Prezes BRE Sławomir Lachowski zapowiedział na wczorajszej konferencji prasowej, że bank najpierw musi pokryć straty z poprzednich lat, a dopiero potem zacznie wypłacać dywidendę. Przypomnijmy, że w 2004 r. roku miał 284 mln zł straty netto, a dwa lata wcześniej wyniosła 379 mln zł. Prezes nie wykluczył jednak, że dywidenda zostanie wypłacona już z zysku za 2006 r.
Za poprawę wyników nagrodzeni zostaną pracownicy, którzy dostaną premie w łącznej wysokości 80 mln zł. Jeżeli wziąć pod uwagę, że bank zatrudnia trzy tysiące osób, to na jedną przypada przeciętnie prawie 27 tys. zł.
– Ubiegły rok był dla nas przełomowy, i to dopiero początek naszych możliwości – zapewnił prezes Lachowski. Oprócz przekroczenia progu dochodowości przez detaliczną część BRE, w której skład wchodzą mBank i Multibank, bank dokonał restrukturyzacji pionu bankowości korporacyjnej przez scentralizowanie funkcji zaplecza i wzmocnienie sieci sprzedaży.
Jak podaje dziennik, w 2006 r. Grupa BRE ma osiągnąć 380 mln zł zysku brutto. Bank chce zwiększyć przychody z obsługi małych i średnich firm oraz doprowadzić do wzrostu liczby klientów korporacyjnych o największych dochodach. Zamierza też wprowadzać nowe produkty i zwiększyć udział w finansowaniu inwestycji ze wsparciem z UE.