Ciekawym kontekstem dla dzisiejszej decyzji Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych są dalsze silne zwyżki ceny ropy naftowej na świecie oraz zapewnienia Bena Bernanke, że wpływ zwyżki cen paliw i innych surowców nie doprowadzą do trwałego wzrostu inflacji.
Na podobne pytania muszą sobie odpowiadać członkowie RPP. Z tym, że Rezerwa Federalna jako cel swojej polityki ma wpisane oprócz dbania o tempo wzrostu cen w gospodarce także troskę o zatrudnienie i trwały rozwój gospodarki. To stwarza szersze ramy dla polityki pieniężnej. W naszym ustroju władze monetarne mają zajmować się jedynie inflacją. Ta nasila się, co potwierdzają prognozy lutowej inflacji, czy odczyty wskaźników kosztów produkcji oraz cen wyrobów gotowych, jakie zawarte były w podanym wczoraj wskaźniku PMI. W przypadku kosztów produkcji mieliśmy 3. najwyższy wynik w historii badania, sięgającej 1998 r. Ceny wyrobów gotowych zwiększały się najbardziej od maja 2004 r. Z nasilającą się inflacją boryka się nie tylko nasz kraj. W strefie euro w lutym wskaźnik cen przyspieszył do 2,4% w skali roku, a koszty produkcji zwiększały się w rekordowo mocno. W skali globalnej inflacja cen produkcji przyspieszyła do 2,5-rocznego maksimum.
Nic więc dziwnego, że w takich warunkach stale zwiększają się stawki na rynku międzybankowym (3-miesięczny WIBOR sięga już 4,16%). Z tego punktu widzenia to, czy RPP podniesie stopy procentowe dziś, czy na kolejnym posiedzeniu nie ma większego znaczenia. Faktycznie i tak są już wyższe.
Rynki nieruchomości
O 0,7% w porównaniu z poprzednim miesiącem i o 5,9% w skali roku obniżyły się wydatki budowlane w styczniu w Stanach Zjednoczonych. W największym stopniu do zniżki przyczyniły się wydatki związane z prywatnym budownictwem niemieszkaniowym. Tu regres wyniósł 6,9% w skali miesiąca Do tej kategorii zaliczane są między innymi wydatki przedsiębiorstw związane z inwestycjami w nieruchomości. Wzrost mieliśmy natomiast w przypadku finansowanego z prywatnych środków budownictwa mieszkaniowego. Symbolicznie podniosły się wydatki z kasy państwowej na budownictwo. Te informacje pokazują, że sektor budowlany w USA wciąż jeszcze jest w impasie.
O 15 mld USD wydatki na budownictwo mieszkaniowe saudyjski król Abdullah. Specjaliści jednak są zdania, że nie pomoże to w rozwiązaniu problemu, jakim jest brak mieszkań. Szacuje się, że do 2014 r. potrzeba ich w tym kraju 2 mln, by zaspokoić popyt ze strony rosnącej populacji (4-krotnie w ciągu ostatnich 40 lat).
HOME BROKER podkreśla:
- Termin kolejnej podwyżki stóp procentowych przez RPP nie jest tak istotny, gdyż na rynku cena pieniądza i tak stale się podnosi
- Rynek budowlany w Stanach Zjednoczonych w dalszym ciągu pozostaje w regresie, choć skala pogarszania się sytuacji jest coraz mniejsza
Zespół Analiz
Home Broker
Źródło: Home Broker