Deflacja w Japonii. Dziś wydatki Amerykanów

Komentarz poranny Open Finance. Zapowiedź wydarzeń na rynkach kapitałowych, 26 CZERWCA 2009 r.

WYDARZENIE DNIA
Skala deflacji w Japonii wzrosła w maju do 1,1 proc., podczas gdy w dwóch poprzednich miesiącach ceny spadały o 0,1 proc. (r/r). To największy spadek cen od 1971 r.

Wypada dodać, że w 1971 r. nie było w Japonii deflacji – wtedy tylko skompilowano indeks cenowy, dzięki któremu wyniki z ostatnich niepełnych czterech dekad są ze sobą porównywalne. Za przyczyny uznaje się zmniejszone wydatki Japończyków (w dobie recesji i niepewności na rynku pracy), co z kolei skłania firmy działające na rynku detalicznym do obniżania cen. A deflacja jak wiadomo skłania do odkładania zakupów na przyszłość, co dodatkowo obniża popyt, a w konsekwencji ceny. Obecnie nakłada się na to jeszcze ropa, która choć droższa niż np. w styczniu, jest znacznie tańsza niż przed rokiem (w okresie boomu surowcowego). Inwestorzy będą więc z napięciem czekać dziś na dane o wydatkach Amerykanów (oczekiwany wzrost o 0,4 proc.).

SYTUACJA NA GPW
Czwartkowa sesja zaczęła się od wzrostu, ale poziom otwarcia był zarazem najwyższym punktem sesji. WIG20 zanadto zbliżył się do 1900 pkt, co zostało wykorzystane do zwiększenia podaży. A kupujący czują przed tym poziomem respekt, toteż indeks blue chips szybko osunął się o 50 pkt. W końcówce dobre nastroje na rynkach amerykańskich pomogły podnieść indeks o 20 pkt. Mimo wszystko zakończył dzień stratą dzienną, czemu nie należy się dziwić, skoro wsparciem dla indeksu były tylko nieznacznie drożejące akcje KGHM i kilku mniej istotnych dla wartości indeksu spółek (TVN, CEZ, Cyfrowy Polsat czy GTC).
Wartość obrotów na całym rynku akcji spadła do 930 mln PLN, co każe poważniej zastanowić się nad hipotezą o powrocie rynku do konsolidacji (a nie trendu spadkowego), ponieważ niskie obroty są typowe dla takiej fazy rynkowej.

GIEŁDY ZAGRANICZNE
Japoński indeks NIKKEI dzięki piątkowym niewielkim wzrostom zakończył tydzień na blisko jednoprocentowym plusie, straty po poniedziałkowej wyprzedaży akcji odrobiły również amerykańskie indeksy. Podobnie było na głównych rynkach wschodzących i tak jak trzy dni temu analitycy szukali pretekstu uzasadniającego gwałtowne spadki w powrocie awersji do ryzyka, tak teraz zmuszeni będą być może użyć dokładnie przeciwnego argumentu, by wyjaśnić powrót optymizmu. Wkrótce rozpoczną się publikacje raportów za II kwartał, ale także wakacje, które z reguły nie sprzyjały posiadaczom akcji. Szwajcarski gigant bankowości UBS zapowiedział, że w II kwartale powinien po raz kolejny odnotować stratę, ale powinna być ona nieco mniejsza niż trzy miesiące wcześniej.

OBSERWUJ AKCJE
KGHM – w poniedziałek akcje KGHM potaniały o blisko 9 proc., ale zaledwie trzech sesji potrzebowali inwestorzy by zmniejszyć straty do 2,7 proc. Po czwartkowej sesji papiery wyceniano na 81 PLN, czyli kurs powrócił powyżej szybkiej średniej kroczącej z 20 dni i znajduje się na wysokości jak w lipcu oraz styczniu 2008 r., gdy rynek dopiero zaczął zdawać sobie sprawę, że cały świat może czekać recesja. Po ukształtowaniu się w tym tygodniu lokalnego dołka na wysokości 72 PLN posiadacze akcji otrzymali wskazówkę, gdzie powinni ustawić obronne zlecenia, które w razie silniejszych spadków pozwolą zrealizować dużą część z zysków wypracowanych przez ostatnie pół roku. Systematycznie zmniejszające się obroty mogą świadczyć o przyjęciu przez największych graczy wyczekującej postawy. Zarówno wskaźnik RSI, jak i MACD mają obecnie niedźwiedzią wymowę.

POINFORMOWALI PRZED SESJĄ
PetrolInvest – sprzedał trzem osobom fizycznym (Rosjanom) udziały w spółkach prowadzących działalność na terenie Rosji. Łączna wartość transakcji to 2 340 dolarów. PI zachował prawo do wynagrodzenia 2 USD za każdą wydobytą tonę węglowodorów kategorii C2 i C1. Zobowiązał się do umorzenia wierzytelności wobec sprzedanych spółek.
Pronox – bank DnB Nord wypowiedział spółce umowę kredytową w związku ze zgłoszeniem przez nią wniosku o ogłoszenie upadłości z możliwością układu. Wypowiedzenie stawia kredyt w stan wymagalności. Jego wysokość to 21,5 mln PLN. Kredyty zaciągnięto w marcu 2009.
Rafamet – dwaj akcjonariusze posiadający ponad 20 proc. akcji – Krzysztof Jędrzejewski i Michał Tatarek – złożyli wniosek o zwołanie NWZA spółki i wyboru rady nadzorczej w drodze głosowania grupami.
Wczorajsze WZA spółki postanowiło przeznaczyć na wypłatę dywidendy 432 tys. PLN (10 groszy na akcję), oraz zmieniło jednego z członów rady nadzorczej.
Impexmetal – zarząd postanowił zarekomendować przeznaczenie 31,4 mln PLN na wypłatę dywidendy (15 groszy na akcję) oraz 84 mln PLN na kapitał rezerwowy z przeznaczeniem wypłaty dywidendy w późniejszym okresie. Decyzja w tej sprawie zapadnie na WZA 14 lipca.

PROGNOZA GIEŁDOWA
Po bardzo dobrej sesji w USA i kolejnych wzrostach w Azji, także w Europie nastroje powinny być dobre. Od dłuższego czasu nie słychać o głośnych i wpływowych bankructwach, dane makroekonomiczne mają tendencję do poprawy i to może wystarczyć, aby do końca półrocza rynki zachowały względny spokój.
Nie da się wykluczyć, że WIG20 ponownie znajdzie się w okolicach 1880 pkt (wczorajszego otwarcia). Ale nawet przełamanie tego poziomu będzie tylko małoznaczącym sukcesem. Ważniejsza wydaje się bariera 1900 pkt, a na tym poziomie można spodziewać się sporej podaży. Więc wydaje się, że przekroczenie takiego poziomu na dzisiejszej sesji jest ponad siły kupujących, a to oznaczałoby, że wynik dzisiejszych notowań nie będzie miał znaczenia w krótkim choćby terminie.

WALUTY
Po ponad trzytygodniowym kontrataku wobec euro dolar ponownie zaczyna oddawać pole europejskiej walucie – w piątek rano kurs tej pary znalazł się powyżej 1,40 USD. Wpływ na osłabienie zielonego miał wczorajszy komunikat Fed o modyfikacji części programów pomocowych dla sektora finansowego oraz zawarciu porozumienia z trzynastoma bankami centralnymi. Fed udostępni dolarowe linie swapowe, które mają pomóc utrzymać płynność na rynku bankowym m.in. Bankowi Anglii, Szwajcarii, Australii, Brazylii, bankom skandynawskim czy EBC. Kurs złotego zareagował pozytywnie: dolar potaniał o ponad 1,5 proc. do 3,19 PLN, nieco wolniej spadał kurs euro i franka.

SUROWCE
W tym tygodniu baryłka ropy kosztowała już 66,5 USD, w piątek rano cena kształtowała się powyżej 70 USD. Chociaż energia zdrożała w ciągu ostatnich trzech miesięcy prawie dwukrotnie, najbardziej rozwinięte gospodarki świata mogą mieć spore problemy z rzeczywistym rozkręceniem koniunktury. W Japonii przyspiesza presja deflacyjna – w maju ceny spadły o ponad 1 proc., co potwierdza, że jeszcze nie pora obawiać się hiperinflację. Zwiększenie ilości pieniądza w obiegu sprawia (np. przez wczorajsze umowy swapowe między bankami centralnym), że niemała cześć środków trafia na rynki surowcowe, ponieważ inwestorzy obawiają się trzymania w portfelach bezwartościowych świstków papieru. To jednak mało prawdopodobny scenariusz, przynajmniej w ciągu kilku miesięcy, gdyż gospodarki mają obecnie mnóstwo wolnych zasobów, które będzie można spożytkować, kiedy popyt zacznie wracać.

KOMENTARZ PRZYGOTOWALI
Łukasz Wróbel, Emil Szweda – Open Finance
Źródło: Open Finance