Co z tą Europą ?

Nowy Rok rozpoczyna się od wielu znaków zapytania. Jednak tym kluczowym pozostaje wciąż to dotyczące przyszłości Unii Europejskiej. W chwili obecnej niechlubnym „liderem” wydają się być Węgry ale nie przeceniajmy ich za wcześnie są jeszcze przecież inne państwa takie jak Włochy, Hiszpania czy wciąż niedoceniana Francja.

Do europejskiego wyścigu o fotel „czarnego” lidera bardzo mocno dołączyły Węgry, które swoją walkę o pierwsze miejsce rozpoczęły jeszcze pod koniec roku za sprawą obniżki wiarygodności kredytowej przez jedną z agencji raitingowych. Ten rok natomiast od mocnego akcentu rozpoczyna węgierski parlament, który przeforsował ustawę  upolitycznienia Banku Centralnego. To spowodowało nie tylko wzrost rentowności 10-letnich obligacji do ponad 10 proc. ale również przyczyniło się do zerwania rozmów pomiędzy Węgrami, a Komisją Europejską i Międzynarodowym Funduszem Walutowym. Czy zatem możemy się spodziewać greckiego scenariusza w węgierskim wydaniu? Co raz więcej na to wskazuje jak choćby już stosowane dopłaty rządu do kredytów hipotecznych obywateli. Cała sytuacja nie wpływa dobrze na rodzimą walutę. Polski złoty przez większość inwestorów jest umiejscowiony w koszyku walut o podwyższonym ryzyku razem z forintem. Tak więc mimo większej aktywności inwestorów w środę również za sprawą nieco lepszych danych makroekonomiczny złoty traci dzisiaj na wartości w stosunku do najważniejszych walut na świecie. Największą stratę ponosi względem dolara amerykańskiego – para USDPLN o godzinie 15.45 notuje 3.4641 podczas gdy na koniec wczorajszego dnia odnotowała 3.4189. Natomiast dzisiejsze maksimum wynosi 3.4789 i jego wybicie otwierałoby drogę w kierunku ostatniego lokalnego szczytu 3.4832 z dnia 16 grudnia.

W dniu dzisiejszym jednym z ważniejszych wydarzeń będzie przetarg 10-letnich obligacji Niemiec i bonów trzymiesięcznych Portugalii co może odzwierciedlić obecne nastroje inwestorów. Natomiast to najważniejsze odbędzie się w przyszłym tygodniu i będzie dotyczyć aukcji obligacji Włoch i Hiszpanii. Mimo całkiem dobrych danych makroekonomicznych dla strefy euro gdzie indeks PMI dla usług okazał się w grudniu kosmetycznie lepszy od oczekiwań inwestorów 48.3 i wyniósł 48.8 wobec to wspólna waluta traci na wartości względem dolara. Para EURUSD o godzinie 16.10 oscyluje na poziomie 1.29442. Na koniec wczorajszego dnia zanotowała 1.30506, a dzisiejsze minimum wynosi 1.29305 i jego przebicie dałoby szansę na osiągnięcie wczorajszego dołka. Na słabość euro nakładają się z pewnością dalsze obawy dotyczące przyszłości strefy euro. Węgry obecnie znajdują się na pierwszym miejscu, za tydzień aukcja obligacji Włoch i Hiszpanii, a również Grecja nie daje o sobie zapomnieć i zaczyna „straszyć” koniecznością odejścia z Unii Europejskiej jeżeli przed upływem marca nie nastąpi porozumienie w sprawie kolejnego pakietu pomocowego.

Adrian Mech
NOBLE Markets
Dom Maklerski Noble Securities S.A.

Źródło: Noble Securities SA