Wczoraj na rynkach towarowych kolor zielony dominował w zasadzie już od początku sesji. Optymizm inwestorów się utrzymał, a indeks CRB zakończył sesję wzrostem o 1,84% do poziomu 326,34 pkt. Imponujące odbicie w górę zanotował główny składnik indeksu CRB – ropa naftowa. Kontrakty na ropę naftową typu West Texas Intermediate podrożały bowiem aż o 4,37% do poziomu 85,68 USD za baryłkę.
W górę pięły się wczoraj także ceny zbóż – bykom na tych rynkach sprzyjały informacje zawarte we wczorajszym raporcie amerykańskiego Departamentu Rolnictwa (USDA), w którym obniżono prognozy zbiorów kukurydzy, soi i pszenicy. Według analityków USDA, obniżka zbiorów to efekt przede wszystkim upalnego lata – w niektórych rolniczych rejonach środkowych Stanów Zjednoczonych tegoroczne lato jest najgorętsze od 1955 r. Może to oznaczać, że podwyżki na rynkach zbóż nadal są przed nami. O ile zapasy pszenicy w USA utrzymują się na przyzwoitym poziomie w stosunku do konsumpcji tego zboża, to w przypadku kukurydzy i soi sytuacja nie wygląda tak dobrze. Do odbudowy zapasów potrzebne są dwa-trzy sezony obfitych zbiorów, a póki co pogoda nie rozpieszcza farmerów. W rezultacie prognozowane stocks-to-use ratio (stosunek wielkości zapasów na koniec sezonu do całorocznej konsumpcji) na koniec przyszłego sezonu w USA wynosi 5% – tak niski poziom wskaźnika zaobserwowano ostatnim razem w 1996 r. W przypadku soi stocks-to-use ratio ma znaleźć się na koniec sezonu na takim samym poziomie – jednak na tym rynku nie jest to nowość, gdyż niewielkie zapasy soi są obserwowane od 15 lat (z niewielkimi przerwami).
Wprawdzie rynek spodziewał się korekty wielkości zbiorów w dół, jednak zmiana prognoz była większa od oczekiwanej. Według USDA, w sezonie 2011-2012 produkcja kukurydzy w USA wyniesie 12,91 mld buszli (328 mln ton) – jest to obniżka o 4,1% w stosunku do raportu sprzed miesiąca, kiedy to prognoza wyniosła 13,47 mld buszli. Tymczasem na rynku spodziewano się obniżki do ok. 13,08 mld buszli.
Departament Rolnictwa oszacował także, że zbiory soi w sezonie 2011-2012 mają wynieść 3,056 mld buszli – jest to spadek o 5,2% w stosunku do prognozy z lipca (3,225 mld buszli). Jest to także mniej niż przewidywali analitycy (3,184 mld buszli). Według Marka Schultza, głównego analityka Northstar Commodity Investment, jeśli w najbliższym tygodniu w regionach rolniczych nie spadnie odpowiednia ilość deszczu, to dalsze obniżki prognoz produkcji są przesądzone. Napiętą sytuację podkreśla także fakt, że amerykańscy farmerzy obsiali soją mniejszy areał niż w ubiegłym sezonie, przerzucając się częściowo na przynoszącą większe zyski kukurydzę.
USDA obniżył także prognozę zbiorów pszenicy w USA (o 5,2% w stosunku do poprzedniej prognozy). W rezultacie, po wczorajszym raporcie ceny kontraktów na kukurydzę wzrosły o 3,61%, na soję – o 2,11%, a na pszenicę – o 2,49%.
Dziś rano dane z gospodarek Chin i Japonii nie zachwyciły, a notowania większości surowców odreagowują wczorajsze wzrosty. Około godziny 9.45 na południe poruszają się ceny kontraktów na ropę i miedź, złota i srebra, a także zbóż.
Ropa: Po nieudanym ataku niedźwiedzi na wsparcie w okolicach 79-80 USD za baryłkę, byki wyniosły cenę ropy naftowej ponad poziom 84 USD za baryłkę, służący do wczoraj jako opór. Dziś jednak stronie popytowej brakuje siły, aby kontynuować wzrost i niedźwiedzie testują okolice 84 USD jako wsparcie. Jeśli wsparcie to wytrzyma, będzie to dobry znak dla byków – jednak należy uważać z optymizmem, gdyż większość wskaźników nadal sugeruje przewagę podaży.
Miedź: Na wykresie miedzi nadal trwa nerwowa konsolidacja w okolicach 4 USD za funt metalu. Krótkoterminowe wskaźniki (RSI, Stochastic) wygenerowały sygnały kupna, jednak pozostałe wskaźniki nadal sprzyjają niedźwiedziom. Prawdopodobnie więc najbliższe sesje okażą się dla miedzi decydujące.
Złoto: Zgodnie z oczekiwaniami, po gwałtownych wzrostach z początku tygodnia, notowania złota delikatnie odreagowują. Napięta sytuacja w światowej gospodarce nadal sprzyja bykom, jednak w krótkim terminie mogą one ustąpić niedźwiedziom jeszcze trochę miejsca.
Srebro: Opór w postaci linii obu średnich ruchomych wczoraj nie ustąpił, co potęguje niedźwiedzie nastroje na rynku srebra. Średnie ruchome są bliskie wygenerowania sygnału sprzedaży, a niedźwiedziom w coraz większym stopniu sprzyjają także inne wskaźniki (m.in. poruszające się na południe linie MACD czy RSI).
Kukurydza: Notowania kukurydzy dynamicznie pokonały w górę linię 14-sesyjnej średniej ruchomej, jednak obecnie dalsze wzrosty są ograniczane bliskością oporu w okolicach 728 USD za 100 buszli. Poziom ten, a także wczorajszy duży wzrost cen kukurydzy, prawdopodobnie doprowadzą dziś do delikatnego odreagowania.
Pszenica: Linia 30-sesyjnej średniej ruchomej posłużyła wczoraj za bazę do wzrostów. Byki wyniosły cenę tego zboża w okolice 729 USD za 100 buszli – jest to jednak ważny opór na tym rynku, który zaktywizował niedźwiedzie – świadczy o tym długi górny cień wczorajszej świecy. Tymczasem MACD znów skłania się do wygenerowania sygnału kupna (jego wymowę należy jednak traktować z ostrożnością w obliczu trwającej ostatnio konsolidacji cen pszenicy).
Źródło: DM BOŚ