Budownictwo drogowe wychodzi na prostą

Realizacja programu budowy dróg w Polsce wkracza w decydującą fazę. Rośnie liczba ogłaszanych i rozstrzyganych przetargów, a od 2010 r. wyraźnie zwiększy się łączna długość dróg w budowie. Jednak zaostrzająca się konkurencja wśród wykonawców i spadek cen ofertowych rodzą poważne zagrożenia dla terminowej realizacji projektów oraz ich jakości.

Po kilkuletnim okresie zawiedzionych oczekiwań, w 2009 r. firmy budowlane wreszcie odczuły przyspieszenie realizacji programu budowy dróg krajowych i autostrad. Firma badawcza PMR w swoim najnowszym raporcie zatytułowanym „Budownictwo drogowe w Polsce 2009. Prognozy rozwoju na lata 2009-2012” szacuje, że w wariancie realistycznym w najbliższych latach rynek budownictwa drogowego, mierzony wartością zrealizowanych robót, będzie rósł średnio o blisko 13% rocznie. W rezultacie, w samym tylko 2012 r. do użytku oddanych może zostać ponad 1 000 km dróg krajowych i autostrad. Autorzy raportu przyznają jednak, że nie ma realnych możliwości terminowego zrealizowania całego programu budowy dróg krajowych i przestrzegają, że istnieje wiele zagrożeń, które mogą spowolnić realizację dużych inwestycji drogowych.

 

Wysoka konkurencja na rynku pomiędzy wykonawcami, wywołująca wojnę cenową na etapie przetargów, może mieć bardzo niekorzystne skutki dla rynku budownictwa drogowego w najbliższych latach. Zdaniem analityków PMR, duże skumulowanie prac drogowych, które będzie miało miejsce w Polsce w latach 2010-2012 może zaowocować m.in. wzrostem cen materiałów budowlanych i ich transportu, sprzętu oraz kosztów usług budowlanych. Dodatkowo, oprócz budowy nowych dróg, kontynuowany będzie program przebudów i remontów istniejących tras krajowych oraz samorządowych – jego realizacja również zaangażuje zarówno wykonawców, jak i dostawców materiałów budowlanych.
Wraz ze wzmożoną realizacją kontraktów mogą wzrosnąć koszty budowy, co spowoduje konieczność ograniczenia marży lub jej utrzymywanie kosztem jakości prowadzonych prac. Co więcej, poza ożywieniem w budownictwie drogowym oraz segmencie inżynieryjnym jako całości, na zwyżkę ogólnego poziomu cen w budownictwie będzie miał także wpływ wzrost realizowanych inwestycji kubaturowych na skutek ich wstrzymania w 2009 r.

W opinii autorów raportu, negatywnie na branży drogowej odbije się z pewnością wybieranie najtańszych ofert, z pominięciem kryterium jakości. Dodatkowo, w przypadku wzrostu cen wykonawstwa, niewykluczone są roszczenia finansowe wykonawców czy nawet ich zejście z placu budowy. „Pozytywnym jest fakt, że w zamówieniach publicznych na budowę nowych dróg coraz częściej poza kryterium cenowym pojawiają się także dodatkowe wyznaczniki stosowane przy weryfikacji ofert potencjalnych wykonawców, jak np. termin realizacji zamówienia czy długość gwarancji. Jak pokazał przykład rozstrzygniętego w połowie września br. przetargu na budowę jednego ze wschodnich odcinków autostrady A4, kryterium długości oferowanej gwarancji może decydować o ostatecznym wyborze wykonawcy,” stwierdza Bartłomiej Sosna, starszy analityk rynku budowlanego w PMR.

Dzięki zwiększeniu przez GDDKiA ilości postępowań mających na celu wyłonienie wykonawcy z zastosowaniem procedury przetargu ograniczonego, zmalała liczba protestów składanych przez firmy zabiegające o zlecenia. Z kolei wprowadzenie przez drogowców przetargów w systemie Zaprojektuj i Zbuduj ma za zadanie skrócenie czasu realizacji inwestycji drogowych. Autorzy raportu zauważają również, że podczas gdy system Zaprojektuj i Zbuduj jest ciągle w realiach polskiego rynku drogowego nowością, w krajach zachodnich zaczęto już od niego odchodzić na rzecz systemu Early Contractor Involvement (ECI), w którym wykonawca współpracuje z zespołem projektowym już od wczesnego etapu planowania inwestycji. Dzięki temu osiągane są znaczące oszczędności zarówno w czasie budowy, jak i jej koszcie. System ten w Wielkiej Brytanii stosowany jest od 2001 r. i ocenia się, że skraca on czas pomiędzy początkiem prac nad projektem a rozpoczęciem robót budowlanych nawet o 40%.

Źródło: PMR