Europejski Bank Centralny zawiódł inwestorów. Zgrzyty w greckim rządzie uniemożliwiają wypłatę kolejnej transzy środków pomocowych z Unii Europejskiej. Inwestorzy wyprzedają waluty krajów wschodzących w obawie o wypłacalność regionu.
Poniedziałek nie był udanym dniem dla inwestorów na całym świecie. Rynki źle odebrały informacje płynące z Grecji, gdzie Nowa Demokracja zdecydowanie sprzeciwia się radykalnym oszczędnościom. Traciły indeksym.in. S&P500 oraz DAX. Zawiódł też EBC, który pomimo iż skupował obligacje krajów strefy euro w ramach Securities Market Programme za kwotę ok. 4,48 mld EUR, co jest mniejszą kwotą niż spodziewali się analitycy (szacowano zakupy EBC na poziomie ok. 9,5 mld EUR). Oliwy do ognia dolał Jens Weidmann (członek Rady Prezesów EBC), który stwierdził, iż prowadzona polityka monetarna nie rozwiąże problemów z wypłacalnością poszczególnych krajów oraz banków. W poniedziałek odbyła się także sprzedaż włoskich obligacji skarbowych. Średnia ich rentowność wyniosła ok. 6,29 proc. i była najwyższa od czasów wstąpienia Włoch do krajów strefy euro.
Taki obrót spraw w Europie spowodował ucieczkę inwestorów dolara na skutek czego traciły euro i funt. Kurs pary euro-dolar tracił w nocy ponad 60 pipsów osiągając lokalne minimum na poziomie 1,3578 USD. W podobnym stylu zachował się rynek funta do dolara, gdzie w nocy kurs stracił ok. 40 pipsów i utworzył dzienne minimum na poziomie 1,5873 USD.
W związku z powrotem pesymistycznych nastrojówzwiązanych z przyszłością gospodarczą Europy spadały ceny ropy i miedzi. We wtorek rano inwestorzy na za baryłkę ropy brent płacili ok. 111,3 USD, podczas gdy dobę wcześniej było jeszcze prawie 113,5 USD (spadek o prawie 2 proc.). Cena kontraktu terminowego na miedź spadła o ponad 10 USD osiągając dzienne minimum na poziomie 347,5 USD. Aktualnie inwestorzy na rynku płacą ok. 349,2 USD za jeden kontrakt. Obniżyła się także cena uncji złota, która w nocy z niedzieli na poniedziałek kosztowała jeszcze ok. 1795 USD, a we wtorek rano już ok. 1768 USD (spadek o 1,5 proc.).
W poniedziałek złoty tracił do euro i dolara na skutek obniżki perspektywy ratingu wiarygodności kredytowej Węgier do negatywnej (Fitch). Jeśli pesymistyczne emocje utrzymają się na rynkach, złoty będzie nadal tracił do głównych walut. W tym scenariuszu kurs euro-złoty może napotkać opory na poziomach 4,430 PLN i 4,486 PLN. W przypadku kursu dolar-złoty są to poziomy 3,269 PLN oraz 3,293 PLN. Jeśli jednak złoty będzie zyskiwał do głównych walut, co jest mniej prawdopodobne, to najbliższe wsparcia na rynku dolar-złoty znajdują się w okolicy ok. 3,134 PLN oraz 3,067 PLN. Na rynku euro-złoty są to odpowiednio poziomy 4,337 PLN oraz 4,280 PLN.
We wtorek inwestorzy będą obserwować to, co dzieje się na południu Europy. Oprócz tego rynki otrzymają dzisiaj wieledanych makroekonomicznych. Już o godz. 9 czasu warszawskiego wstępne dane o dynamice PKB w Niemczech. O godz. 11:30 nastąpi także odczyt wzrostu inflacji konsumenckiej w Wielkiej Brytanii. Pół godziny później popłyną informacje ze strefy euro o dynamice PKB orazbilansie handlu zagranicznego. O godz. 15 nastąpi publikacja danych z Polski m.in. wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych oraz saldo rachunku bieżącego. W drugiej części dnia napłyną ważne dane z USA m.in. wyniki sprzedaży detalicznej oraz inflacja producencka.
Źródło: Noble Securities SA