Diners Club aktywizuje klientów. Będzie płacił za korzystanie z kart

Rusza kolejna promocja dla posiadaczy kart płatniczych Diners Club. Firma będzie premiować klientów, którzy aktywnie korzystają z kart płatniczych. Do zgarnięcia jest 450 zł, ale trzeba wykazać refleks. Kto pierwszy ten lepszy.


Z początkiem sierpnia startuje nowy konkurs dla posiadaczy kart prywatnych Diners Club. Promocja kierowana jest do dwóch grup klientów. Pierwszą z nich są osoby, które w okresie od 1 kwietnia do końca czerwca nie dokonały żadnej transakcji kartą płatniczą. Jeśli w miesiącach sierpień, wrzesień i październik zaczną korzystać z kart, dostaną po 100 zł za każdy miesiąc. Są jednak warunki. Po pierwsze, muszą zgłosić się do konkursu wypełniając formularz na stronie Diners Club. Po drugie, w każdym z trzech miesięcy muszą dokonać co najmniej 5 transakcji kartowych na łączną kwotę 500 zł. Decyduje kolejność – nagrody zostaną przyznane 100 pierwszym osobom w każdym miesiącu. Klienci z pierwszej grupy, którzy wykażą się refleksem, mogą zgarnąć łącznie 300 zł.

Druga grupa to pozostali klienci, posiadacze kart płatniczych Diners Club, którzy zgłoszą się do konkursu. W ich przypadku poprzeczka postawiona jest wyżej – muszą dokonać w każdym miesiącu minimum 5 transakcji na łączną kwotę co najmniej 1000 zł. Sto pierwszych osób dostanie co miesiąc 150 zł. Do zgarnięcia jest zatem 450 zł.

Nietrudno zauważyć, że limity kwotowe postawione są wyżej niż w przypadku zwykłych bankowych promocji. Karty Diners Club kierowane są jednak nieco innej grupie docelowej. Powszechnie przyjmuje się, że są to plastiki dla bardziej zamożnych osób. Choć w rzeczywistości srebrne karty DC kierowane są także do „zwykłych śmiertelników”, a opłaty są zbliżone do bankowych kart z segmentu gold.

Duże pakiety ubezpieczeń

Firma aktywnie promuje plastiki także wśród nastolatków. Przed zimowymi feriami promowała „narciarską” kartę SKI Team, którą można było otrzymać za 50 zł. Karta obok ubezpieczeń dawała dostęp do zniżek na zakup i serwisowanie sprzętu narciarskiego. Wiosną w ramach promocji do wygrania były tablety Samsunga.

Zasadniczą zaletą kart DC są dodatkowe pakiety ubezpieczeń i usług dodatkowych. Na przykład nastolatek z kartą DC ubezpieczony jest w podróżach zagranicznych na kwotę 1 mln USD. Do tego dołączane specjalne ubezpieczenie kosztów leczenia obejmującego także amatorskie uprawianie sportu, akcje ratownicze oraz koszty obsługi prawnej do 20 tys. zł. W bankach takie kwoty są niespotykane.

Karta Diners Club nie ma chipa

Karty DC różnią się od zwykłych plastików. Przede wszystkim są wydawane przez prywatną firmę, a nie bank. Są to karty obciążeniowe, których zadłużenie trzeba spłacić w całości do końca okresu rozliczeniowego. W zwykłych kartach kredytowych wystarczy jedynie spłata kwoty minimalnej, czyli około 5 proc. Karty Diners Club nie są też raportowane do BIK. Różnią się fizycznie od zwykłych kart płatniczych. Numer karty składa się z 14 cyfr, czyli jest krótszy niż w przypadku Visy i MasterCarda. Karty są nadal plastikami bez chipa, a do płatności wymagany jest podpis. Nie wszystkie punkty handlowe akceptują karty Diners Club. Na przykład kartami z logo DC zapłacimy za paliwo na Orlenie, BP czy Shellu, ale już nie na Statoilu czy Lukoilu.

Mimo pewnych ograniczeń, grono posiadaczy kart DC stale rośnie. To także zasługa ostatnich promocji. Jak się dowiedzieliśmy, Przy promocji kart Diners Club LOT firma osiągnęła wzrost tych kart na poziomie 17 proc. Przy kartach dodatkowych wzrost ten wyniósł 15 proc. Obecnie kart Diners Club jest na rynku około 30 tys.

Diners Club był pierwszym wydawcą kart płatniczych. Poznaj historię marki

Wojciech Boczoń

w.boczon@bankier.pl