Sektor instytucji pożyczkowych odnotował w poprzednim roku +5,2 proc. wzrost liczby udzielonych kredytów konsumenckich przy jednoczesnym spadku ich wartości o -6,4 procent. O 11 proc. spadła także średnia wartość pojedynczego finansowania, co w połączeniu z wysokim poziomem zeszłorocznej inflacji oznacza, że spada realna siła nabywcza pożyczki.
Rok 2023 był pierwszym pełnym rokiem, gdy branża pożyczkowa funkcjonowała w oparciu o obniżony limit kosztów pozaodsetkowych. Z danych firmy CRIF, które przeanalizowała Fundacja Rozwoju Rynku Finansowego wynika, że w ujęciu liczbowym sprzedaż pożyczek utrzymała się na podobnym poziomie jak sprzed regulacji, wynosząc 3,78 mln sztuk. Jest to pochodna relatywnie wysokiego popytu konsumenckiego, jaki branża obserwowała w zeszłym roku. Rosnące zainteresowanie finansowaniem pozabankowym nie przełożyło się jednak na wartość sprzedaży. W 2023 r. instytucje pożyczkowe udzieliły finansowania na kwotę 12,9 mld zł, co w relacji rok do roku oznacza spadek o -6,4 procent.
Jak podkreśla dr Anna Mlostoń-Olszewska, prezeska FRRF, wyniki sprzedażowe sektora nie odzwierciedlają jednak pełnego obrazu skutków ostatnich zmian regulacyjnych. Według niej na ocenę wpływu regulacji jest jeszcze za wcześnie: „Po pierwsze, część przepisów, ustanawiająca nadzór KNF nad instytucjami pożyczkowymi, zaczęła obowiązywać dopiero od 2024 roku. Po drugie, w portfelu kredytowym wielu firm nadal znajdują się pożyczki udzielone w reżimie poprzednich przepisów, a to w połączeniu z relatywnie wysokimi stopami procentowymi, powoduje, że firmy pożyczkowe nie odczuwają jeszcze w pełnym stopniu efektów ustawy. Wreszcie, po trzecie, brakuje danych dotyczących wpływu regulacji na sytuację konsumentów i analizy, w jakim stopniu wyższe wymogi wobec oceny zdolności kredytowej klientów aplikujących o pożyczkę powodują wzrost wykluczenia finansowego wśród osób znajdujących się w trudniejszej sytuacji”.
Średnia wartość pożyczki mocno w dół
Poprzedni rok przyniósł branży także spadek średniej wartości pojedynczej pożyczki, która w 2023 r. wyniosła 3413 zł, co jest wartością o 11 proc. niższą niż ta z 2022 r., gdy kwota pojedynczego finansowania wynosiła 3835 złotych. Odnotowany spadek ma charakter nie tylko nominalny, gdyż biorąc pod uwagę poziom zeszłorocznej inflacji, za przeciętną kwotę pożyczki kupimy znacznie mniej niż jeszcze dwa lata temu.
„Spadek wartości udzielanego przez branżę finansowania w świetle wysokiego wzrostu cen oraz rosnących wynagrodzeń to trend odwrotny od spodziewanego i świadczy o zatrzymaniu rozwoju rynku. Teza ta jest tym bardziej zasadna, jeśli zauważymy, że od 2019 r. obserwujemy systematyczny spadek liczby aktywnych instytucji pożyczkowych, a na rynku nie pojawiają się nowi gracze, poza segmentem BNPL” – komentuje dr Anna Mlostoń-Olszewska, prezeska FRRF.
Z analizy rozkładu kwotowego udzielonych pożyczek w zeszłym roku wynika, że co druga udzielona pożyczka nie przekraczała kwoty 2 tys. złotych. Kolejne 38,2 proc. to pożyczki w przedziale od 2 do 7 tys. złotych. Najniższy udział w strukturze finansowania udzielanego przez branżę mają pożyczki powyżej 7 tys. złotych, które w 2023 r. stanowiły 11,9 proc., podczas gdy jeszcze w 2022 r. wskaźnik ten oscylował na poziomie 15,8 procent.
Z oferty sektora korzystają głównie osoby młode
Ponad 60 proc. klientów instytucji pożyczkowych stanowią osoby młode, do 40. roku życia, z czego najliczniejsza grupa osób to 30-latkowie. Najrzadziej z pożyczek pozabankowych korzystają osoby starsze, powyżej 65. roku życia. Seniorzy stanowią tylko 4,9 proc. wszystkich pożyczkobiorców.
Źródło: FRRF