Czy to najlepszy rok na zakup mieszkania?

Najbardziej kontrowersyjną prognozę przedstawiła firma redNet Consulting. Jej zdaniem ceny mieszkań osiągnęły już minimum. – Tylko w drugim półroczu oferty deweloperów potaniały w największych miastach Polski o 12 proc. Jeśli doliczymy do tego upusty, które można wynegocjować, sięgające 8-10 proc. , to łączny spadek wyniósł już ok. 20 proc. – szacują analitycy redNet. 
Ich zdaniem wkrótce jednak na rynku pojawi się ożywienie. W wyniku dalszych obniżek stóp procentowych potanieją kredyty, spadnie też podaż mieszkań, bo deweloperzy z braku popytu wstrzymali 85 proc. planowanych na ten rok budów. – Ożywienie nastąpi już w połowie roku, gdy na rynek będą wracać pieniądze, które inwestorzy zamrozili na wysoko oprocentowanych lokatach. – Pierwszy kwartał to najlepszy moment na zakup mieszkania ze względu na niski poziom cen i szeroki wybór – twierdzi Robert Chojnacki, prezes redNet. 
Zupełnie inną prognozę przedstawiają analitycy DI BRE Banku, którzy uważają, że ceny lokali w tym roku spadną jeszcze o 20 proc. A to dlatego, że na skutek zaostrzenia polityki kredytowej przez banki spadł popyt i na rynku pojawiła się znaczna nadwyżka lokali, która szybko nie zostanie zlikwidowana. – Wartość udzielonych kredytów hipotecznych w tym roku będzie o 54 proc. niższa niż w poprzednim – prognozują analitycy DI BRE. 
Większość ekspertów skłania się ku tezie mówiącej o dalszym spadku cen. – W pierwszym półroczu może on sięgnąć 15 proc., dopiero w drugiej połowie roku powinna nastąpić stabilizacja – ocenia Paweł Majtkowski, analityk Expander.pl. – Wszystko zależy od tego, jak głęboki będzie kryzys. Niedługo okaże się, który scenariusz jest realny – dodaje Emil Szweda, ekspert Open Finance.
Joanna Pieńczykowska