost pada na inwestorów zagranicznych, prasa spekuluje o zwiększonych zakupach OFE. Jaka nie byłaby przyczyna, WIG20 pokonał swoje poprzednie szczyty i znalazł się najwyżej od 14 stycznia. Na taki wynik mocno pracowały akcje banków – indeks sektora wzrósł aż o 8 proc.
Obroty na całym rynku wzrosły do 1,84 mld PLN potwierdzając przewagę byków.

GIEŁDY ZAGRANICZNE
Giełda w Japonii w czwartek dołożyła do ostatnich wzrostów kolejne 3,2 proc., a kilka godzin wcześniej indeksy na Wall Steet zyskały od 0,6 proc. do 1,9 proc. Powrót kapitału na rynki akcji może wynikać w dużej mierze z oczekiwań pokładanych w wynikach finansowych banków za I kwartał, które według przedstawicieli branży mają pozytywnie zaskoczyć inwestorów. Sprzyjać będą temu luźniejsze metody wyceniania niektórych składników bilansów, co ma pomóc uniknąć olbrzymich odpisów aktualizujących wartość. Choć indeks zmienności VIX sugeruje uspokojenie rynków (spadł poniżej 40), to wkrótce mogą pojawić się kolejne zaskakujące wiadomości, bo np. Bank of America aby przywrócić podstawowe wskaźniki do bezpiecznych poziomów, potrzebuje dokapitalizowania w wysokości 37 mld USD.

OBSERWUJ AKCJE
Telekomunikacja Polska – na wykresie średnia krocząca z 20 sesji przecięła w tym tygodniu od dołu średnią z 50 sesji, co jest często sygnałem kupna, ale akcje TP SA nie drożeją po kilka procent dziennie jak np. banki. Wprawdzie nigdy nie poruszały się one w bardzo silnych trendach, ale inwestorzy mogą być nieco rozczarowani, bo papiery spółki telekomunikacyjnej są po czwartkowej sesji o ok. 2 proc. tańsze niż w ubiegły piątek. W okolicy 20 PLN za akcję przebiega linia będąca ważnym oporem dla byków, bowiem zbiega się tutaj linia trendu spadkowego z poziomą linią, która działała do jesieni ubiegłego roku jako długoterminowe wsparcie. Wydaje się, że przed atakiem na kolejny szczyt (ok. 21 PLN) przydałaby się kupującym krótka przerwa, podczas której powinni udowodnić, że nie poddają się zupełnie. Świadczyłaby o tym np. udana obrona średniej kroczącej z 50 dni leżącej poniżej 19 PLN za akcję.

POINFORMOWALI PRZED SESJĄ
Multimedia – BZ WBK Asset Management przekroczył próg 10 proc. głosów na WZA spółki.
Próchnik – za 50 tys. PLN sprzedał spółkę zależna Sails Fasion na rzecz osób fizycznych.
Agora – spółka zakończyła skup własnych akcji z uwagi na wyczerpanie środków przeznaczonych na ten cel. Od 14 lipca do 30 października 2008 i od 16 lutego do 7 kwietnia spółka skupiła łącznie 7,35 proc. (4,04 mln) własnych akcji.

PROGNOZA GIEŁDOWA
Inwestorzy na GPW nie potrzebują żadnych innych zachęt do kupowania akcji niż tylko względnie spokojna atmosfera na świecie. Taką dziś właśnie mają – giełdy amerykańskie odrobiły część strat, na azjatyckich rynkach spory optymizm, kontrakty na amerykańskie indeksy zwyżkują. To wystarczy nam do wzrostów na GPW, choć zapewne nie tak silnych jak wczoraj. Pewności oczywiście mieć nie można, bo po ostatnich wzrostach na GPW nikt nie powinien być pewien swoich sądów. Na korektę spadkową się dziś nie zapowiada, choć być może właśnie taki brak czujności może ją wywołać. W końcu następna sesja dopiero za pięć dni.

WALUTY
Waluty rynków wschodzących umacniają się w ostatnim czasie na całym świecie. W środę bez problemu uplasowano emisję polskich obligacji dziesięcioletnich, a w czwartek równie łatwo środki pożyczyła Korea Południowa, a na wartości zyskiwały mocno np. waluty Peru czy Chile. Podobnie jak w przypadku rynku akcji przerwanie krótkoterminowego trendu nie oznacza zahamowania szerszych tendencji i na obecnym etapie nie ma podstaw, by przypuszczać, że najgorsze już minęło. Agencja Fitch obniżyła prognozy wzrostu gospodarczego dla Litwy, Łotwy i Estonii (PKB może spaść od -10 proc. do -12 proc. W 2009 r.), a analitycy RBC Capital Markets prognozują, że PKB Polski spadnie o 2 proc. Rano złoty umocnił się względem euro i franka szwajcarskiego, które wyceniono odpowiednio na 4,43 PLN oraz 2,92 PLN. Dolar podrożał do 3,34 PLN.

SUROWCE
W czwartek rano ropa naftowa kosztowała 49,8 USD za baryłkę, a złoto ok. 880 USD za uncję. Działania chińskiego rządu od kilku miesięcy zmierzają w kierunku jak największego uniezależnienia gospodarki od amerykańskiego dolara, w którym obecnie przechowywana jest zdecydowana większość nadwyżek banku centralnego. W ciągu najbliższych tygodni juan będzie dopuszczony do rozliczania transakcji międzynarodowych w czterech dużych miastach przemysłowej prowincji Guangdong, a Hong Kong może być pierwszym zagranicznym ośrodkiem akceptującym płatności chińską walutą. Jednocześnie bardzo kompleksowo prowadzona jest polityka gospodarowania surowcami, bo dzięki umowom dwustronnym Chiny zagwarantowały sobie dostawy metali przemysłowych i energii, a jednocześnie na własną rękę rozwijają plantacje zbóż i produktów rolnych.

KOMENTARZ PRZYGOTOWALI
Łukasz Wróbel, Emil Szweda – Open Finance
Źródło: Open Finance