Zakup mieszkania wiąże się z tak wielkim nakładem finansowym, iż staramy się zaoszczędzić na wszystkim, co nie wydaje nam się naprawdę niezbędne. Część osób przekonanych o swojej wiedzy dotyczącej rynku nieruchomości stara się za wszelką cenę uniknąć konieczności zapłaty prowizji pośrednikowi nieruchomości.
Z drugiej strony rynku są jednak sprzedający. Nawet jeśli początkowo próbują oni sprzedać swoje mieszkania bezpośrednio, z upływem czasu orientują się, iż nie jest to taka prosta i bezproblemowa sprawa. W rezultacie decydują się oni na skorzystanie z usług agencji nieruchomości.
Widząc pewnego rodzaju lukę na rynku, część pośredników postanowiła ją zagospodarować. W celu przyciągnięcia strony popytowej postanowiła nie pobierać prowizji od strony kupującej. Wynagrodzenie pośrednika pokrywa sprzedający nieruchomość.
Analitycy Działu Badań i Analiz firmy Emmerson Realty S.A. postanowili sprawdzić jak popularna jest to praktyka na rynkach wtórnych największych polskich miast. W tym celu posłużono się danymi udostępnionymi przez portal otoDom.pl. Zgodnie z naszymi przewidywaniami okazało się, iż sytuacja wygląda bardzo różnie w zależności od konkretnego miasta.
Mieszkania, w przypadku których kupujący mieszkania nie zapłaci pośrednikowi ani złotówki upowszechniły się najbardziej w Gdańsku. Stanowią one tam niemal jedną trzecią wszystkich oferowanych mieszkań. W sąsiadującej Gdyni jest już nieco gorzej, chociaż co piąte mieszkanie objęte programem „bez prowizji od kupującego” i tak jest wyróżniającym się poziomem na tle pozostałych miast. W Łodzi i Lublinie tego rodzaju oferty stanowią odpowiednio 19% i 16% rynku. Na dwóch najbardziej rozwiniętych rynkach mieszkaniowych, czyli w Warszawie i Krakowie interesujące nas mieszkania odpowiadają za 10% i 14% dostępnej podaży w ofertach pośredników. Na rynkach takich jak Bielsko-Biała, Bydgoszcz, czy Katowice, tego rodzaju praktyka jest w zasadzie niespotykana.
Udział mieszkań oferowanych do sprzedaży bez prowizji na rynkach wtórnych poszczególnych miast, luty 2014
Miasto | Udział w rynku ofert „bez prowizji od kupującego” |
Gdańsk | 32,5% |
Gdynia | 20,8% |
Łódź | 18,8% |
Lublin | 16,0% |
Kraków | 13,9% |
Warszawa | 10,3% |
Częstochowa | 9,6% |
Wrocław | 8,5% |
Poznań | 7,1% |
Szczecin | 5,9% |
Białystok | 5,9% |
Toruń | 4,7% |
Katowice | 1,8% |
Bydgoszcz | 1,7% |
Bielsko-Biała | 0,1% |
Źródło: Dział Badań i Analiz firmy Emmerson Realty SA na podstawie danych portalu otoDom.pl
Jak wskazuje Przemysław Kotwicki z serwisu otoDom.pl, o powszechności tego rodzaju rozwiązania w dużym stopniu decyduje nie tylko specyfika lokalnego rynku nieruchomości, ale również model biznesowy przyjęty przez działające na danym rynku agencje nieruchomości.
Jeśli któraś z nich zdecydowała się na zaproponowanie takiego produktu i przełożyło się to większą liczbę klientów, to często pociąga to za sobą próby naśladownictwa ze strony lokalnych konkurentów. Jeśli łącznie dysponują one dużym udziałem w rynku, to z kolei przekłada się to na popularyzację tego rodzaju oferty. Chociaż oferty bezprowizyjne dla klientów kupujących mieszkania w dalszym ciągu pozostają w wyraźnej mniejszości, to jednak na stałe wpisały się już w krajobraz polskiego rynku nieruchomości. Pomimo, iż jest to kusząca opcja, przeglądając oferty nie powinniśmy ograniczać się jednak tylko do ofert oznaczonych znakiem 0% prowizji. Często warto skorzystać z oferty pośrednika by mieć pewność, iż mieszkanie które zamierzamy kupić jest najlepszą dostępną opcją. Agencje dysponują większą bazą ofert, zapewniają bezpieczeństwo transakcji, mogą pomóc w negocjacjach cenowych.
Dobry agent nieruchomości z pewnością będzie w stanie zapracować na swoją prowizję, a koszt poniesiony przez nas nie pójdzie na marne.