BOŚ Bank nie zwalnia tempa. Liczba zmian w ofercie i w samym banku jest imponująca. Oczywiście można powiedzieć, że to efekt wieloletnich zapóźnień, co jednak nie zmienia faktu, że na naszych oczach ten bank przeobraża się nie do poznania. Jest to tym bardziej godne uwagi, że jest to w końcu bank państwowy. W sytuacji gdy dotychczasowi, komercyjni liderzy rynku wyhamowują, rozwój BOŚ Banku jest istotny dla całego sektora bankowego i oczywiście klientów.
Kryzys finansowy w pewnym sensie może zmienić krajobraz polskiej bankowości. Wynika to z kilku przyczyn. Z jednej strony zaburzył konkurencję, bo zagraniczne rządy uratowały banki matki instytucji działających w naszym kraju, z drugiej na naszym rynku pojawiło się kilku nowych-starych międzynarodowych i globalnych graczy, którzy mogą na nim mocno zamieszać. Chodzi tu przede wszystkim o Santandera, BNP Paribas i paradoksalnie – HSBC, który w swoim segmencie rynku ma mocną pozycję (międzynarodowa bankowość korporacyjna, w przypadku klientów indywidualnych – segment premium). Na tym tle mamy lokalnego, niszowego, a do tego państwowego gracza w postaci BOŚ Banku. Jeszcze rok, dwa lata temu można było powiedzieć o tej instytucji wszystko, ale nie to, że jest liczącym się graczem na polskim rynku. To się jednak powoli zmienia.
BOŚ Bank zmienia się w dwojaki sposób. Z jednej strony wprowadzane są zmiany ważne z punktu widzenia pracowników – intranet, wewnętrzna gazetka, lepsza komunikacja z mediami, większe nakłady na reklamę, z drugiej bank dynamicznie zmienia swoją ofertę skierowaną do klientów. Chodzi tu nie tylko o nowe produkty, ale w dużej mierze również o poprawę np. bankowości internetowej. Niestety, nie dotyczy to rewitalizacji sieci oddziałów – tutaj bank odkłada to na przyszłość. Ze zmian zapowiada tylko rozwój sieci dystrybucji za pośrednictwem placówek partnerskich.
Od niedawna bank wprowadził usługę „Pay by Link”. Można powiedzieć, że to żadna nowość, ale w branży taka usługa staje się standardem. Dlatego „Płać z BOŚ” należy traktować jako dobicie do standardu – to jednak dobrze świadczy o banku, że jest w końcu w stanie szybko nadrabiać zaległości. Bank wdrożył to we współpracy z e-Cardem i firmą BlueMedia.
Ważniejsza zmianą jest już wspominana przez nas swego czasu w kontekście BOSia autoryzacja SMSkodem. Do tej pory można było mieć albo dostęp bierny lub też za pośrednictwem tokena. Ten drugi sposób niekoniecznie jest wygodny. Nie wypływa też na popularyzację dostępu przez internet, ze względu na koszty ponoszone przez bank i/lub klienta. Standardem branżowym jest właśnie kod SMSowy. To duże ułatwienie dla banku w przypadku dystrybucji nowego rachunku przez internet – od jakiegoś czasu klienci mogą zakładać ROR w BOŚiu przez internet. Co prawda w tym momencie za dużo tego nie robi, ale jednak pierwszy krok został zrobiony. Warto zauważyć, że na przykład Nordea wciąż jest przed tym krokiem.
Generalnie BOŚ pokazuje, że potrafi prowadzić akwizycję nowych klientów. Od 11 maja bank założył blisko 25 tysięcy Kont Wyjątkowych – to wszystko są nowe rachunki, bez konwersji. Chyba każdy przyzna, że jest to dobry wynik, zważywszy, że nie są to rachunki prowadzone bezpłatnie! Warto to porównać z podobnymi kampaniami prowadzonymi przez banki o podobnej wielkości (lub większe). Ich skuteczność często była na znacznie niższym poziomie, mimo że prowadzone przy znacznie mniejszej wówczas konkurencji tanich rachunków. Jak zatem widać połączenie bezpłatnych wypłat z bankomatów z wysokim oprocentowaniem działa – nie tylko w przypadki Alior Banku. Samo konto otrzymuje bardzo wysokie noty w różnego rodzaju zestawieniach prezentowanych w mediach, co pokazuje jak dobrze je „skrojono”, że jest w czołówce różnych rankingów.
BOŚ jest też swego rodzaju innowatorem, bo jako pierwszy w tak dużym zakresie zaproponował lokatę na Dzień Dobry, na której zebrał miliard złotych. Coś, czego raczej wcześniej nikt by nie podejrzewał.
W sytuacji, kiedy wszyscy ograniczają akcję kredytową w przypadku kredytów hipotecznych, liczy się również to, że bank co miesiąc udziela ich ponad 100 milionów złotych. Jeszcze rok temu taka wielkość mogłaby wzbudzić uśmiech politowania, ale obecnie jest to wielkość imponująca. Bank udziela kredytów na 100% wartości nieruchomości, wdrożył 3 letnie wakacje kredytowe, czy w końcu 5 letnią karencję w spłacie kapitału początkowego. Osobiście uważamy to za bardzo ryzykowny ruch, ale nasze podejście do rynku nieruchomości jest powszechnie znane i nie reprezentujemy powszechnego przekonania rynkowego na ten temat. Faktem jest jednak, że bank ma takie rozwiązania jako jedyny na rynku, co w sytuacji ograniczenia akcji kredytowej w obcych walutach, czy często wymaganym wkładzie własnym, jest rzeczą godną uwagi.
Ogólnie można stwierdzić, że BOŚ jest na fali wznoszącej. Tym bardziej jest to widoczne, im mniej aktywni są konkurenci, zajęci wewnętrznymi sprawami. Z całą pewnością to zasługa nowego prezesa, który jako pierwszy od kilku lat konsekwentnie robi to, co wcześniej zapowiadał. Przedstawiane przez zarząd banku zmiany na najbliższe lata są ambitne – ciekawe zatem w jakim stopniu uda mu się je wdrożyć. Można stwierdzić, że nawet częściowa ich realizacja, to będzie w przypadku tej instytucji ogromna zmiana. Na lepsze.
Źródło: PR News