Biura projektów mają związek

Architekci mają własne organizacje broniący ich interesów. Co jednak z biurami projektowymi zatrudniającymi architektów? Także i one założyły własny związek.

Nosi on nazwę Lucidus Ordo, działa od roku, założycielami było ok. dwudziestu czołowych biur projektowych. Biur takich działa w Polsce w sumie półtora tysiąca, kolejne przystępują do związku reprezentującego ich interesy, występującego w ich imieniu o zmianę przepisów, także tych dotyczących praw autorskich.

Dzięki współpracy z instytucjami finansowymi łatwiej będzie o regulacje ułatwiające zaciąganie kredytów. Pozwoli to na sfinansowanie dużych przedsięwzięć i na skuteczne konkurowanie na rynkach międzynarodowych.

Jak zapewnia Wojciech Ryżyński, prezes Lucidus Ordo, działalność związku nie koliduje z interesami zatrudnianych architektów, uzupełnia zadania SARP-u i Związku Architektów RP, a ponadto integruje środowisko i powoduje, że konkurencja między biurami odbywa się na zasadach fair play. – Do tej pory nikt nie dbał o nasze interesy. Nie było też mowy o przedstawieniu wspólnej oferty kierowanej do inwestorów – mówi prezes Ryżyński. Informacje na temat tej oferty, a także innych form działalności związku można znaleźć na stronie internetowej – www.lucidusordo.com.

Ważnym problemem, na który prezes Ryżyński szczególnie zwraca uwagę, jest ubezpieczanie projektów. Dziś mało kto z tego korzysta, a powinno być to obligatoryjne, w wysokości minimum 10 proc. wartości inwestycji.

Biuro projektowe jest przedsiębiorstwem, w którym finalnym produktem jest dokumentacja. Celem związku Lucidus Ordo jest propagowanie wśród swoich członków nowoczesnych systemów zarządzania projektami. Dzieje się to w interesie i biur, i architektów, wymaga jednak zmiany świadomości pracodawców. Muszą oni otworzyć się na nowe standardy dotyczące przebiegu procesu projektowego, uwzględniać sytuację na rynku, nowe rozwiązania prawne, korzystać z dostępnych narzędzi finansowych.
– Celem naszego związku jest przekonanie właścicieli biur projektowych, że powinniśmy działać wspólnie. Nie ma co wyważać otwartych drzwi, skoro problemy, z którymi biura się zmagają, inne przedsiębiorstwa zdążyły już pokonać i chcą dzielić się doświadczeniem – podsumowuje Wojciech Ryżyński.

Źródło: AGAT