„Większość banków już zaostrzyła procedury związane z udzielaniem kredytów walutowych. I chociaż wiele z nich deklaruje, że nie ma problemów z pozyskiwaniem finansowania w CHF, to uzyskanie kredytu we frankach jest znacznie trudniejsze niż jeszcze dwa miesiące temu […]. Banki, zaostrzając zasady udzielania kredytów w CHF, przekonują kredytobiorcę, o wyższości kredytów złotowych nad walutowymi. Jest to trend odwrotny niż w pierwszej połowie bieżącego roku, kiedy to w niektórych bankach kredyty we frankach stanowiły ponad 90 proc. portfela.”, pisze dziennik.
„– Mimo że klienci banku nadal mogą zaciągać kredyty hipoteczne w jednej z czterech walut: złotym, franku szwajcarskim, euro i dolarze amerykańskim, bank rekomenduje aktualnie zaciąganie kredytów w walucie krajowej – twierdzi Agnieszka Nachyła, dyrektor Departamentu Marketingu i Rozwoju Bankowości Hipotecznej Banku Millennium. – Kredyty w PLN są znacznie bardziej bezpieczne z punktu widzenia kredytobiorców. W związku z gwałtownymi wahaniami kursu CHF, kredytobiorcy zadłużający się we franku dotkliwiej niż dotychczas odczuwają oddziaływanie ryzyka kursowego. Także marże kredytów we frankach szwajcarskich są obecnie znacznie mniej atrakcyjne z uwagi na wyższy koszt finansowania akcji kredytowej w CHF.”, czytamy w „Rz”.
„O większej atrakcyjności kredytów w PLN decydują także inne elementy oferty, jak dłuższy maksymalny okres kredytowania czy niższy wymagany wkład własny. Należy się spodziewać, że aktualnie banki chętniej będą udzielać kredytów w PLN.”, pisze gazeta.
Ponieważ kredyty we frankach szwajcarskich stały się trudno dostepne, dla wielu klientów jedyną szansą na własne mieszkanie stał się kredyt w złotówkach. Oferty kredytów w rodzimej walucie nadal pozwalają bowiem na finansowanie zakupu nieruchomości w 100 proc. Ponadto zdolność kredytowa osób zapożyczających się w złotówkach nie jest liczona tak restrykcyjnie, jak przy kredytach walutowych. Klienci decydujący się na kredyty w naszej walucie będą musieli płacić jednak wyższe raty.
Więcej na ten temat w „Rzeczpospolitej”.
Na podstawie: Anna Ogonowska-Rejer