„Kiedy eurodeputowani ją przyjmą, kraje UE będą miały rok na dostosowanie przepisów do nowego prawa. W ten sposób może zakończyć się trwający aż pięć lat maraton legislacyjny, bo tyle czasu zajęła Komisji Europejskiej praca nad dyrektywą. Do końca wzbudza ona spore emocje, o czym świadczą nierozstrzygnięte do tej pory losy opłaty pobieranej przez banki za wcześniejszą spłatę kredytu. – Przyjęto, że maksymalna rekompensata, jaką banki mogą naliczyć od spłacanego wcześniej kredytu, nie może przekraczać 1 proc. Jednak część euro-deputowanych chce, by banki nie mogły w ogóle pobierać takich opłat – tłumaczy Cezary Lewanowicz z Komisji Rynku Wewnętrznego przy Komisji Europejskiej […].”, czytamy.
„Korzyści będzie więcej. Do tej pory banki musiały informować polskich kredytobiorców tylko o rzeczywistej rocznej stopie procentowej. Natomiast dyrektywa zobowiązuje banki w Unii do przedstawienia rzeczywistych kosztów kredytu, do których instytucje pożyczające pieniądze muszą wliczyć wszystkie opłaty, np. obowiązkowe ubezpieczenia. Banki nie będą też mogły puszczać wodzy fantazji w reklamach, bo obowiązek informowania o rzeczywistych kosztach dotyczy także akcji marketingowych. Rzeczywista stopa procentowa też będzie liczona według jednolitych zasad w całej Unii.”, czytamy dalej.
Szczegóły w dzisiejszym wydaniu „Dziennika”.