Co zmienia Bazylea

W Polsce, dzięki skokowi technologicznemu po latach zapóźnień, obecnie działają w wielu bankach nowoczesne centralne systemy transakcyjne, zorientowane na klienta. Jest to coraz bardziej odczuwalne dla korzystających z usług instytucji finansowych. W przeciwieństwie do banków na świecie, w których trwa obecnie etap wymiany starych systemów centralnych na nowe, banki w Polsce mogły się skupić bardziej na klientach niż na budowie podstawowej infrastruktury. Czekają je jednak kolejne zmiany.

– W efekcie dostosowania się do wytycznych Bazylei II zmieni się podejście banków do planowania na poziomie operacyjnym, finansowym i strategicznym. Stawką będzie możliwość uzyskania przewagi konkurencyjnej dzięki niższemu poziomowi rezerw – uważa Maciej Młynarski, menedżer ds. marketingu strategicznego w Softbanku. Nowa umowa wymagać będzie tworzenia rezerw wynoszących od 0,37 proc. do nawet 42 proc. od każdych 100 zł udzielonych kredytów. Im banki lepiej będą szacować i kontrolować ryzyko, tym mniejsze będą wymagane rezerwy.

– Szacowanie ryzyka, jeszcze do niedawna postrzegane przez banki jedynie jako narzędzie kontroli, stanie się narzędziem zarządzania oraz elementem przewagi konkurencyjnej na rynku – mówi Michał Ołdakowski, menedżer ds. rozwiązań zarządzania ryzykiem z Emaksu. Wymogi Bazylei II skłonią banki do stosowania nowych metod pomiaru ryzyka. Będzie to wyzwanie dla ich infrastruktury informatycznej.

Większość banków działających w Polsce stoi obecnie przed trudnymi decyzjami, dotyczącymi rozwoju infrastruktury na potrzeby zarządzania ryzykiem. Najczęściej zamierzają one kupić systemy od zewnętrznych dostawców i rozpoczęły przygotowania do wyboru systemu.

Kolejna dziedzina informatyki, która jest teraz coraz częściej przedmiotem analiz i decyzji banków, to outsourcing. Korzystanie z usług informatycznych świadczonych przez zewnętrzne podmioty to droga do uzyskania oszczędności. Banki nie chwalą się korzystaniem z usług outsourcingowych, z zasady stosują je tylko w obszarach, które uważają za bezpieczne – czytamy w „Rzeczpospolitej”.