BOŚ myśli również o innych sposobach na kapitał

Mimo przekonania, że emisja dojdzie do skutku, prezes zastanawia się nad wariantami awaryjnymi (bank musi być szybko dokapitalizowany ze względu na planowany znaczący rozwój działalności). – Jesteśmy spółką publiczną, która ma dostęp do rynku kapitałowego – mówi Jerzy Pietrewicz, prezes Banku Ochrony Środowiska. To oznacza, że w grę wchodziłaby publiczna emisja akcji. Gdy w grudniu akcjonariusze uchwalili powiększenie kapitału banku, wybrano wariant subskrypcji prywatnej ze względu na to, że emisja publiczna trwałaby dłużej. – czytamy.

Na tym jednak możliwości BOŚ się nie kończą. Sposobem na pozyskanie znaczącej kwoty byłaby na przykład sprzedaż na giełdzie Domu Maklerskiego BOŚ (…). – Jest to jedna z opcji, którą można by rozważyć w sytuacji awaryjnej – przyznał Pietrewicz. Zwrócił jednak uwagę, że strategia BOŚ nie przewiduje sprzedaży domu maklerskiego. – czytamy dalej.

W ubiegłym tygodniu „Parkiet” napisał, że że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej nie dostał zgody resortu finansów na objęcie części nowej emisji BOŚ. Ministerstwo Finansów nie zgodziło się na udział NFOSiGW w emisji BOŚ ze względu na wątpliwości, że mogłoby to się okazać niedozwoloną pomocą publiczną.