Coraz więcej Polaków chce lokować pieniądze

Dla ponad Polaków oszczędzanie w bankach jest pierwszym wyborem, gdy zapytamy ich, co chcieliby zrobić z pieniędzmi, które posiadają. To jeden z najwyższych wyników od 5 miesięcy. Inną sprawą jest fakt, że tych, którzy muszą się zastanawiać, co zrobić z dodatkowymi pieniędzmi, jest zaledwie 3 proc. I to jest najniższy wynik z wszystkich edycji Badania Oszczędności Getin Banku. Jednak pomimo tego, że ubywa osób z nadwyżkami finansowymi, średnia kwota już zgromadzonych oszczędności, wzrosła w ciągu ostatnich pięciu miesięcy.


W marcu średnia kwota jaką Polacy posiadali ulokowaną w bankach, wyniosła 17,3 tys. zł i była o ponad 5 tys. wyższa niż w lutym. To najwyższy wynik od listopada 2013 r. W tym samym okresie wzrosła także (o blisko 7 proc.) liczba osób, które nie posiadają żadnych oszczędności. Niezmienne za to pozostaje postrzeganie atrakcyjności oprocentowania produktów depozytowych, które dla blisko 2/3 społeczeństwa jest nieatrakcyjne.

Jakiego więc oprocentowania oczekują Polacy? Ankietowani biorący udział w Badaniu Oszczędności Getinu Banku deklarowali, że zysk wynoszący 4,44 proc. na lokacie 9,5 miesięcznej jest wystarczający, by zdecydowali się powierzyć swoje oszczędności bankom. Oznacza to, że oprocentowanie, którego oczekują wynosi ponad 1,53 proc. więcej niż mają obecnie, i jest o 0,24 proc. wyższe niż to, którego oczekiwali miesiąc wcześniej. Skrócił się za to okres (z 12 na 9,5 miesięcy), na który respondenci gotowi byliby powierzyć pieniądze bankom.

W marcu przeciętne oprocentowanie na posiadanych już produktach oszczędnościowych wg deklaracji respondentów wynosiło średnio 2,91 proc., a długość trwania założonych lokat wyniosła średnio 6,5 miesięcy.

Mało atrakcyjne oprocentowanie nie sprzyja lokowaniu na długi okres – z badania wynika, że obecnie prawie 50 proc. osób preferuje konta oszczędnościowe dające swobodny dostęp do pieniędzy i w porównaniu do lutego, zauważalny jest wzrost popularności tej formy oszczędzania.

Pozytywnie na tym tle wypada zainteresowania lokatami jako sposobem na ulokowanie oszczędności, przynajmniej na etapie deklaracji. W marcu ponad 81 proc. respondentów rozważało lokaty jako miejsce na swoje oszczędności. To aż o 11 proc. więcej niż w listopadzie ub.r. Zaufanie do banków potwierdzają także deklaracje w jaki sposób trzymamy oszczędności – w marcu 71 proc. Polaków wybrało te formę, podczas gdy w lutym było ich o 9 proc. mniej. Wciąż w deklaracjach jesteśmy bardziej oszczędni niż w rzeczywistości.

– Pół roku Badania Oszczędności Polaków otrzymaliśmy kilka zaskakujących wniosków. Najważniejszym jest stosunkowo wysoki odsetek respondentów, którzy nie posiadają w ogóle żadnej poduszki finansowej. W marcu wyniósł on 70 proc. i był zbliżony do odczytu z grudnia, kiedy społeczeństwo w większym stopniu niż zwykle wydaje pieniądze w związku ze Świętami. W marcu wyjaśnieniem jest poprawiająca się sytuacja gospodarcza, a wraz z nią sytuacja gospodarstw domowych, które chętniej wydają pieniądze niż je oszczędzają. Potwierdza to wskaźnik dynamiki sprzedaży detalicznej, który w lutym sięgnął wysokiego pułapu 7 proc..

Dodatkowo po raz pierwszy zarejestrowaliśmy rekordowo niski odsetek osób chcących ulokować środki w najbliższym miesiącu – niewiele ponad 3 proc. będzie zamierzało w kwietniu otworzyć lokaty lub wpłacić środki na konta oszczędnościowe. Wynika to z faktu, że w poprzednich miesiącach (listopad-luty) zakłady pracy wypłacały zadatki świąteczne, bonusy, premie i 13stki, których już w marcu zabrakło. Taki stan rzeczy potrwa do miesięcy letnich, kiedy uruchomi się rynek prac wakacyjnych i dodatkowych możliwości zarobkowania, np. w budownictwie czy sektorze rolniczym.

Pozytywnym zjawiskiem jest deklarowana wysoka skłonność do lokowania nadwyżek w bankach (ponad 80 proc.), jednak i tutaj obserwujemy ciekawe zjawiska. W blisko 100 proc. chcielibyśmy nasze środki ulokować i w mniejszej skali zainwestować, przy czym faktycznie tak postępuje około 75 proc. z ankietowanych wybierając bezpieczne metody, czyli oszczędzanie w bankach.

Aż 1/4 ankietowanych decyduje się na trzymanie wolnych środków w formie gotówki bezpośrednio wystawiając ją na niekorzystne działanie inflacji – która po roku spowoduje, że z każdego tysiąca trzymanego w domu po roku będziemy mieli około 20-30 zł mniej, a w porównaniu do alternatywnego zysku z lokaty oprocentowanej, np. na 3,4 proc., będzie to utrata na poziomie około 50-60 zł.

Polacy również chcieliby zainwestować, choć jednocześnie boją się utraty środków z uwagi na wysoki poziom ryzyka inwestycyjnego. Tak wysoka chęć do inwestowania wynika w znacznej mierze z tego, że postrzegamy bieżące oprocentowanie produktów oszczędnościowych jako niskie. Oczekujemy oprocentowania na poziomie 4,4 proc. choć otrzymujemy średnio w bankach niewiele ponad 2,9 proc.. Jest to o tyle dziwne, gdyż bylibyśmy skłonni powierzyć bankom środki na dłużej, bowiem na około 6-12 miesięcy, podczas gdy banki oferują nam najciekawsze produkty o bardzo krótkim okresie lokowania (w 405 przypadków są to konta oszczędnościowe). Takie działanie banków nie gruntuje w społeczeństwie postaw pro-oszczędnościowych i ułatwia podejmowanie pochopnych decyzji, których możemy niejednokrotnie żałowaćpodsumowuje Marcin Dec, Członek Zarządu Getin Noble Bank.