Pod koniec wczorajszych notowań na europejskich parkietach kurs EUR/USD znajdował się na swoich dziennych minimach w okolicach poziomu 1,3290. Po nocnym odreagowaniu kurs ponownie zaczął zniżkować i o godzinie 8:00 testuje wczorajsze minima.
Powodem wczorajszego silnego ruchu na głównej światowej parze walutowej była wypowiedź prezesa EBC podczas wczorajszej konferencji prasowej. Mario Draghi zapowiedział, ze Europejski Bank Centralny przeprowadzi dwie długoterminowe operacje płynnościowe o 36- miesięcznej zapadalności oraz złagodzi wymogi dotyczące zabezpieczeń dla operacji refinansujących. Rynki liczyły przede wszystkim na zapowiedź zwiększenia aktywności na wtórnym rynku długu poprzez skup obligacji zadłużonych państw strefy euro. Powodem popsucia nastrojów mogła być także obniżka prognozy PKB dla strefy euro z przedziału 0,4- 2,2 proc. do -0,4- 1,1 proc. Dodatkowo notowania dolara zostały wsparte lepszymi od prognoz danymi na temat wniosków dla bezrobotnych. W dniu dzisiejszym najważniejszym wydarzeniem będzie oczywiście szczyt przywódców UE. Wiemy już, że nie będzie nowego traktatu unijnego, w zamian został wypracowany pakt fiskalny, do którego przystąpiło 17 państw strefy euro oraz 6 spoza niej (do paktu nie przystąpiła Wielka Brytania, Szwecja, Czechy i Węgry). Pakt przewiduje m. in. automatyczne sankcje za przekroczenie przez deficyt budżetowy poziomu 3 proc. PKB. Unia Europejska przekaże również 200 mld EUR do Międzynarodowego Funduszu Walutowego w celu ratowania strefy euro.
Wielu polityków i uczestników rynku finansowego nazywa obecny szczyt „przełomowym” lub „kluczowym” w kontekście dalszych losów strefy euro i całej Unii Europejskiej. Wysoko postawione wymagania odnośnie rezultatów spotkania najważniejszych osób w europie prawdopodobnie wpłyną na wyznaczenie kierunku dalszych ruchów na rynku walutowym, jak również na podwyższoną zmienność w reakcji na wszelkie doniesienia ze szczytu. Jeżeli uczestnicy rynku nie zadowolą się rozstrzygnięciami z Brukseli kurs EUR/USD może szybko znaleźć się w okolicach 1,31.
W cieniu spotkania w Brukseli znajdują się odczyty z kalendarza gospodarczego. Z najważniejszych danych na dzisiaj przewidziane są odczyty na temat inflacji w Niemczech, Wielkiej Brytanii oraz Chin, dla których podane zostaną również dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. Jednak najważniejsze dane napłyną do nas ze Stanów Zjednoczonych, kiedy to zostanie opublikowana wartość indeksu Uniwersytetu Michigan (wartość poprzednia 64,1 pkt., prognoza 65,4 pkt.).
Po obniżce przez ECB kosztu europejskiej waluty do 1 proc. wzrósł dysparytet stóp procentowych między polską a strefą euro. Taka sytuacja w długim terminie teoretycznie mogłaby wesprzeć notowania złotego, gdyż sprzyja to transakcjom typu „carry trade”. Jednak utrzymująca się wysoka awersja do ryzyka zniechęca inwestorów zagranicznych do lokowania kapitałów w krajach rozwijających się (do których zaliczana jest polska) na czym tracą notowania złotego. Wczoraj podczas konferencji prezesa ECB złoty stracił do euro i dolara wybijając się górą z kilkudniowej konsolidacji. W najbliższych dniach jeżeli słabe nastroje się utrzymają, możliwe jest przebicie szczytów z końca listopada.
Źródło: Dom Maklerski TMS Brokers S.A.