Biedronka duma nad płatnościami, ale kasjerki wiedzą swoje

Oficjalnie płatności są gotowe do wdrożenia, ale termin przekładany był już kilkukrotnie. Wiele wskazuje jednak na to, że ruszą lada chwila. Wieść gminna niesie, że dyskonty aktualizują już oprogramowanie kas.

Tak przynajmniej wynika z informacji, które uzyskałem w jednym z dyskontów bezpośrednio od kasjerek. BZ WBK, który był głównym partnerem wdrożenia nabrał wody w usta i nie komentuje doniesień. – Bank Zachodni WBK zakończył pilotaż wdrożenia w sieci Biedronka. Strony nie podjęły ostatecznej decyzji o ewentualnej dalszej współpracy w ramach komercyjnego wdrożenia systemu – powiedział mi w poniedziałek Tomasz Niewiedział, dyrektor Obszaru Bankowości Mobilnej i Internetowej w BZ WBK.

Równie lakonicznie odpowiada Biedronka: – Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami, osiągnęliśmy gotowość techniczną i operacyjną do akceptacji płatności mobilnych – dowiedziałem się w poniedziałek w biurze prasowym firmy. – Jednocześnie, jak wskazywaliśmy wcześniej, naszym celem jest uruchomienie systemu wraz z kilkoma partnerami po stronie akceptujących. Obecnie prowadzimy rozmowy na temat szczegółów z wieloma potencjalnymi partnerami. Nie chcemy zdradzać nazw zainteresowanych podmiotów, ponieważ dopiero obecność w projekcie w momencie uruchomienia będzie oznaczała ostateczną deklarację poszczególnych partnerów.

Tymczasem podczas ostatniej wizyty w jednym z dyskontów tradycyjnie już zacząłem narzekać przy kasie na brak możliwości płatności kartą.

– Nie da się płacić kartą, miały być płatności telefonem i nic się nie dzieje. Tylko się przechwalaliście – powiedziałem.

– Zdziwi się pan jeszcze – usłyszałem od kasjerki.

– Dziwiłem się, jak zapowiedzieliście wdrożenie rok temu. Teraz już mnie nic nie dziwi, bo i tak nie wdrożycie – ripostowałem.

– Płatności telefonem będą i to już na dniach, bo aktualizowano nam właśnie oprogramowanie w kasach i pojawiły się nowe opcje akceptowania płatności – usłyszałem.

Nie wiem oczywiście, na ile możemy traktować tę deklarację jako zapowiedź wdrożenia. Puszczam więc to jako ciekawostkę, plotkę z rynku. Kasjerka nie pozwoliła mi oczywiście zerknąć do komputera przy kasie. Stojąca obok kasy jej koleżanka przytakiwała jednak jej słowom z bardzo poważną miną. Być może jednak jest to jakaś wskazówka, bo Biedronka termin wdrożenia przekładała już kilkukrotnie – ostatnio na jesień. Dziś „Puls Biznesu” podał nową datę: 1 października. Wdrożenie może więc być już kwestią kilku dni.

Nie wiadomo natomiast, który bank ostatecznie weźmie udział w projekcie. Najbardziej zaawansowany jest BZ WBK. Alior, o którym pisałem kilka miesięcy temu, wycofał się z rozmów zaraz po ogłoszeniu startu płatności IKO. Nieoficjalnie wymieniano jeszcze mBank. Niewykluczone, że to IKO stało się główną przeszkodą we wdrażaniu płatności mobilnych w Biedronce. Potencjalnie zainteresowane banki podjęły się bowiem współpracy z PKO BP. Ponoć przedstawiciele ICP – partnera technologicznego wdrożenia – strasznie się wściekli na banki. Ale nie porzucili zamysłu wejścia na tak perspektywiczny rynek. Teraz pracują z kolejnymi podmiotami. Z kim – nie wiadomo. Nie zdziwiłbym się jednak, gdyby był to wciąż BZ WBK. Przecież nie „odwalałby” całej roboty tylko po to, by zrezygnować i wpuścić inny bank na gotowe. Na rynku pojawiają sie plotki, że w projekt może się zaangażować Getin Bank lub Meritum. Jeśli by się potwierdziły, byłby to dla nich duży skok do przodu.

Przy okazji zapytałem o możliwość płatności kartami w dyskontach. Po cóż kombinować z telefonami, jeśli lada moment opłaty interchange spadną aż do 0,5 proc. – Każda inicjatywa zmierzająca do obniżenia wspomnianych opłat [interchange – przypis red.] jest ważna, jednak nasze decyzje będą podejmowane w oparciu o ocenę stanu faktycznego. Z zainteresowaniem będziemy czekać na efekty uchwalonej przez Sejm pod koniec sierpnia ustawy – mówi biuro prasowe Jeronimo Martins. – Z tego właśnie powodu poszukujemy alternatywnego rozwiązania. System płatności mobilnych mógłby stać się w przyszłości wygodną alternatywą dla drogich płatności kartami, szczególnie jeśli do niego dołączą inne podmioty. Chcemy, aby system, który zostanie wdrożony w sieci Biedronka, był maksymalnie wygodny dla klienta. Zależy nam także na tym, aby było to rozwiązanie, które ma charakter otwarty dla dowolnej liczby uczestników zarówno po stronie instytucji finansowych, jak i branży handlowo-usługowej. Umożliwiłoby to korzystanie z niego jak największej liczbie klientów. Jedną z aplikacji do płatności mobilnych, spełniających powyższe warunki, testowaliśmy na początku tego roku i została ona oceniona bardzo pozytywnie – brzmi oficjalne stanowisko.

Pozostaje nam zatem czekać na październik.

Napisz do autora: wboczon@prnews.pl