Bardzo złe dane o sprzedaży detalicznej

W lutym sprzedaż detaliczna spadła o 1,6% r/r (w styczniu zanotowano 1,3% wzrost r/r). Jest to pierwszy spadek sprzedaży od czterech lat.

Spadek sprzedaży został wygenerowany przede wszystkim przez anemiczne wzrosty sprzedaży żywności (2% r/r), mebli, RTV i AGD oraz paliw przy zdecydowanym spadku sprzedaży samochodów (-12,3% r/r) i sprzedaży w kategorii pozostałe (-7,5% r/r). Należy podkreślić, że gdyby nie zaburzenia w kategoriach żywność i samochody (handel przygraniczny stymulowany słabszym złotym, reeksport samochodów do Niemiec, jak i agresywne promocje salonów samochodowych) wyniki sprzedaży byłyby jeszcze gorsze.

Tempo pogarszania popytu konsumpcyjne jest w tym cyklu znacznie szybsze niż w poprzednich. Wynikać może to z innej struktury popytu konsumpcyjnego niż choćby w latach 2001-2002. Wydaje się, że udział konsumpcji autonomicznej jest obecnie znacznie mniejszy, a pole do zwiększenia stopy oszczędzania większe. Wszystko to będzie działało w stronę znacznego obniżenia dynamiki konsumpcji. Szacujemy, że dynamika konsumpcji nie przekroczy w tym roku 2% r/r. Taki scenariusz będzie skutkował ponad 20 mld ubytkiem dochodów podatkowych budżetu państwa.

Dzisiejsze dane zwieszają prawdopodobieństwo obniżki stóp na jutrzejszym posiedzeniu Rady (oczekujemy obniżki o 25pb).

Rynki na dane o sprzedaży det. zareagowały spadkiem rentowności na krótkim końcu krzywej o kilka punktów bazowych. Ruch ten wpisuje się jednak w globalną tendencję spadku awersji do ryzyka i rally na papierach emerging markets.

Ernest Pytlarczyk, ekonomista BRE Banku
Źródło: BRE Bank