Trudno wycenić życie pojedynczego człowieka. O jakich kwotach mówić więc tam, gdzie śmierć ponosi blisko 3 tysiące ludzi? Ubezpieczyciele już wypłacili miliardy dolarów. Po odszkodowania za 11 września wystąpiły nie tylko rodziny ofiar, ale też pełniący po zamachu służbę na Manhattanie.
Szacuje się, że jak dotąd firmy ubezpieczeniowe wypłaciły poszkodowanym wskutek wydarzeń z września 2001 ponad 30 mld dolarów. Ze względu na fakt, że dzielnica Manhattanu od zawsze była kulturowym tyglem, proces finansowego rekompensowania strat dotknął około 150 korporacji z różnych krajów.
Poszkodowany Manhattan
Odszkodowania trafiły przede wszystkim do rodzin ofiar zamachu. Ale nie tylko. Prócz nich, poszkodowanymi – w różny sposób – czuły się tysiące innych osób: dyżurujący tego dnia i później w „strefie zero”, okoliczni mieszkańcy, turyści albo po prostu przypadkowi przechodnie, którzy feralnego poranka znaleźli się w niewłaściwym miejscu.
Niektórzy okazali się poszkodowanymi dopiero miesiące po tym, jak opadł kurz na Manhattanie. Wśród nich strażacy i policjanci usuwający skutki wydarzeń z 11 września. Godziny spędzone najpierw na poszukiwaniu żywych, a później na uporządkowywaniu zgliszczy, wywoływały tzw. zespół stresu pourazowego, nowotwory, astmę i szereg innych dolegliwości za sprawą azbestu, ołowiu i wszechobecnego pyłu.
Niedocenione ryzyko terroryzmu
Mimo pierwszego ataku na WTC w 1993 roku i innych politycznych czy religijnych zamachów dokonywanych w Stanach Zjednoczonych, w 2001 roku ryzyko terroryzmu nie było szczególnie traktowane przez ubezpieczających się Amerykanów. Podstawą do wypłaty większości odszkodowań po 11 września były tradycyjne polisy majątkowe i na życie, dla biznesu i indywidualne.
Sytuacja zmieniła się dopiero po 11 września, kiedy składki za ochronę ubezpieczeniową rozszerzoną o ryzyko terroryzmu drastycznie (czasami nawet o 50% – ) poszły do góry. Trwale zmieniło to kształt branży ubezpieczeniowej, zwłaszcza, jeśli pamiętać o skali wypłaconych odszkodowań. A tej, mimo dziesiątej już rocznicy tragicznych wydarzeń na Manhattanie, nie warto uznawać za ostateczną, bo wiele spraw wciąż nie doczekało się rozstrzygnięcia.
mw
Źródło: Bankier.pl