Czy 500+ może przełożyć się na zakup mieszkań?

Wystarczył miesiąc funkcjonowania programu „Rodzina 500+” by ponad milion rodzin złożyło już wnioski o przyznanie środków. Trudno się temu dziwić, gdyż kwota wsparcia jest niebagatelna. Zaczęły się także pierwsze wypłaty – 127 mln zł dotarło już do 400 tys. rodzin, których wnioski zostały zweryfikowane pozytywnie.


Na tym z pewnością się nie skończy. Według szacunków rządu, świadczenie wychowawcze może otrzymać ponad 2,7 mln rodzin na około 3,8 mln dzieci. Rodziny te zyskają stabilny strumień pieniędzy. Wszyscy zastanawiają się teraz, gdzie zostaną one dalej wydane. Czy część tych pieniędzy trafi na rynek nieruchomości?

O ile w pierwszej kolejności większość środków zostanie zapewne przeznaczona na bieżące potrzeby konsumpcyjne, o tyle w dłuższym okresie powinna wzrosnąć skłonność części beneficjentów do podejmowania bardziej strategicznych decyzji, w tym również dotyczących poprawy warunków mieszkaniowych.

Teoretycznie program 500+ powinien więc wspierać rynek mieszkaniowy. Jest tylko jedno pytanie. Większość rodzin planujących takie rozwiązanie nie obejdzie się jednak bez zaciągnięcia kredytu. Rodziny z dziećmi miały do tej pory pod górkę przy składaniu wniosku o kredyt. Większa liczba osób w gospodarstwie domowym w naturalny sposób przekładała się na wyższe koszty utrzymania, a to z kolei wpływało na niższą zdolność kredytową. Czy teraz ich sytuacja się poprawi? W tym momencie banki analizują kwestię zaliczania wpływów z programu 500+ do obliczania zdolności kredytowej. W naszej ocenie pozostaje to tylko kwestią krótkiego czasu i przynajmniej częściowego uwzględnienia tego dodatkowego dochodu przez pierwszy z większych banków, za którym powinny podążyć również kolejne. Jeśli tak się stanie, zdolność kredytowa wielodzietnych rodzin znacząco wzrośnie. Niektóre z nich wręcz po raz pierwszy zyskają możliwość zakupu własnego mieszkania, pozostałe będą mogły pomyśleć o zmianie obecnego lokum na większe.

Wydaje się więc, iż w sprawie wpływu programu 500+ na rynek mieszkaniowy najwięcej do powiedzenia będą miały banki. Dlatego warto obserwować podejmowane przez nie w najbliższym czasie decyzje.

Jarosław Mikołaj Skoczeń

Grupa Emmerson S.A.