Budownictwo ratuje sytuację

Wczoraj Główny Urząd Statystyczny opublikował kolejne dane w maratonie publikacji, który potrwa do końca miesiąca. Produkcja sprzedana przemysłu rozczarowała, w stosunku do ubiegłego miesiąca spadła o 3,7% w porównaniu z listopadem i 4,4% w stosunku do grudnia 2007, wobec oczekiwań odpowiednio na poziomie -1% i -2,5%.

Spadek nastąpił w 20 z 29 działach przemysłu. Dane te potwierdzają i tak już oczywiste wejście w fazę spowolnienia gospodarczego. Znacznie lepiej na tym tle wypadł produkcja budowlano-montażowa, która wzrosła o 48,3% w stosunku do słabego listopada i o 6,1% w stosunku do grudnia 2007. Ciekawych informacji dostarczają wyniki poszczególnych grup sektora budowlanego. Uwagę zwraca wysoka dynamika w jednostkach specjalizujących się w przygotowywaniu terenu pod budowę: aż 74,9% w porównaniu z listopadem i 65,3% w porównaniu z grudniem ubiegłego roku. Jest to dynamika przewyższająca inne grupy przedsiębiorstw budowlano-mieszkaniowych. Co prawda w grudniu oddano o 80,3%c mieszkań więcej niż rok wcześniej, liczba ta jednak nie tłumaczy osiągnięć przedsiębiorstw przygotowujących teren pod budowę. Ponieważ ta grupa rozpoczyna cykl inwestycyjny, można mieć nadzieję, że budownictwo jeszcze przez pewien czas będzie wykazywało dodatnią dynamikę produkcji.

Na tle danych o produkcji dość zaskakująco wypada wskaźnik cen produkcji sprzedanej, który nie spadł tak szybko jak oczekiwał rynek. Ceny te zmniejszyły się o 0,5% w stosunku do listopada i wzrosły o 2,6% w stosunku do grudnia 2007. Spadek cen w budownictwie był łagodniejszy i jest to informacja spójna z niezłymi wynikami produkcji budowlanej. Z pewnością sektor ten, w którym eksport stanowi niewielką część przychodów, ucierpiał znacznie mniej niż te sektory, w których wartość sprzedaży silnie uzależniona jest od popytu zewnętrznego – na przykład przemysł samochodowy, którego produkcja spadła w porównaniu z grudniem 2007 o 21%.

Spowolnienie gospodarcze w znacznej części spowodowane jest przez recesję u naszych partnerów handlowych i jej rozmiar przełoży się na skalę problemów w Polsce. Siłą napędową naszej gospodarki będzie więc popyt wewnętrzny i inwestycje, także te związane z budownictwem.

Grzegorz Zatryb, Strefa Finansów

Źródło: Strefa Finansów Sp. z o.o.