Będzie plan na wypadek bankructwa kraju ze strefy euro

Świętujący Dzień Niepodległości Amerykanie oraz puste kalendarium sprawiło, że dzisiejszy dzień nie był dla inwestorów ekscytujący. Chwila oddechu była jednak na wagę złota po minionym tygodniu, który był bogaty w rynkowe zwroty akcji.

GPW mimo niewielkich zmian lekko silniejsza od Europy

Po spektakularnych zwyżkach z końca czerwca należałoby oczekiwać choćby lekkiej korekty, ale dzisiaj jej nie zobaczyliśmy. Brak handlu na Wall Street wyraźnie ograniczał chęć podejmowania odważnych decyzji przez europejskich inwestorów, którzy postanowili zachować zdobyte z końcem zeszłego tygodnia poziomy. Warszawa ze zwyżkami o ok. 0,5% na początku dnia wyglądała silniej i swoją przewagę zachowała nawet po późniejszym obniżeniu lotów. To odmiana po nieprzerwanej słabości reprezentowanej przez GPW w okresie ostatnich dwóch tygodni.

Grecja i tak będzie „selektywnym bankrutem”?

Za naszą zachodnią granicą nadal najwięcej mówiło się o Grecji. W czasie weekendu ministrowie finansów strefy euro zatwierdzili wypłatę swojej części z kolejnej transzy pomocy dla Hellady o wartości 12 mld euro. Ateny otrzymają więc 8,7 mld euro, a pozostałe 3,3 mld euro czeka wciąż na akceptację ze strony MFW. Decyzja o wypłacie zaskoczeniem być nie mogła, więc ciężko było oczekiwać wybuchu optymizmu. Jedynym novum było z kolei zabranie głosu przez agencję S&P w sprawie zaproponowanej przez Francję formy rolowaniu długu greckiego przez inwestorów prywatnych. Dotychczas agencje nabrały wody w usta i broniły się przez wszelkimi wyraźnymi komentarzami w tej kwestii. S&P jako pierwsza przełamała milczenie i wyraziła pogląd, że zaproponowana forma będzie najprawdopodobniej oznaczała nadanie Grecji statusu „selektywnego bankruta”. Wiadomość do optymistycznych nie należy, ale ciężko ją nazwać zaskoczeniem, gdyż właśnie takiego obrotu sprawy należało się spodziewać. Przez ostatnie dni brakowało jedynie odwagi, by jakakolwiek agencja wyszła przed szereg i powiedziała to do czego formalnie jest zobligowana.

Plan B dla Grecji jednak powstaje

Mimo że komunikat S&P trudno nazwać zaskoczeniem to komplikuje on pracę nad kolejnym pakietem pomocowym dla Hellady. Niemcy są bowiem zdeterminowane, by kapitał prywatny w nim uczestniczył. Zadanie to jest z kolei niezmiernie ciężkie – o ile w ogóle możliwe – do przeprowadzenia w formie akceptowalnej przez agencje ratingowe. Co interesujące, bez większego echa przeszła ciekawsza informacja mówiąca o tym, że powstaje plan na wypadek „mało prawdopodobnego” bankructwa członka strefy euro. Jak widać plan B dla Grecji jest już pisany i to nie przez kogo innego jak Niemcy, gdyż to Wolfgang Schaeuble (nie po raz pierwszy) wyszedł przed szereg i jako pierwszy poinformował o pracach nad planem.

Lipiec zapowiada się na udany dla posiadaczy akcji

Jutro na rynki powinien wrócić normalny ruch, który wraz z upływem dni będzie narastał w oczekiwaniu na piątkową publikację z amerykańskiego rynku pracy. Jak na razie wydaje się, że inwestorzy uwierzyli w możliwość nadejścia lepszego okresu dla globalnej gospodarki, co skutkować może udanym dla posiadaczy akcji lipcem. Powodów szuka się niemalże na siłę, jak przykładowo pozytywny obiór kolejnego spadku odczytu usługowego indeksu PMI dla Chin, gdyż powstrzyma on władze monetarne przed dalszym zacieśnianiem polityki pieniężnej. Interpretacja ciekawa, ale czy rzeczywiście słuszna to już można mieć wątpliwości.

Źródło: Millennium Dom Maklerski