Czyżby sytuacja zaczęła się stabilizować?

Ostatnie czasy przyzwyczaiły nas, że weekendy przynosiły szereg rewelacji, które owocowały zawirowaniami na rynku walutowym. Tego również można było spodziewać  się po minionym weekendzie, zwłaszcza, że w piątek ministrowie finansów państw UE debatowali nad wzmocnieniem dyscypliny budżetowej.

Jednak tym razem rynek zaskoczył spokojem – nie pojawiły się żadne nieprzewidziane decyzje – przewodniczący krajów UE zapewniali jedynie o współpracy w rozwiązywaniu kryzysu, a Hiszpania i Portugalia zapowiedziały oszczędności. W efekcie eurodolar nie zanotował silnych wahań – obecnie jest stabilny i utrzymuje się w okolicach 1.25.

Pary złotowe na niższych poziomach

Napływ dobrych nastrojów sprzyja także polskiej walucie – pary złotowe w poniedziałek znajdują się na niższych poziomach w porównaniu do wyskoków w końcówce poprzedniego tygodnia. Euro po czwartkowym szczycie na wysokości 4.2024 dzisiaj rano jest już w pobliżu 4.10, jednak nadal utrzymujemy się powyżej psychologicznej „czwórki”. Para USD/PLN również zanotowała spadki – po lokalnym maksimum powyżej 3.41  w poniedziałek rano znajduje się sporo niżej – odczyt wskazuje 3.2750. Jak na razie nie widać przesłanek, które mogłyby zaszkodzić naszej walucie, ale ostatnie dni pokazały, że sytuacja potrafi zmienić się w bardzo krótkim czasie.
 

Tylko rynek nieruchomości w USA

Jedyna istotna publikacja, jaką  zaplanowano na dzisiejszą sesję, pojawi się dopiero o godzinie 16:00. Inwestorzy poznają wówczas najnowsze dane o sprzedaży domów na rynku wtórnym w USA. Spodziewany odczyt to 5,63 mln, czyli rynek oczekuje wyraźnego wzrostu w porównaniu z poprzednim miesiącem, gdy wyniosła ona 5,35 mln. Taki odczyt może pomagać walucie amerykańskiej, choć sporo będzie zależało od nastrojów panujących w ciągu dnia.

Źródło: FMC Management