Poniedziałek upłynął inwestorom pod znakiem oczekiwania na ostateczny wynik negocjacji pomiędzy rządem Aten a prywatnymi inwestorami w kwestii redukcji długu Hellady. Rozmowy w tej sprawie od dłuższego czasu stoją w martwym punkcie, natomiast ich finał ma być ogłoszony jeszcze dzisiaj.
Poza brakiem ostatecznych postanowień w tej sprawie pojawia się też kwestia wypłaty drugiej transzy pomocowej na rzecz ateńskiego rządu, która miałaby wynieść 120 mld EUR. Jeżeli Grecy nie dojdą do porozumienia, zostanie ona wstrzymana. Takie stanowisko zajęli politycy Unii Europejskiej. Gdyby doszło do realizacji „czarnego” scenariusza, Grecja zobligowana do wykupienia w marcu obligacji o wartości 14,5 mld euro, ogłosiłaby niewypłacalność, co jest jednoznaczne z jej bankructwem. To obrazuje, jak istotna pozostaje rola Grecji w obecnej sytuacji rynkowej, a sceptyczne wiadomości i ewentualne projekcje różnych scenariuszy mają bezpośredni wpływ na wartość wspólnej waluty. W poniedziałek, mimo publikacji dobrych danych dla gospodarki niemieckiej (zamówienia w przemyśle za grudzień wyniosły 1.7 proc. m/m wobec konsensusu na poziomie 1 proc. m/m), euro traciło na wartości względem ważniejszych walut na świecie. Lepszy odczyt od prognozowanego przez analityków nie zdołał wesprzeć euro w obecnej sytuacji i para EURUSD o godzinie 15.55 notowała 1.3062 USD. Zeszły tydzień zakończyła na poziomie 1.3145 USD, a dzisiejsze minimum dla tej pary walutowej wynosi 1.3027 USD. Jego przebicie otwierałoby szansę na osiągnięcie ostatniego lokalnego dołka 1.3025 USD z początku lutego.
W związku z silną korelacją z euro na wartości traci dzisiaj również polski złoty. Nie jest to jednak jedyna przyczyna słabości rodzimej waluty. Warto uwagę zwrócić na rosnący parametr bezrobocia, który według Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej wyniósł w styczniu 13,3 proc., wobec 12,5 proc. w grudniu. Równie wysoki odczyt miał miejsce rok temu w lutym, tak więc wzrost gospodarczy nie zdołał go wyhamować. Obecnie średni czas poszukiwania pracy wynosi ok. 11 miesięcy. Para EURPLN o godzinie 16.15 oscyluje na poziomie 4.1689 PLN. Na koniec piątkowej sesji zanotowała 4.1703 PLN, a dzisiejsze maksimum wynosi 4.1869 PLN. Jego przebicie otwierałoby drogę w kierunku piątkowego szczytu 4.2009 PLN, tak więc tuż powyżej psychologicznego poziomu 4.20.
Krajowa waluta, podobnie jak euro, traci na wartości również do franka szwajcarskiego. Para CHFPLN o godzinie 16.25 odnotowuje wartość 3.4515 PLN. Piątkową sesję ta para walutowa zakończyła na poziomie 3.4535 PLN, a dzisiejsze maksimum wynosi 3.4727 PLN. Jego przebicie dałoby szansę na osiągnięcie piątkowego szczytu 3.4867 PLN.
Źródło: Noble Markets