Prezes zdradza, że program składa się z kilku elementów, „przede wszystkim redukcji wynagrodzeń kadry menedżerskiej, w tym zarządu, o około 40 proc. Ponadto niewypełniania wakatów, wprowadzenia szczególnego systemu czasu pracy, co oznacza czasowe zmniejszenie wymiaru etatów, np. wykorzystanie urlopów bezpłatnych. Restrykcyjnie ograniczyliśmy też możliwość pracy w nadgodzinach, co da kilka milionów oszczędności. Stosujemy również dość oryginalne rozwiązanie ‚przerwy w karierze’ polegające na tym, że osoby, których sytuacja materialna na to pozwala, mogą czasowo zawiesić wykonywanie obowiązków służbowych. W tym czasie pracownik podlega ubezpieczeniu społecznemu, korzysta z takich przywilejów jak prywatna opieka zdrowotna i dostaje częściowe, około 20–proc., wynagrodzenie. Co ważne, ma też gwarancję powrotu do pracy.”, mówi Morawiecki.
Prezes dodaje, że rozwiązania te dotyczą na razie bieżącego roku. Bank nie planuje przeprowadzać zwolnień grupowych.
To będzie trudny rok dla sektora bankowego. Sprzedaż kredytów mieszkaniowych zamiera, a banki szukają oszczędności i coraz częściej decydują się na redukcje zatrudnienia. O zwolnieniach poinformowały już m.in. PKO BP, BRE Bank, Kredyt Bank, Millennium, BPH i GE Money. Szacuje się, że zatrudnienie w branży spadnie o około 8 proc.
Więcej na ten temat w „Rzeczpospolitej” w artykule Moniki Krześniak pt. „Staramy się uniknąć zwolnień”.