Decyzja banku narodowego Szwajcarii: raty malejące wzrosły

Dzisiejsza decyzja o podniesieniu stóp procentowych przez bank centralny Szwajcarii (SNB) o 25 pkt. bazowych nie zmienia istotnie sytuacji posiadaczy kredytów denominowanych we frankach, ponieważ rynkowa stopa LIBOR wzrosła już wcześniej, niejako uprzedzając samą decyzję o podwyżce stóp. Co więcej, obserwowany od trzech miesięcy spadek notowań franka powoduje, że raty kredytu mogą być wręcz niższe niż np. w czerwcu, gdy stopy LIBOR, od których zależy oprocentowanie kredytów, były niższe, lecz kurs franka znajdował się na wyższych poziomach.

okres kredyt w CHF kredyt w PLN
raty malejące raty stałe raty malejące raty stałe
wrzesień 2005 941 PLN 772 PLN 1457 PLN 1124 PLN
grudzień 2005 959 PLN 782 PLN 1481 PLN 1148 PLN
marzec 2006 998 PLN 810 PLN 1401 PLN 1094 PLN
czerwiec 2006 1075 PLN 867 PLN 1432 PLN 1123 PLN
wrzesień 2006 1066 PLN 858 PLN 1418 PLN 1118 PLN

Jak zmieniała się wielkość raty kredytu zaciągniętego 1 września 2005 roku

Założenia: kredyt o równowartości 200 tys. PLN (kurs NBP z 1 września 2005 r. minus 5 groszy) oprocentowany na LIBOR 3M + 1,5 proc. (kredyt w CHF) lub WIBOR 3M + 1 proc. (kredyt w PLN). Spłata raty po kursie NBP z ostatniego dnia kwartału powiększonym o 5 groszy.

Raty rosną od roku

Postanowiliśmy jednak przeanalizować wpływ rosnącej stopy LIBOR w ostatnim roku na wysokość rat kredytowych w przypadku osób, które właśnie przed rokiem zaciągnęły kredyt.

Okazuje się, że długoterminowy wpływ tych stóp jest – co dość oczywiste – niekorzystny dla posiadaczy kredytów. Przez ostatnie 12 miesięcy wysokość rat wzrosła – w naszym przykładzie
o ponad 13,3 proc. w przypadku rat malejących (paradoksalnie więc – wysokość rat malejących wzrosła) i o 11,1 proc. dla rat stałych. W tym samym czasie posiadacze kredytów złotowych mogli zaobserwować nieznaczny spadek wysokości rat (o 2,7 proc. przy ratach malejących i o 0,5 proc. przy ratach stałych) za sprawą lekkiego spadku stóp WIBOR.

Choć przez ostatnie 12 miesięcy stopa CHF LIBOR wzrosła o ok. 95 punktów bazowych (z 0,75 do 1,70 proc.) nie spowodowało to większego wpływu na poziom notowań franka – jego kurs jest niemal na tym samym poziomie co przed rokiem, zaś w ciągu tych dwunastu miesięcy wahał się w przedziale 2,62-2,40 PLN, co należy uznać za niewielką amplitudę. Mimo to, osoby myślące o zaciągnięciu kredytu we frankach powinny przykładać dużą wagę do momentu zaciągania kredytu – gdyby ktoś zaciągał kredyt przy kursie NBP w okolicach 2,40-2,45 PLN za franka, to mogłoby się okazać, że po uwzględnieniu spreadu bankowego (różnicy w kursie franka przy udzielaniu kredytu i spłacie rat), wysokość jego kredytu pozostającego do spłaty byłaby po roku wyższa – w przeliczeniu na złote – niż w dniu zaciągnięcia kredytu, mimo regularnej spłaty rat.

Warto także zauważyć, że jednoczesny wzrost rat kredytów we frankach i nieznaczny spadek rat złotowych znacząco zmniejszył dysproporcję między tymi kredytami. Różnica między ratą malejącą we frankach i złotych spadła w ciągu roku z 55 proc. do 33 proc. obecnie (w naszym przykładzie), zaś rat równych z 45 do 30 proc. (Dysproporcje te zmniejszają się jednak jeśli bierzemy pod uwagę krótszy okres kredytowania).

Nie mniej kredyty we frankach nadal pozostają daleko bardziej atrakcyjną długoterminową formą kredytowania zakupu nieruchomości od kredytów złotowych i w perspektywie najbliższych miesięcy ta sytuacja nie powinna się zmienić. Z oświadczeń przedstawicieli SNB wynika, że cykl podwyżek stóp może ulec zahamowaniu w przyszłym roku i stopa LIBOR nie będzie mieć dużego wpływu na wysokość rat.

Kurs może zmienić sytuację

Zdania są natomiast podzielone jeśli chodzi o stabilność kursu złotego do innych walut – złoty może się osłabiać ze względu na przybliżającą się perspektywę wzrostu stóp procentowych w Polsce,
w miarę jak rosnąć będzie inflacja. Nie ma co ukrywać, że ostatnie lata choć dobre dla złotego były efektem cyklicznej obniżki stóp procentowych – w takiej sytuacji rentowność obligacji spada, lecz rośnie ich cena i właśnie ten czynnik przyciągał do Polski zagranicznych inwestorów finansowych. Wzrost stóp procentowych może zaowocować procesem odwrotnym – jeśli ceny obligacji będą spadać, to kapitał zagraniczny może zacząć uciekać z Polski przyczyniając się do osłabienia złotego i tym samym do wzrostu wysokości rat kredytów nominowanych we frankach. Dopóki jednak ten proces nie będzie widoczny nie ma potrzeby np. przewalutowania kredytów.