Ceny mieszkań w lipcu 2010 – działki rekreacyjne

Lipcowe dane na temat oferty kredytów hipotecznych przynoszą dobre informacje dla osób zainteresowanych zadłużeniem się w złotych. Przeciętna (mediana) marża kredytu na kwotę 300 tys. zł (25% wkładu własnego) spadła bowiem do poziomu 1,88%. Jest to najniższa wartość od grudnia 2008 r. kiedy mediana marż wynosiła 1,6%. Przyczyną spadku przeciętnej marży są oferty promocyjne w Allianz Banku i Millennium.

Allianz Bank w ramach promocji „Słoneczna hipoteka” zaoferował marżę na poziomie 1,3% (1,5% w przypadku wkładu własnego poniżej 20%) przebijając  tym samym BZ WBK, którego 1,35% od września 2009 r. było najlepszą ofertą kredytu w złotych. Aby skorzystać ze słonecznej promocji wnioskodawca musi otworzyć  konto w Allianz, na które co miesiąc ma wpływać przynajmniej 2 000 zł. Klient musi również wykonać co miesiąc przynajmniej 3 operacje bezgotówkowe (płatności kartą lub przelewów). Wymagane jest również skorzystanie z oferowanego przez bank ubezpieczenia na życie. Koszt to 1% lub 1,4% sumy ubezpieczania rocznie. Jeśli kwota kredytu to 300 tys. zł, to roczny koszt ubezpieczenia wyniesie więc 3 000 zł lub 4200 zł. Jeśli jednak choćby jeden raz klient nie spełni opisanych warunków, to marża zostanie podwyższona do poziomu 2,8% (3% w przypadku wkładu własnego poniżej 20%). Co ważne, podwyżka jest nieodwracalna, czyli nawet jeśli w kolejnych miesiącach klient ponownie spełni warunki, to i tak będzie płacił wyższe odsetki.

Do obniżenia przeciętnej marży przyczynił się również Bank Millennium. W tym przypadku obniżka jest jednak znacznie mniejsza, bo zaledwie o 0,2 pkt. proc. Warunkiem otrzymania niższej marży jest otwarcie lub posiadanie konta w tym banku. Drugi warunek to posiadanie karty debetowej i wykonywanie nią co miesiąc transakcji bezgotówkowych na kwotę przynajmniej 500 zł. W Millennium nie wypełnienie warunków promocji również kończy się podwyżką marży. W przeciwieństwie do promocji w Allianz nie jest ona jednak nieodwracalna. Ponowne spełnienie warunków oznacza obniżkę marży.

Dobrą informacją dla kredytobiorców jest również najniższy w historii poziom stawki WIBOR. 2 sierpnia wynosił on 3,81%, czyli o 0,06 pkt. proc. mniej niż przed miesiącem. W rezultacie niskiej wartości stawki referencyjnej i niższych marż spadło również przeciętne oprocentowanie kredytów w złotych. W przypadku zaciągnięcia długu w wysokości 300 tys. zł (25% wkładu własnego) mediana oprocentowań wynosi 5,71%. Jest więc już o ponad 1 pkt. proc. niższe niż na początku roku.  Najniższe oprocentowanie – 5,12% – ofertuje wspomniany już Allianz Bank, a najwyższe – 8,62% – Bank BPH.

W przypadku kredytów walutowych dane nie są tak dobre. W minionym miesiącu przeciętna marża kredytów w euro wzrosła nieznacznie  – z 2,70% do 2,75%. Podwyższyła się również wartość stawki bazowej, czyli EURIBOR 3M – z 0,782% do 0,898%. W rezultacie przeciętne oprocentowanie kredytów w euro wynosi obecnie 3,62%. Najniższe odsetki – 3,06% – nalicza DnB Nord, a najwyższe  – 7,09% – PKO BP. W przypadku kredytów we franków sytuacja nie uległa zmianie. Przeciętna marża nadal wynosi 3,8%, a oprocentowanie 3,91%.

CENY OFERTOWE W LIPCU 2010 – Warszawa, Wrocław, Kraków, Poznań, Gdańsk, Gdynia, Sopot

Zmiany cen, które nastąpiły w lipcu 2010 potwierdzają brak stałej tendencji na polskim rynku nieruchomości. W czerwcu średnie ceny ofertowe wzrosły o 0,8%, natomiast w lipcu wskaźnik zmiany średniej ceny wyniósł -0,6%. Jedyne miasta, z analizowanej ósemki, gdzie w lipcu nie odnotowujemy spadków to Warszawa i Poznań. Natomiast we Wrocławiu i Krakowie średnie ceny ofertowe obniżyły się  o 0,4% i 0,6%, średni spadek rzędu 1,4% miał miejsce w Trójmieście.

W porównaniu z lipcem 2009 obecne średnie ceny ofertowe są wyższe o 1,7% w Sopocie, 1,9% w Warszawie, 2,2% w Gdańsku, 3,8% we Wrocławiu i 4,9% w Poznaniu i 5,4% w Krakowie. Jedynym miastem, gdzie średnia cena ofertowa jest niższa niż przed rokiem jest Gdynia. Biorąc pod uwagę fakt, iż w ostatnich miesiącach zazwyczaj mieliśmy do czynienia z nieznacznymi miesięcznymi wzrostami średnich cen, a także to że jesienią rynek nieruchomości przeżywa sezonowe ożywienie, najbardziej prawdopodobne jest wzrost średnich cen  ofertowych o około 0,8% do 1% do końca roku.

W ósemce miast, o średnim poziomie cen pomiędzy 4 a 5000 złotych za metr kwadratowy w lipcu nie odnotowujemy spadku cen średnich cen ofertowych. Wzrosty są jednak również bardzo niewielkie: średni rzędu 0,3%, najniższy 0,2% w Łodzi, najwyższy 0,7% w Opolu.

W porównaniu z lipcem 2009 jedynie w Olsztynie ceny ofertowe są niższe niż przed rokiem i jest to różnica rzędu 4%. W pozostałych 7 miastach ceny wzrosły średnio o 4,5%, przy czym najniższy 2% wzrost miał miejsce w Łodzi a najwyższy, niemal 9% w Opolu.

DZIAŁKI REKREACYJNE

Działka rekreacyjna – to działka budowlana, czyli grunt przeznaczony pod indywidualne budownictwo mieszkaniowe o charakterze rekreacyjnym. O przeznaczeniu decyduje gmina w planie zagospodarowania przestrzennego albo w decyzji ustalającej warunki zabudowy (źródło: www.handom.pl).

Głównym mankamentem działki rekreacyjnej w porównaniu z działką budowlaną jest fakt, że o charakterze zabudowy decyduje gmina, co znaczy iż w niektórych przypadkach może odmówić wydania pozwolenia na jakąkolwiek zabudowę. Nie oznacza to jednak, że działki rekreacyjne nie cieszą się zainteresowaniem, wręcz przeciwnie – marzeniem wielu Polaków jest posiadanie wakacyjnego domu. W ofercie wszystkich gruntów wystawionych na sprzedaż działki rekreacyjne stanowią około 2,9%. Znalezienie wymarzonego kawałka ziemi nie jest więc łatwe, ale również nie jest niemożliwe. Duże zróżnicowanie cen pozwala każdemu na znalezienie odpowiedniej oferty.

Z analizy przeprowadzonej na bazie ofert działek budowlanych i rekreacyjnych, wystawionych do sprzedaży w serwisie www.szybko.pl wynika, że działki rekreacyjne są średnio dwukrotnie tańsze niż działki budowlane. Najmniejsza dysproporcja pomiędzy cenami działek rekreacyjnych a budowlanych występuje na terenie województwa warmińsko-mazurskiego, gdzie średnie ceny działek rekreacyjnych są niższe tylko o 11% od cen działek budowlanych. W przypadku województwa zachodniopomorskiego różnica wynosi 50%, a pomorskiego 80%. Świadczy to o ogromnej popularności jaką cieszą się te tereny i gotowości kupujących do wyłożenia dużej kwoty na realizację własnych marzeń.

Najtańsze działki rekreacyjne można kupić w województwie świętokrzyskim – średnio za 30 złotych za metr, podlaskim – średnio 35 złotych za metr i lubuskim – 38 złotych.  W podlaskim i świętokrzyskim działka rekreacyjna jest trzykrotnie tańsza od działki budowlanej. Łatwo to wytłumaczyć niewielką popularnością tych terenów, jako miejsc wypoczynku.

Najwyższe średnie ceny – rzędu 100 złotych za metr osiągają działki rekreacyjne w województwach mazowieckim, wielkopolskim. Nie wynika to z zapotrzebowania mieszkańców tych województw na tereny rekreacyjne, ale z możliwości uzyskania pozwolenia na budowę domu całorocznego na działce rekreacyjnej.  W tym wypadku działki rekreacyjne stają się ekwiwalentem działek budowlanych.

Źródło: Expander