„Jak powiedział prezes madryckiej kasy cytowany przez hiszpańskie media, nie wyznacza sobie ona limitu środków na inwestycje, ale chce realizować zakupy o rozmiarze takim, jak dokonany przed kilku dniami w USA. Tam Hiszpanie zapłacili za City National Bank of Florida 930 mln dolarów (618 mln euro). W Polsce niewiele jest podmiotów o takiej wartości. 625 mln euro wyłożył latem ubiegłego roku GE Money Bank za wydzieloną część BPH. Około 2,176 mld zł, czyli 636 mln euro, wynosi dziś wartość rynkowa Noble Banku. Uwzględniając premię za przejęcie, lepiej kryteria przedstawione przez Hiszpanów spełnia chyba Bank Ochrony Środowiska, z kapitalizacją w wysokości 1,189 mld zł (348 mln euro).”, pisze „Parkiet”.
Caj a Madrid to prawdziwy potentat. „- Z ich punktu widzenia rozmiar potencjalnej inwestycji w Polsce jest jedynie symboliczny. Może w przyszłości podejmą rozwój na większą skalę, ale na razie byłby to tylko przyczółek na nowym rynku” – ocenia w rozmowie z „Parkietem” Jose Brito Correia, analityk hiszpańskiego sektora bankowego w banku inwestycyjnym Banesto Bolsa Securities w Madrycie. „Co jednak nie budzi emocji z hiszpańskiego punktu widzenia, dla polskiego rynku oznaczałoby duże wydarzenie.”, pisze „Parkiet”.
Gazecie nie udało się uzyskać w centrali Cajy Madrid informacji, czy prowadzone są jakieś konkretne rozmowy. „Być może jedynie przypadkiem jest, że rząd zadeklarował właśnie chęć prywatyzacji Banku Ochrony Środowiska […]. Nie jest pewne, czy przejętego w zeszłym roku mini-BPH nie zechce pozbyć się GE Money. Finansowy pion giganta pokazał bowiem niekorzystne wyniki finansowe za I kwartał (spadek zysku o 19 proc.) i rynek oczekuje zmian w jego strategii.”, czytamy w „Parkiecie”.
Wiadomo już, że w tym roku na polskim rynku pojawią się trzy nowe banki. Możliwe, że jeszcze w wakacje wystartuje Allianz Bank. Ponadto na rynek wejdzie nowy bank tworzony przez włoski fundusz Garlo Tassara. Zmianę strategii zapowiada także Bank Współpracy Europejskiej, który chce być ogólnopolskim bankiem detalicznym. Zaostrzająca się konkurencja to dobry znak dla klientów. Można się spodziewać, że nowe instytucje zaproponują atrakcyjne cenowo produkty.
Więcej szczegółów w dzisiejszym wydaniu „Parkietu”.